Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak chce wyjechać na drugi koniec świata...

Polecane posty

Gość gość
Fajnie ze sie wyrwalas z patologii. Ale jest jeden wazny aspekt o ktorym zapominasz, opowiem Ci na moim przykładzie. Tez pochodzr z patologii, idac na studia poznałam obecnego meza. Wyrwalam sie z domu, zamoeszkalam z nim w jego mieszkaniu. Jako studentka bylam mega ucieszona, jego rodzina przyjela mnie otwarcie, bylo super, ale moje szczęście opoeralo sie na nim. Wyprowadzilam sie za nim na drugi koniec Polski, dojezdzalam na studia, bylismy szczesliwi, ale zrozumialam, ze nie mam nic swojego (nie tylko materialnie!). Zle mi bylo, gdy bylam kojarzona nie jako ja, tylko dziewczyna tego czlowieka. Poznawalismy nowych ludzi, znajomi przedstawiali nas to jest pan X (dluga litania osiagniec i zainteresowan) a to jesgi dziewczyna, potrm żona. Ale skonczylam studia, po pracy w roznych miejscach znalazlam porzadna. Ksztalce sie, rozwijam swój dorobek. Zarabiam tyle co on, mam stanowisko i dzis wiem, ze to co mam, to dzieki sobie. Wybudowalismy dom za nasze wspolne oszczednosci i kredytem dzielimy sie po rowno. Ale wiem tez, ze w kazdej chwili moge sie odwrocic na piecie i uciec, jak bedzie zle. I nie beda mnie powstrzymywaly zadne kontrakty, dobry tesc, mieszkania, stypendia. Bo moje zycie zalezy ode mnie. Nie ma nic lepszego od tej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam swoje studia, kolo naukowe i jazde konno. No i mam swoje zainteresowania, w sumie chyba niemalo. Dwie bliskie przyjaciolki. Psa mamy wspolnego. Stypendium to cos co daje niezaleznosc :) jest panstwowe ;) ono nie moze powstrzymywac ;) Nie, po prostu usiluje zrozumiec ale i wytlumaczyc kiedy cos sie nie zgadza. Nie wiem co mam zrobic. Dlatego sie miotam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz tego stypendium ze tak sie nim ciagle jarasz? Ja 10 lat temu jako najlepsza studentka na moim kierunku mialam 600zl. Sggw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to u nas jest ciut wiecej. Nie jaram sie nim. To dwa stypendia. Mowie tylko ze daja niezaleznosc. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz nic do robienia,czaisz?! A jak byś była rozsądna dziewczyną to byc wiedziała,że nikogo nie można ograniczać. A teraz zachowujesz sie jak pies ogrodnika:"ja nie pojadę i powiem mu,żeby on został". Facet,gdyby był decyzyjny to by wiedział,że rozum ma sie po to,by go wykorzystywać,rozwijać..a ty mu to zabierasz.Jak mozna ograniczać komus droge rozwoju? Stypendium w USA to nie bułka z masłem,ale co innego może zrobić niepwena siebie dziewczyna i podobny facet?zamiast się rozwijać,ściagnij go w dół,bo ty nie chcesz,zeby on tam pojechal haha. Masz wyzej wpis o kontrakcie,czytałaś?da sie bez trudu,ale z luzdmi dojrzałymi emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze. Analizowalam plany z zeszlego roku. Jezeli dostane tak jak i teraz indywidualny tok studiow (mam go juz trzeci rok) to bede mogla leciec do niego w srode/czwartek i wracac w niedziele. To by bylo do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi byc prowo. leciec w czwartek,by wracac w niedziele.Za co ty zyjesz jak z rodzicami nie masz kontaktu wiec i wsparcia finansowego? z tego stypendium? Dopiero piszesz,ze powiesz mu,zeby on nie lecial,teraz ze ty bys latala. Wiesz co?wez się do nauki,sesja letnia za pasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiego powodu masz te indywidualne toki studiów?chorujesz?pracujesz zarobkowo?opiekujesz si e kims chorym? Taki tok studiów nie jest na pstryk,dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam z czego zyje, widac nie umiesz czytac. Indywidualny tok mam z racji 2 kierunkow, kola naukowego i publikacji. I jestem zatrudniona. Do tego mialam leukopenie - juz jej nie mam, ale papiery zostaly. Wiec mam indywidualny tok bez problemu. Nie robia u nas wielkiego problemu z tym, jezeli ktos ma srednia wyzsza niz 4,5. Jezeli on wyjedzie, to ja bede latac. Naucz siw czytac ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egzaminy zdaje od dawna. W sesji mam tylko jeden. Pierwszy zdalam w marcu - o tym tez pisalam. Wiec dziekuje za troske o moja sesje. To taki kierunek, gdzie z ksiazka mozesz zaczac zdawac sesje letnia nawet w lutym - ja jedno kolokwium zdawalam po jednych zajeciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony wyjedzie na to stypendium, bo jego tatuś tak chce. Twoja "opinia", jak to ujęłaś, nie ma w tej sprawie najmniejszego znaczenia. Dopóki robisz to, czego oczekuje twój chłopak i jego ojciec, są dla ciebie uprzejmi i życzliwi. Kiedy oznajmisz im, że nie chcesz wyjechać i poprosisz chłopaka, żeby został w Polsce, zacznie się perswazja i naciski, początkowo uprzejme, ale jeśli będziesz uparcie podtrzymywała swoją decyzję, twoi panowie stracą i cierpliwość, i dobre maniery. I wtedy się przekonasz, jacy potrafią być nieuprzejmi, kiedy z jakąś osobą jest im nie po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyje z dwoch stypendiow (1400 zl lacznie), z wynagrodzenia z racji umowy o prace, nie placimy (ani ja, ani moj M.) za mieszkanie, wszelkie rachunki (prad, wode, internet) i paliwo. Wiec jest nam latwo. Nie ukrywam tego. Zostaje nam do zaplacenia tylko jedzenie i telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze strony mojego M. sie tego nie obawiam. Bardziej ze strony jego taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa,i już wszystko jasne:panna musialaby sama przez 2.lata sie utrzymywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nazywaj go "mój",bo to tylko chłopak z którym się spotykasz. Na Twoje miejsce tatuś znajdzie inną naiwną pannę,która bedzie posłuszna,gdy ty zaczniesz naciskać aby on nie wyjechal. bo co to za warunkowe zdania"jeśli on wyjedzie,to..".Przeciez on to stypendium już ma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To MOJ chlopak. Mieszkamy razem, co noc razem spimy, mamy wspolne rzeczy, wspolnego psa, wspolne PLANY. Nie, jego tato powiedzial, ze moge mieszkac w tym mieszkaniu na takich samych warunkach. I tak traktuje mnie - niestety, bo mi przykro na to patrzec - lepiej niz swoja corke. Mloda nie dostala sie na studia, ktore skonczyl ojciec, matka, brat, ja teraz je koncze, a na zaoczne to wstyd. On mi nie zrobi krzywdy. Nie wiem dlaczego tak go oceniacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chlopak nie jest Twoja wlasnoscią! W zyciu wszystko zalezy od ojca! Jego spytaj jakie ma plany na syna hehe. Hipokryzja karac corke i obca traktowac lepiej niz wlasne dziecko tylko dlatego,ze nie dostala sie na te studia,ktore wszyscy,na zyczenie taty robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli obca babe trsktujr lepiej niz córkę ti slabo. Ty nawet nie jestes synowa. Dobrze ze naposalas drukowanymi, ze macie tylko PLANY. Mieszkasz w JEGO mieszkaniu, co noc spisz w JEGO lozku, twoim wykladowca i pracodawca jest JEGO ojciec, gdzie tu w tym wszystkim ty? Ale wifac Ci to pasuje, bo tak zaciekle ich bronisz. Ludzie tu chcs Ci pomoc. Myslisz, ze ja nir mam w niedziele co robic, tylko naparzac na telefonie historie mojego zycia zebys sie ocknela? S ty masz w doopie nasze rady, nie wiem juz, czy sie zalisz, chwalisz, chcesz pomocy, czy poklepania po plecach. Ludzie poświęcają ci wolny czas a ty jestes arogancka. Ciekawe czy do pseudotescia tez bys taka byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bajka o Kopciuszku!!!-bogaty ojciec wybiera i uklada kazdemu życie,w tym synowi i biedna,z patologicznego domu,bez relacji rodzinnych dziewczyna,pewnie ze wsi malej . Prowo 10/10 a wy łykacie w niedzielne popoludnie. A ten watek tez razem z chłopakiem piszesz skoro tak wszystko razem?! Do toalety też cię odprowadza i czeka pod drzwiami?! Obcej osobie ojciec będzie przez 2 lata opłacał życie?! To ty jeszcze zaoszczedzic mozesz z tego stypendium haha. Nie dziwota,że sie go trzymasz i nazywasz 'mój',ale pamietaj: dzis ta,jutro inna,z lepszym rodowodem wybranym przez tatusia. To musi być prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja te studia wybralam zanim poznalam tescia. Nie na jego zyczenie. Jak moge go nie bronic? Czlowiek w dwa tygodnie zalatwil mi operacje ktora moglam miec dopiero za dwa lata i dwa lata sie meczyc (legalnie, po prostu prywatnie). Mama mojego chlopaka byla przy mnie (razem z moim chlopakiem) jak sie wybudzalam z narkozy, tata mnie odzwiedzil jak tylko skonczyl prace. Mam byc niewdzieczna i podla? Jego tato jest bardzo wymagajacy. Wymaganie = priorytet. Dlatego jest na mloda wkurzony. To mieszkanie jest tak samo moje, jak i mojego chlopaka. Czyli nijak. Jest jego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ojca faceta,z ktorym nawet zareczona nie jestes nazywasz tesciem?!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mieszkanie jest ojca,to syn wyjezdza,ty wyprowadzka i na dwa lata za niezlą kasę komus je wynajmie. Jak ty obca dziewczyna od alkoholika mozesz byc na czyimś utrzymaniu?jak d*****,sorry,za kasę,bo przecież co noc razem śpicie. To chore i cwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zaraz pękna 3.strony nędznego prowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Tacy ludzie jak ojciec Twojego chłopaka wywołują u mnie gęsią skórkę. Miły i kochany, ale pod warunkiem, że realizujesz jego plan. No i to jak traktuje żonę. Nie da się kogoś szanować i zamknąć pod kloszem. Musisz podjąć decyzję: miłe, fajne życie wg czyjegoś scenariusza, czy trudniej, ale wg własnych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz,że poznałas go 2.lata temu.Ile czasu mieszkacie razem?Tata wybrał synowi Kopciuszka posłusznego macoszce w męskiej skórze? A ty nie masz zadnej rodziny,że po operacji obcy ludzie przy tobie byli?siostra,brat,kolezanki z dziecinstwa,szkoly średniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecyduj się:tytul,że chce wyjechac a ja rozumiem,że tata załatwił mu to stypendium,bo ma plan na jego życie. Ty na razie miescisz sie w tym scenariuszu,bo sie pilnie i dobrze uczysz. Gorzej z córką,bo nie zrealizowała planu ojca na studia,które dziwnym trafem wszyscy te same macie. Uff,kiepskie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec jest pracodawcą syna,toż to nepotyzm! Piszesz,że moze jak skonczysz studia,to tesciem będzie.Czyli tatus napisał ten plan synowi?jak nie bedziecie posluszni,to wam przykreci finanse. Wow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Poznalam swojego chlopaka bedac na stazu u jego ojca. Na staz sie zalapalam bo zdalam ladnie egzamin. A ze maja takie same wyksztalcenie? W rodzinach gdzie jest tradycja wykonywania takiego samego zawodu to typowe. Nie sa lekarzami - ale spojrz na rodziny lekarskie. Moj lekarz ma tak: ojciec lekarz, on i zona lekarze, 3 synow - lekarze. Standard. Oczywiscie zony synow tez po medycynie. Mieszkamy razem od roku. Czy jestem posluszna? W sumie od dziecka bylam. Nie jestem typem awanturnicy. Mam dwie przyjaciolki ze szkoly sredniej i tak, odwiedzily mnie. Nie mam rodzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest nepotyzm, bo to prywatna dzialalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studentka romansuje z synem profesora?........ Gdybys poleciala,to on bylby twoim opiekunem na eksternistycznym toku?........ To niemoralne. Wiesz chociaz jak sie nazywasz?bo reszte juz masz ulożona przez ojca chlopaka. A wy choc trochę uczuc do siebie macie czy tez tatuś wie lepiej niz wy? W ogole to mozecie czasem samodzielnie funkcjonowac i żyć? Psa tez karmiecie i wyprowadzacie pod dyktando pana profesora?!........ Macie cokolwiek swojego?bo psa pewnie tez wybral i zaplacil tatuś,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×