Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narkotyczna przeszłość partnera

Polecane posty

Gość gość
To niech idzie na terapię. A jak nie to odejdź i przestań przynudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma robaki w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.45już pare razy miałam zamiar zadzwonić na policje albo na pogotowie jak był w takim sale żeby mu krew pobrali ale bałam sie że mnie wyśmieją..albo że on die zemsci a wtedy nikt by mnie nie obronił.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi tabletkami, to typowe. Apap to pół biedy, gorzej gdyby brał tramal, ketonal czy tym podobne. Zostaw narkomana. Nie chcesz chyba żyć w nieustannym strachu. A lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On na terapię?no co ty on sie mawet do yego nie przyznaje i nie widzi problemu a co tu dopiero mówić o terapii.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój się narkomana. Dzwoń na policję, na pogotowie, w końcu zrobią mu badania. Dobrze byłóby, gdyby trafił na oddział w psychiatryku. Tam mu włożą do głowy, skierują na terapię. Oczywiście decyzja o podjęciu terapii będzie należała do niego, jest dorosły. To jedyna droga, jaką widzę dla Ciebie, bo dla nie go już chyba nie ma zadnej innej niż zaćpać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go mam zostawić jak dzieci z domu nie pojdą a on je buntuje.Dlaczego to ja i dzieci mielibysmy sie wyprowadzać?rodzina mi nie wierzy dlatego nie mam dokąd pojsc zresztą do rodzicow bym nie szła nigdy.i domu mu nie zostawię nigdy.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chce iść na terapię to masz przesrane. Bardzo mało jest takich zawodników którzy ogarneli się sami. Musisz postawić twarde warunki inaczej będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najbardziej rozumiem, że nie chcesz opuszczać własnego domu, zrób więc wszystko, aby to on opuścił ten dom. Szpital, praca z psychologiem i być może leczenie, które jest dość długie w ośrodkach zamknietych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś pracował na kopalni i tam robią takie badania z krwi i z moczu chyba w kierunku narkotykow też .Wiem ze potem był przez pół roku w domu rzekomo.na bezpłatnym urlopie i wtedy ja sama pracowałam bo jego najprawdopodobniej wywalili z tej kopalni.Raz własnie znalazłam pusmo z jego roboty w aucie i chciałam poczytać co to jest a on dostał sału i wyrwał mi tą kopertę..potem sie przyznał ze to jakieś nadania były.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś pracował na kopalni i tam robią takie badania z krwi i z moczu chyba w kierunku narkotykow też .Wiem ze potem był przez pół roku w domu rzekomo.na bezpłatnym urlopie i wtedy ja sama pracowałam bo jego najprawdopodobniej wywalili z tej kopalni.Raz własnie znalazłam pismo z jego roboty w aucie i chciałam poczytać co to jest a on dostał szału i wyrwał mi tą kopertę..potem sie przyznał ze to jakieś badania były.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś anonimowo w jego pracy, że ćpa. Nie powinno to pozostać bez echa, ale zależy gdzie pracuje. Może wtedy stracić pracę i też źle. Każdy chwyt jest dozwolony, aby ratować siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób wszystko, aby w szale trafił do szpitala. Tam zrobią mu toksykologię. Dobrowolnie on nic nie zrobi, bo jak piszesz, nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. On jest uzależniony. Bez pomocy nie wyjdzie z tego i też nie ma reguł, że wyjdzie. Wszystko zależy od niego, ale Ty musisz rozkręcić tę machinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wszystkie rady .Nie wyobrażam sobie zgłaszać go w pracy tymbardziej anonimowo.Obecnie jestem bez pracy i już raz tak było że przez dwa miesiące oboje nie mielismy pracy bo on już nie pracował a mi dali wypowiedzenie bo poszłam na l4po tym jak dostałam dyskopatii.Drugi raz tego samego przechodzić nie chcę.Teraz on pracuje tam gdzie ja wczesniej.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rzeczywiście trudną sytuację. Pomyśl tylko, czy oby nie czeka cię w przyszłości znacznie gorsza, czego Ci nie życzę....doświadczona w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że coś z tym muszę zrobić bo się wykończę.Dzięki za dobre słowo.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się, znam ten ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo się rozstajecie albo on się leczy. Innego wyjścia nie ma w waszej sytuacji. Co innego kiedy ktoś zdaje sobie sprawę ze swojego nałogu. Jest jakaś nić porozumienie wtedy nawet wsparcie może działać. Ale kiedy on się wypiera to tylko konkretne warunki musisz postawić. Że odchodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak sie wszystko rozwali bo doszły inne okolicznosci .Ma kochankę w ciazy tylko też sie nie przyznaje chóć nie zaprzecza.Problem w tym że ona winą za rozpad chce obarczyć mnie i już go w tym kierunku nakręca .Patowa sytuacjka.Ona sie łakomi na nasz nowy dom.Jej mąż udaje że tego nie widzi .s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie leczył nie bedzie bo mi jego duma na to nie pozwala a na mnie mu nie zależy.Już mu ultimatum dałam nie raz.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mu jego duma nie pozwala na to.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź dowody zdrady i rozwód z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To kochanka w ciąży nie wystarczy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie bedzie łatwe im tego udowodnić bo oni są kuzynostwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się mocno zastanowiła i chyba jednak nie zdecydowałabym się na taki związek. Może byłoby inaczej, gdyby nie fakt, że w mojej rodzinie był taki przypadek - leczenie uzależnienia trwa do tej pory w http://www.alkater.pl/ i widze, jak ciężka jest to praca... :( jednak wiadomo - każdy człowiek jest inny, może w Twojej sytuacji inaczej to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest w tej chwili nie ćpającym narkomanem. Stawiałaś mu jakieś ultimatum? Głupia. Daj sobie spokòj, to chodząca bomba z opòźnionym zapłonem, a do tego mężczyzna ze zrujnowanym zdrowiem. Fizycznym i psychicznym. Z daleka od takiego. Facet jest manipulantem, bo o takich rzeczach mówi się na samym początku. Wtedy masz wybór, czy angażować się, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aSunsin
Narkomania w przeciwieństwie do alkoholu jest o wiele większym uzależnieniem z którym bardzo trudno walczyć, co prawda są ośrodki oferujące terapię w każdym większym mieście - http://www.radosc.net/narkomania.html ale odpowiedzcie sobie czy byście się związali z takim człowiekiem? Jeśli już z nim jesteśmy to jak ktoś napisał stawiamy ultimatum i sie tego trzymamy inaczej to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×