Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość124477

facet bez wyksztalcenia, perspektyw.. jaka czeka mnie z nim przyszłość?

Polecane posty

Gość gość124477

Mój facet nie lubi pracować. Nie było dnia od początku roku żeby nie opuścił pracy a bo to się źle czuję czy coś takiego. Znalazł sobie prace pod moim naciskiem gdy zaszłam w ciążę. Nie ma skończonej szkoły. Co zarobi to odrazu wydaje na głupoty chipsy piwo itp a potem nie ma na głupie fajki i bierze na kreski. Zero poszanowania dla pieniędzy. Pożyczkę bral nie splaca bo po co. Fakt faktem na dziecko daje mi kasę ale skoro mamy razem zamieszkać to jak on to sobie wyobraża... Że będziemy brać wszystko na kreski siedziec głodni bez prądu itp. Z tym jego podejściem że nigdy nie jest jego wina i jakoś to będzie. Zero organizacji zero planów na przyszłość. Nie byl taki gdy go poznałam. Fakt bierze przykład z matki która zawsze wylicza każdy grosz swoim dzieciom a sama przepiernicza.. On chce iść na swoje ale ja nigdzie nie idę póki nie zacznie oszczędzać i szanować kasy. Nie stać go na coś to się tego odmawia a nie nakupi byle czego a na ważne rzeczy mi powie ze brakło i ch.j Dziecko to wydatek. Nie będę czekać na wypłatę aż da mi na pampersy. Ja pieniadze mam pracuje ale z jakiej racji mam utrzymywać lenia.. Mój tata dorabial żeby było na wszystkie przyjemności i lepszy byt a tego po 10 godz nie tykać bo jaśnie pan wrócił po pracy i zmęczony. Co ja mam z nim zrobić? Da się go jakoś oduczyć tego i nauczyć co jest ważne? Rozmowa pomaga na chwile a potem znowu swoje i nigdy nie jest jego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja matko a Ty z nim w ciaze zaszlas? To on sam dzieckiem jestem. Gratuluje bo juz odrazu z marszu 2 bedziesz miala rodzac jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No już sobie odpowiedziałaś jaka Cię przyszłość czeka - będziesz się prosić żeby Ci dał na pampersy albo brać na krechę :( Extra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wiązała się z takim facetem. Będziesz mieć dwójkę dzieci na utrzymaniu, w tym jedno niereformowalne. Niech do duże dziecko łoży na utrzymanie waszego, nie zabraniaj kontaktu, ale nie wiąż się z nim. Uważam ze mieszkanie razem czy małżeństwo z takim facetem będzie dla ciebie problemem. Najpierw niech pokaże ze potrafi utrzymać rodzinę, nic na piękne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachodząc z nim w ciążę wykazałaś się taką samą nieodpowiedzialnością jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Twoj problem jest niby blachy a jednak bardzo powazny. Moja rada: zacznij chodzic na psychoterapie (z powodu strachu przed przyszłością, nieradzenia sobie z trudna sytuacja) i mow o tym glosno facetowi! Mi to pomoglo kiedy moj zbyt często i gęsto piwkowal z kumplami. Potrafil trzy dni z rzedy wracac do domu o 4 rano, a na 7 na kacu do roboty. Potem dwa dni przerwy i od nowa. I znosilam to prawie pol roku... Zapisalam sie na wizyte, o wszystkim mowilam mojemu. Nawet leki uspokajające przy nim bralam... Po okolo 3 tygodniach, czyli trzech moich terapiach zobaczyl, ze swoimi rozrywkami zniszczyl mi banie. To bylo rok temu, od tamtej pory imprezki urzadza sobie raz na dwa miesiace... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden błąd (ciąża z nieodpowiedzialnym facetem) nie oznacza ze musisz popełnić kolejny (małżeństwo z nim). Lepiej mieszkać osobno, ty będziesz utrzymywać siebie, on siebie a wspólnie dziecko. Zapisuj wszystkie wydatki związane z dzieckiem aby pokazać mu czarno na białym jakie to koszty i żeby Ci nie wmawial ze bierzesz kasę na siebie. W tej sytuacji musisz być "samolubna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako samotna matka będziesz miała więcej punktów do żłobka i na pewno dziecko się dostanie. Jak z nim weźmiesz ślub to już nie. Nie dość ze będziesz pewnie jedyna osoba pracująca w tym związku to jeszcze będziesz miała problem z kim zostawić dziecko - takie lekkoduchy nie są do tego chętne. Mieszkanie razem z takim gościem bez ślubu te co niewiele da, bo nie zagwarantuje ze będzie pracował, a twoja kasa z automatu będzie waszą wspólną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marna przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedzialas sobie na pytanie sama, i to bardzo wyczerpujaca. To po pierwsze, po drugie w twojej wypowiedzi nie zauwazylam zebys go kochala, raczej ze jest ojcem dziecka i co teraz. Po trzecie pamietaj, on absolutnie po slubie czy tam po wspolnym zamieszkaniu sie nie zmieni, bedzie tylko gorzej. Zycie zawodowe sie roznie uklada. Wiesz kazdy pracodawca ma waty do swojej pracownicy - matki. Nie daj Boze zostaniesz bez pracy i co?? bedziesz go blagac zeby dal ci na podpaski albo co gorsza na chleb dla dziecka?? Przemysl to i dobrze pokieruj zyciem bo masz jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj gdzie pieprz rośnie. Faceci po ślubie (wspólnym zamieszkaniu) się nie zmieniają, chyba że na gorsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się zwiazalas z nim wiedząc że nie ma wykształcenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 8,21-moj mąż jest po zawodowce, ale jest obrotny, ma wlasna firme, utrzymuje się juz od 17roku zycia , zyje nam sie dobrze, srednio na miesiac wyciaga 10tys,a mąż siostry jest z tych wykształconych, pracuje w budżetówce za 2tys, a w domu nawet półki nie potrafi skręcić bo magistrowi nie wypada hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmmm z takim facetem z pewnoscia czeka cie swietlana przyszlosc jak Halinki z Kiepskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byl taki gdy go poznałam x srata tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie to prowo, ale jest wiele takich kobiet i uwazam ze sa same sobie winne. nie rozumiem co jest atrakcyjnego w nierobie, kombinatorze i leniu, ktory nie potrafi wlasnego zycia ogarnac a co dopiero cudze. a juz w ogole nie czaje, jak z takim czlowiekiem mozna zakladac rodzine. skoro jest nieodpowiedzialny, nieslowny i samolubny to co jest w tym facecie pociagajacego??? takiego typa nie da sie zmienic. bedzie zerowal na innych cale zycie. i cale zycie bedzie utopiony w dlugach, komornikach i wezwaniach do zaplaty. bo takiemu nie przetlumaczysz, to jest dorosly czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:42 Dla mnie człowiek bez wykształcenia to taki który nie ukończył żadnej szkoły. Znam takiego co nie przebrnal przez podstawówkę 6 letnią :o Zawodowka to zawsze jakaś szkoła ukończona. Nie krytykuję takich osób absolutnie. Ale jeżeli ktoś nie ukończył nawet zawodowki czy zwykłego LO to niedojda i nie wróży nic dobrego na przyszłość związek z takim człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka cię czeka przyszłość, że będziesz musiała na niego pracować, spłacać jego długi, o wszystko się martwić sama i z każdym problemem być sama (powiedzmy będziecie mieli np. jakąś sprawę w sądzie, np. o podział majątku po dziadkach i on w ogóle niczego nie będzie ogarniał ani rozumiał, z każdym pismem i dokumentem będziesz musiała latać sama), zawsze będziesz musiała nim kierować, mówić za niego itd. Ja nie wiem czy to taka frajda jak kobieta musi myśleć za troje, nawet jak ma kierownicze zapędy i lubi dominować w związku, to i tak jest męczące. Co jeśli np. zachorujesz (tfu tfu), a mąż nie będzie umiał podjąć właściwych decyzji konsultując się w twojej sprawie w szpitalu, bo nie będzie ogarniał co się do niego mówi ani czym grożą ewentualne konsekwencje jego wyborów? W związku najlepiej mieć równego sobie, a nie na zasadzie zależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby nie było, wiem że ten temat to prowo jak 99,9% całej reszty na tym forum, ale znam takie przypadki z życia i wiem, że nie jest kolorowo. Strach być z kimś takim. Co innego jeśli taka osoba ma potencjał, jest elastyczna i kobieta potrafi takiego faceta zmotywować do zmian (sama znam przypadki chłopaków którzy za namową dziewczyn pokończyli studia itd), bo jeśli nie to nie wiem jak sobie wyobrażać życie razem. Przecież nawet przed znajomymi i rodziną wstyd, jak się nie umie wypowiedzieć na żaden temat, niczym nie interesuje, niczego nie wie, nie umie się wysłowić, nie wie jak zachować w określonych okolicznościach. Gorzka prawda, ale tak się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że ten temat napisał troll! Zostawię bez komentarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cię pociesz. Mój mąż jest bez wyksztalcenia, poznaliśmy się jak ja konczylam studia. Oboje mieliśmy pracę za barem,ale w innym. Ja jako dodatkowe źródło,on stale. Po jakimś czasie zamieszkalismy razem. No i wtedy zaczął się problem. Bo stracił pracę i zostało ze ja byłam jedyną osobą która nas utrzymywała. Stan trwał tak z rok, co chwila zmieniał pracę, wymigiwal się od niej... W pewnym momencie miałam już tego dosyć. Ale nie poddalam się bo go kochałam. Zaczęliśmy dużo rozmawiać, zastanaiwac się w czym problem, nawet parę wizyt u psychologa zaliczyliśmy. Była już poprawa ale to jeszcze nie było to. Okazało się że zaszlam w ciążę i to Była dla niego największą motywacją i do tej pory nie mamy już takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, ty po szkole, on bez szkoły. O czym wy w ogóle ze sobą gadacie? Może teraz ci to nie przeszkadza, bo bardziej liczy się seks, ale w pewnym wieku jak już przestaniecie regularnie się &^% zaczną się zgrzyty, bo się okaże, że macie ZERO stycznych, zero tematów i zero wspólnych zainteresowań i będziesz się z nim męczyła. No chyba, że ty masz taką szkole z przymrożeniem oka, nic ambitnego i nie irytuje cię towarzystwo prostych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjść za mąż za chama i nieroba a potem dziwić się że żyje się w nieszczęściu i biedzie to tak jak wyjść za murzyna i dziwić się że on po ślubie dalej jest czarny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo,ale tak się w życiu zdarza.Sa tacy faceci i są takie kobiety,co to do pracy nie,do szkoły nie, w domu robić też nie lubia-masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O f**k:-O jakbym czytała o moim narzeczonym jest taki sam. Tyle ,że my razem mieszkamy i mamy dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja p*****le ,takiego pasozyta mialam o kochana, ja zaszlam w ciaze tak mi obiecywal ze utrzyma dziecko mnie a gdy zaszlam w ciaze mial to w d ,wiec co ja jestem z 1200zl mialam utrzymywac siebie dziecko i jego, wyskrobalam sie huj z jego plemnikami, jak jest len to tego nie zmienisz ,nie wymusisz na nikim pracy i nie daj sobie zrobic drugiego, bo grosze bedziesz liczyc w portfelu i pusty gar ,czego ci nie życzę. Tutaj mozesz liczyc tylko na siebie lub opieke, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×