Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdrada emocjonalna czy tylko przyjazn?

Polecane posty

Gość gość

Czesc dziewczyny Jestem tutaj bo czuje sie bardzo zle Moj partner z ktorym jestem od 4 lat poznal rok temu kobiete w pracy z ktora zaczal taka jakos dziwna znajomosc... zaczelo sie niewinnie od pozegnalnej kolacji w restauracji z grupa osob z pracy od jakiegos czasu nam sie nie ukladalo. rzejde do rzeczy ze spotyka sie z nia na kawe, kino , jakies spacery. awsze sie o to klocilam z nim, ale on mowi ze to tylko kolezanka i spotyka sie z nia poniewaz brakuje mu wyjscia do ludzi. ze ponoc odizolowalam go od wszystkich. choc wychodzilismy do znajomych W tamtym roku przez przypadek dowiedzialam sie ze poszedl z nia do baru na swiatecznego drinka z osobami z jego pracy. Nie wzial mnie a ja.... Teraz sie przelala czara goryczy bo czytalam ich smsy i ponoc pomaga jej finansowo i to nawet sporo.... Jak byla w szpitau to szedl do jej domu opiekowac sie kotem itp Wczoraj mu wygarnelam ze on mnie zdradza emocjonalnie .... a on ze nie. bo ja go nie slucham a inni tak i ze go rozumieja bardziej. Wiec z nim zerwalam. mieszkamy razem a dzis kazdy w osobnych pokojach spi.... zerwalam z nim ale zaluje. nie wiem co mam zrobic. czy dobrze zrobilam? czy walczyc i wybaczyc? ponoc emocjonalna zdrade sie wybacza niz te fizyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś pewna, że tylko emocjonalna? Że nie było nic fizycznego miedzy nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro uważa, że go nie słuchasz i inni (ona) rozumieją go bardziej to po co z tobą w ogóle jest? Dla darmowego seksu czy dlatego, że tamta się jeszcze nie określiła. Jeśli tak uważa to i tak cię prędzej czy później zostawi więc lepiej sama odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nic pomiedzy nimi nie bylo w sensie fizycznym Ale mi sie zdaje ze tamta Nim manipuluje Ma Jakis dziwny wplyw Na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dałabym rady być z facetem, któremu zależy najmniej na mnie. A niestety tak to wygląda, myślę że dobrze zrobiłaś zrywając z nim, jak on woli spędzać czas z inną i jeszcze kasę jej daje to nic nie będzie z takiego związku, bo w związku najważniejsza jest druga połowa, on sam juz go zakończył w pewnym stopniu tak się zachowując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woli spedzać czas z nią, niż z Tobą, pomaga jej finansowo, zabiera ją na imprezy firmowe, jaja sobie robisz? W życiu bym sobie nie pozwoliła na coś takiego. Zobaczysz że za niedługo będą razem. I nie pisz, ze ona ma na niego taki wpływ, bo on ma SWÓJ rozum i wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie..chocby nie wiem jak nim manipulowala to go nie tlumaczy,jak kocha Ciebie to powinien z Toba isc do kina a nie z nia. a jak to kolezanka to ewentualnie we trojke. Mi by glupio bylo tak lazic z zajetym kolega..bez jego dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będę może staroświecką tradycjonalistką, nazywajcie to jak chcecie ale cholera NIE WYOBRAŻAM SOBIE, ba nie muszę sobie tego nawet wyobrażać bo W ŻYCIU NIE ZAAKCEPTWAŁABYM takich relacji między moim facetem a inną kobietą. Nie ważne czy to przyjaciółka z dzieciństwa czy nowa znajomość z pracy. Sorry ale jeśli jest się z kimś w związku to właśnie po to ma się tę osobą by z nią wychodzić na imprezki pracownicze, do kina czy inne. Łażenie po domu cudzej baby żeby zaopiekować się jej kotem? no wolne żarty... Jedyny przypadek jaki mogłabym zaakceptować to gdyby była to nasza wspólna znajoma, którą ja również dobrze znam, z którą spotykamy się we 3 lub w większym gronie. A nie jakieś wyjścia do kina we dwójkę... może przesadzam, może jestem jakaś staroświecka, może dla niektórych nie umiem "wyluzować" - obojętne. Są pewne obszary, które muszą być zachowane tylko dla drugiej połówki, nie akceptuję takiego "luzu" w relacjach z płcią przeciwną gdy jestem w związku. Inaczej jest gdy para ma grupę stałych znajomych i wtedy kolega prosi mnie przykładowo o pomoc w wyborze prezentu dla jego mamy - wtedy ok idę z nim ale mój facet wie kto to jest, może do nas dołączyć, wszystko jest na czysto koleżeńskiej, równej relacji, bez żadnych tajemnic, ukrywania czy stwarzania "intymności" w tym spotkaniu. Czasem czytam wpisy takich kobiet z dylematami i na prawdę jestem w szoku jak wy to znosicie...dla mnie coś takiego nie ma racji bytu. Ja tego nie potrzebuję i nie akceptuję w związku, źle bym się czuła wiedząc że mój facet ma koleżankę której kompletnie nie znam i spędza z nią ochoczo swój wolny czas...a jeśli czujesz się z czymś źle to z tego rezygnuj bo po co wyniszczać się psychicznie. W tym przypadku akurat kompromis dla mnie nie istnieje. Także moje podejście znasz Autorko, może w czymś Ci pomoże:) pozdrawiam gorąco. PS. a pomaganie finansowo pozostawię bez komentarza... poinformował Cię chociaż o tym czy sama odkryłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki mieszkacie razem to nie zerwaliście. Zostaniesz z nim i on będzie już legalnie dawał kasę i wsparcie emocjonlne koleżance :) Musisz się z tym pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka tematu. Nie wiem czy to ktos jeszcze czyta. Ale ja sie z wami zgadzam. Dlatego z Nim zerwalam bo to wszystko tak bardzo mnie ranilo. Dowiedzialam sie o tych finansach w jego smsach. Moze nie bylam fair ze przeczytalam ale bez tego nie otworzylyby mi sie oczy Ktos mi mowil ze w sposob jaki o tym Mysle jest zly. Ale jak o tym inaczej myslec? Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobilas, przetrwasz to , poboli i przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Autorko dobrze zrobiłaś. Popieram i polecam na przyszłość reagować natychmiast, gdy dowiesz się o "to tylko koleżanka". Ja byłem z kobietą, która zachowywała się jak Twój były. Coś takiego nie ma kompletnie sensu, im wcześniej się taką farsę zakończy, tym lepiej. Zwłaszcza, gdy ta druga strona w żywe stara się z partnera/partnerki zrobić paranoika. Jako przykład... Zrobiłem dobry obiad (to ja zazwyczaj gotowałem), i co usłyszałem w zamian? Że truję jej dupę z obiadem, podczas gdy ona chce pogadać przez telefon ze swoim kolegą. Teraz jak ognia unikam kobiet, które mają wielu "kolegów" i "przyjaciół" (płci męskiej). Lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oczywiste, że to zdrada emocjonalna...to tylko koleżanka.??? ha, ha, ha ...wolne żarty... Zostaw ich, bo cię tylko upokarzają i celują w ciebie - w twoje samopoczucie, zdrowie psychiczne a najgorsze, że wspólnie robią z ciebie idiotkę. Dlatego mogę tylko powiedzieć: współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec czy dobrze zrobilas, co on mysli , co czuje, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. JKej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, Brawo za odwagę i działanie. Niejedna na twoim miejscu wolałaby się łudzić i wmawiać sobie, że przecież "on nic złego nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×