Byłam w wielu miastach w Polsce i widzę że jednak Polska A i B istnieje

jest ogromna róznica w mentalnosci zachodu i wschodu Szczecin wyglada jak miasto niepolskie, typowo niemiecko-skandynawskie z elementami polskimi, Wrocław niemiecko-polskie, stare dzielnice Bytomia, Siemianowic Sląskich, Katowic a dla odmiany Toruń bardzo fajne miasto, nie spodziewałam się ze tak tam ładnie, Toruń kojarzyl mi sie z tym pajacem w sutannie, a dowiedzialam sie ze on w Toruniu lubiany nie jest, obiekt kpin... Czestochowa, niby religijna stolica Polski a wiem, ze wcale tam ludzie nie są bardzo religijni, wręcz przeciwnie... Mentalnosc mieszkańców Wrocławia jest zupelnie inna niz mieszkanców Radomia, Kielc, Rzeszowa. Widac to jeszcze bardziej na przykladzie mniejszych miast np nadmorskich a górskich, w tych drugich jest straszna ciemnota, sztywne trzymanie sie tego co było, a nie co jest, górale są strasznie pazerni na pieniądze, krętacze okropni. A jakie jest wasze zdanie ?

A to prawda że we Wrocławiu jest inna mentalność ..niż np w Kielcach .Jak zapewne nie wiesz :P Wrocław zasiedlono po 1945 mieszkańcami z Kresów Wschodnich -jakieś 75% jest zza Bugu ...:D Niemieckie są tam tylko cegły i kamienie :P . Szczecin -po wojnie kierowano tam ludność za karę bo to była totalna ruina pełna rabujących Rosjan , osiedliło sie tam dużo biedoty , byłych więźniów itp element .

Serio myślałaś, że wszyscy w Toruniu kochaja grzybka tylko dlatego, że tam jest ? Otóż prawdziwi wielbiciele tego biznesmena to przyjezdni. Toruń to miasto o dominujacej lewackiej mentalności. Prezydent tego miasta to były komuch, teraz z grzybem sztamę trzyma, ale poważnie choruje, to pewnie se strachu.

Takie róznice bylo widać kiedyś moim zdaniem, teraz ludzie są w miare podobni (poza starymi emerytami i ludzmi z naprawde dziur zabitych dechami, np na podkarpaciu, w małopolsce, miałam na studiach dwie dziewczyny z Nowego Targu, okropne były, taka wiocha 100%, pseudo moralnosc katolicka, fałszywe hipokrytki, zgrywały cnotki a plotkowały jak na targu, takie są najgorsze, cicha woda brzegi rwie, oczywiście pół walizki słoików ze śmierdzącą fasolką po bretońsku i bigosem :D)