Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zbytczula

Nieczuly partner zalamka :(((

Polecane posty

Gość Zbytczula

Witam chcialabym sie wyzalic moze akurat trafie na osobe ktora byla w podobej sytuacji. Jestem ponad rok w szczesliwych zwiazku. No wlasnie szczesliwym ale bez czulosci. Moj ukochany jest wspierającym, odpowiedzialnym mezczyzna. Zawsze moge liczyc na niego. Ma wiele cierpliwości i jest wyrozumialy. Ostatnio dręczy mnie pewien problem. Jest zamkniety w sobie, kazde slowo o uczuciu przychodzi mu z wielka trudnoscia. Powiedział mi o tym na poczatku. Jednak teraz to sie nasililo. Gdy sie poznawalismy, docieralismy budujac zwiazek co kilka dni padalo z jego ust ze teskni. Potrafil sam z siebie nazywac mnie kochaniem, sloneczkiem itp, sam robil pierwsze kroki, jesli chodzi o czulosc. Przekonalam sie wiec, ze potrafi sam z siebie. Ciezko bylo mu sie okreslic, jednak mialam pewnosc, ze jeśli to zrobi i powie ze mnie kocha to bedzie to najprawdziwsze wyznanie. Cenie w nim ta ceche, ze nie nalezy do tych co mamia slowami. Jednak ostatnio rzadko mi mowi ze teskni, widujemy sie 2 x w mies ze względu na odleglosc. Nie jest mna znudzony bo calu czas mamy kontakt inetresuje sie co u mnie, troszczy. Rozmawiamy o wszystkim. Raz poruszyłam ten temat powiedziałam ze jestem bardzo wrazliwa i potrzebne sa mi takie slowa choc czasami. Byl zasmucony, zobaczylam w nim taka bezsilność, powiedział ze nie umie i zaczal przepraszać. Znam go i wiem, ze im czesciej bede powtarzac to on sie będzie zamykal. Jak postępować z takim facetem? Czy mam okazywac mu czulosc czy dac ma wstrzymanie, byc obok, nie robic wyrzutów, nie prosic moze sam sie otworzy. Wiem ze byc moze bede musiala postarac sie zaakceptowac go i jestem na to gotowa bo kocham go nad zycie, ale moze któraś z was miala takiego partnera, ktory w koncu sie otworzył i moglaby cos poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm mysle, ze po prostu okazuj mu uczucia I z czasem sam sie otworzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość mężczyzn jest nieczuła bo to inne zwierzęta. Tobie się trafił przyzwoity facet to go doceń. W innej wersji mogłaś dostać badboya i cysterne czułości, ale za 2 tyg przerzuciłby się na sąsiadkę itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbytczula
Okazujr mu caly czas, podkreslam jaki jest wazny. Nigdy go nie krytykuje staram sie raczej mowic o tym co ja odczuwam podczas pewnych zachowan. Jednak mam watpliwosci czy sama nie robie sobie kuku tym, ze podkreślam jak to go akceptuje i on po prostu nie mam motywacji do pracy nad soba. Bo tak mu slodze (taka mam nature ze jesli kocham to serce mam na wierzchu), jestem wyrozumiala a moze powinnam po prostu zwracać sie do niego normalnie bez czulosci. Moze poczulby ze czegos mu brakuje bo jednak przez rok sie przywyczail i sam sie zbierze w sobie? Gdyby tak sie zachowywal od pierwszego dnia nie byłoby problemu jednak wiem ze umie. Gdy spytalam go co sie zmienilo przez rok odpowiedział ze nie wie. W ogole nie wiem to jego najczestsza odpowiedź. Juz myslalam ze moze gdy naprawdę cos do mnie poczuł to sie tak zablokowal ale twierdzi ze to nie to. Jestem bezsilna. Brakuje mi tego ale nie chce innego faceta. Chce jego. Jednak ja przezywam a tez nie umiem tlumic w sobie ostatnio zlapalam sie na tym, ze ciagle czekam na jakies cieple slowo a im bardziej czekam tym bardziej zauwazam brak tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam odwrotnie, moj mi opowiadal jaka to jestem piekna, by czuly, ale w ogole nie moglam na niego liczyc. Nie troszczyl side o mnie a z problem zotawIal mnie sama Docen co masz dziewczyno, nikt nie jest idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×