Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lipcowamama

Sex, łzy, i smutek :(

Polecane posty

Gość Lipcowamama

Witam, Mam problem, którego sama nie umiem rozwiązać, a jest on bardzo uporczywy dla mnie i z pewnością dla mojego partnera, który przezywa to rożnie mocno jak i ja. Nie chce juz wiecej skazywać go na oglądanie takich sytuacji, jaka zdarzyła sie ostatnio. Zwykle to ukrywałam i nic nie widział, ale teraz juz nie wytrzymałam, i nie potrafiłam tego w sobie zdusić, ryknełam płaczem jak nigdy wczesniej :( On oczywiście zdezorientowany, ze cos sie stało, nie wiedziałam jak mu wytłumaczyć ta sytuacje. Ale przyznałam, że nie było mi przyjemnie, ze chce juz skończyć, nie chce robić przerwy i próbować znowu, po prostu nie chce sie kochac juz. Nie powiedziałam ze na "zawsze" chodziło o ten konkretny raz i na pewno na długo zrezygnuje, bo za każdym razem po prostu chce mi sie płakać. Nic nie czuje, zero przyjemności, a jak juz to tak lekko ze prawie wcale. Kocham go ponad wszystko, nie obwiniam go za nic, nie potrzebuje skoków w bok, nie chce go przytłaczać moja psychika która płata figle... Jedyne czego w tamtej sytuacji chciałam to żeby mnie po prostu przytulił i położył sie obok, i to właśnie zrobił. A co ze mną? Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnzotwocka
załatw mu jakąś koleżankę, która lubi się grzmocić, facet się wyżyje, zaspokoi to czego potrzebuje jak powietrza a wtedy spokojnie Cię poprzytula :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×