Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o tym facecie i jego zachowaniu?

Polecane posty

Gość gość

Historia prawdziwa. Było sobie małżeństwo ( obecnie w trakcie rozwodu). Kobieta z dobrego domu, całkiem porządna, zadbana,ladna, ma własne mieszkanie w centrum dość bogatego miasta, pracuje. Zero obciążeń z przeszłości, typu dzieci. Miala meza,który zmarl rok po slubie. (chorowal a kobieta ww.opiekowala sie nim do smierci) Mężczyzna -typ bawidamka,calkiem przystojny , pracujący, bez własnego mieszkania i dzieci, dziewczyna zostawiła go na tydzień przed ślubem oznajmiajac ze jest w ciąży z innym; Z biednego domu, z tzw pgr'u, mieszkanie straszne, brak toalety. Jego ojciec zmarł gdy był niemowlakiem,a ojczym go nie akceptowal (podobno przez jego bezczelnosc) co matka miala gdzies, ojczym wyganial go w srodku zimy z domu, spal w szopie, bez koca ani niczego, ubrania nosił zdarte po kimś, za male/duże itp. W wieku 18 lat wymeldowali go z domu, poszedl do szkoły z akademikiem której i tak nie ukończył, i tak się tulal po świecie, pracował co jakiś czas gdzie indziej, potem wrócił i mieszkał z matka która żądała by utrzymywal JĄ,siebie, mieszkanie i dzieci jego siostry( dobrze zarabial) by mógł w ogóle tam spać. Po 30stce poznal bliżej ta kobietę, zreszta sama go poderwala, przypadek, ze się spotkali. Po roku wzięli ślub, szybko dzieci, mieszkali u niej. W trakcie małżeństwa wyjeżdża za granicę na rzekomy zarobek, rodzinie mowi, ze jedzie szukać swojej wysnionej, zdradza na potęgę, nie szanuje żony, nie pozwala jej pracować, w międzyczasie ona sprzedaje mieszkanie a on się dokłada ( trochę z kredytu który wziął "na siebie", trochę z zasiłków które państwo dało Na nią i dzieci) do domu wysyła grosze w porównaniu do swoich zarobków, tyle ze nawet nie mają za co pojechać nad morze na więcej niż jeden dzien itp. Po latach kiedy znalazł swój "ideal" rzuca żonę, która jest juz chora, trochę niepełnosprawna, zostawia z dnia na dzien przez sms, nie daje pieniedzy i celowo ucieka i utrudnia wszystko a o rozwod nie sklada papierow, Jego rodzina przyznala po latach(tzn matka tuz przed smiercia) co mówił przed wyjazdem, co robił, i ze był z nią tylko dla mieszkania i teraz też boi się ze nie będzie miał gdzie wrócić; Wszystkim kobietom nadskakuje oprócz żony (może tylko przed slubem) Może i miał ciezkie życie ale czy usprawiedliwia go to? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w międzyczasie ona sprzedaje mieszkanie a on się dokłada ( trochę z kredytu który wziął "na siebie", trochę z zasiłków które państwo dało Na nią i dzieci) do większego mieszkania, a teraz mówi, ze to i tak nie jest jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze może to wina żony ze się nie rozwiodla od razu, bo już po slubie ja pobił i to się powtarzalo , mimo to kochala go, nie zdradzala, a on mówił ze i tak w sądzie zrobi wszystko, żeby to na nią spadła wina i żeby płaciła mu alimenty( sam zaciągnął kredyty na d***** i obecnie już ledwo daje radę się utrzymać, spłaca duże raty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech zdycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A znacie takie przypadki z bliskiego otoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten komentarz dużo mowi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×