Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego jestem samotna

Polecane posty

Gość gość

Jestem otwarta, energiczna, staram się emanować pozytywną aurą, a mimo to nie mam szczęścia do ludzi. Odkąd pamiętam zawsze mogłam liczyć głównie na siebie i tak też jest teraz; niby ludzie mnie lubią, często prawią komplementy, a jak przychodzi co do czego to nawet nie mam z kim wyjść na spacer. Boli mnie to. Udaję niezależną twardzielkę, która dobrze radzi sobie w pojedynkę, ale tak naprawdę czuję się coraz bardziej samotna. Wzrasta we mnie też poczucie winy, zwłaszcza od momentu, w którym przyjaciółka, z którą trzymałam się od gimnazjum zaczęła mnie unikać. Zastanawiam się co takiego zrobiłam, że tak się dzieje. Kiedyś owszem, byłam dość nieśmiała i zakompleksiona, co mogło zrażać do mnie ludzi, ale przecież się zmieniłam - stałam się pewniejsza siebie i bardziej otwarta. Niestety, muszę to napisać z przykrością, wyczuwam, że nadal inni mają mnie w d***e. Przykro mi z tego powodu. Zazdroszczę ludziom, którzy mają swoich ziomków i sympatie. Ja już się boję pierwsza proponować cokolwiek, właśnie w obawie przed odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jakbym czytała o sobie:/ Chętnie też poczytam jeśli ktoś ma coś konstruktywnego do napisania w tym temacie, bo mam prawie identyczny problem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj więc w klubie. :( Rozumiem, że też masz tak, że niby ludzie są do ciebie dobrze nastawieni, a jak przychodzi co do czego mają cię w d***e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie, ale takie życie. Po jakimś czasie zobaczyłam, że ludzie którymi się otaczałam są fałszywi i pazerni - a życzą mi najgorszego obgadując za plecami. Teraz mam raczej kolegów i koleżanki niż przyjaciół, ale są to ludzie szczerzy i prawdziwi. Jeśli mam problem to pomagają jak mogą. Nie widzimy się często i nie jesteśmy razem super blisko, ale wolę to niż przyjaciół, za których dałabym sobie rękę odciąć - i już bym tych rąk nie miała ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, mam kilka osób, które są naprawdę świetne i wiem, że mogę na nie liczyć, problem w tym, że mieszkają gdzie indziej i nie widujemy się często. Tak więc na co dzień muszę radzić sobie sama. Wprawdzie znalazłam sposoby na radzenie sobie z takim stanem rzeczy, co nie znaczy, że jestem z nim do końca pogodzona. W głębi duszy tęsknię za ludźmi (nawet jeżeli tego nie okazuję) i chciałabym mieć z kimś wyjść, pogadać itp. Niestety póki co niespecjalnie mam z kim. Zdarzało się, że pierwsza się do kogoś odzywałam z propozycją spotkania, ale kiedy widziałam, że ktoś nie odpisuje lub tłumaczy się brakiem czasu to już nie miałam siły podejmować kolejnych prób kontaktu, no bo i po co? Żeby znowu poczuć się jak intruz? Dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że tak się nad sobą rozczulam, ale nerwy mi puściły :( Gdybym chociaż wiedziała, jaka jest przyczyna mej samotności to bym próbowała to zmienić, a tak to mogę opierać się tylko na swoich domysłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośnormalny25
"Udaję niezależną twardzielkę, która dobrze radzi sobie w pojedynkę" Po części sama sobie odpowiedziałaś, nie chodzi znowu też o to że masz być jakąś sierotą która wymaga całodobowej opieki ale zobacz, skoro pokazujesz że super radzisz sobie w pojedynkę to do czego potrzebny ci mężczyzna? Zbytnio przejmujesz się ogółem. Nie musimy się wszyscy uwielbiać, ja tam nie zwracam uwagi na randomów, zwłaszcza osoby które nic nie wnoszą do mojego życia, po co kimś takim zaprzątać sobie głowę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, ale ja tylko taką udaję; w środku jestem bardzo wrażliwą i uczuciową osobą, która pragnie być kochana i ważna. Może bardzo to wszystko przeżywam dlatego, że mam za sobą mnóstwo smutnych doświadczeń z przeszłości i potrzebuję rekompensaty w postaci ciepła i akceptacji za tamte lata samotności i gnojenia. Myślałam, że jak się stanę pewna siebie i zacznę emanować pozytywną energią, to będę przyciągać do siebie ludzi, ale nie jest tak do końca. Niby wzbudzam sympatię i ludzie mówią mi różne miłe rzeczy, ale kiedy potrzebuję z kimś wyjść, porozmawiać zazwyczaj mogę liczyć tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośnormalny25
No dobra tylko najpierw ktoś musi cię poznać bliżej żeby się tego dowiedzieć prawda? Więc wszystko ma swoje plusy i minusy, dobrze że starasz się ze wszystkim radzić i super że jesteś wrażliwą istotą która nie ma serca z kamienia. Ile osób wie jaka to z tobą jest tak naprawdę ? Gdybyś była z Lublina już otrzymałabyś zaproszenie na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jestem z zupełnie innej części Polski, mianowicie tej południowej. :( Może i wydaję się innym twardą babką, ale jestem przy tym wszystkim sympatyczna i otwarta. Żałuję, że nie mam na kogo liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośnormalny25
Najlepiej porozglądaj się za osobami podobnymi do ciebie. Ja właśnie to robię tylko niestety dookoła mnie występuje deficyt :D W końcu trafisz na kogoś z kim będziesz mogła normalnie porozmawiać, spędzić czas, wyżalić się, dzielić również te radosne chwile tylko trzeba trochę cierpliwości, czasu. Grunt to nie nastawiać się negatywnie i szybko poddawać. Nie tylko ty spędzasz samotnie popołudnia itd. Jest masa takich osób, zobaczysz i do ciebie się szczęście uśmiechnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd pani jest Rzeszów, Kraków, Wrocław może ktoś się zgłosi z propozycją spotkania bo bardzo fajnie piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem sama bo wg mezczyzn nie jestem porzadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza internautka
lepiej być samotną niż otaczać sie podłymi fałszywymi ludźmi którzy uśmiechając się wbijają nóż w plecy,niekoniecznie mają cie gdzieś,prawdopodobnie nie chcesz ryzykować angażując się, dając sie lepiej poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy można być zwykłym leszczem, który nigdy nie wychodzi z domu , brak kolegów, koleżanek, dziewczyny , stary prawik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez samotna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×