Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przykro mi wygadam sie Wam...

Polecane posty

Gość gość

mieszkam z mezem u moich tesciow- wiem blad.... Niby oni dol, a my pietro ale... Mieszkamy na wsi 5 km od miasta. Jestem w 2 ciazy. Dokladnie 17 tydz. Rodzicom i tesciom powiedzielismy ok 8-9 tygodnia. Wszyscy sie ucieszyli, tylko tesciowa najpierw sie smiala ze zartujemy ze nie prawda, a potem zero reakcji. Ani razu nie zapytala jak sie czuje itp... A wczoraj bylam ze starsza corka na spacerze i po powrocie mowimy ze widzialysmy bociana a tesciowa na to: o ile ja ich widzialam na wiosne na polu. Gonilam ich, a i tak mi na przekor zrobily! Najgorsze ze maz prawie nie zareagowal. Powiedzial tylko przeciez nam przyniesie a nie Tobie. Mi sie zrobilo strasznie przykro i dzis jestem tak rozbita... Co to w ogole mialo znaczyc!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak co miało znaczyć? Teściowa nie chce kolejnego rozdarciucha pod swoim dachem. Nie przejmuj się wariatką. A mąż jej dobrze powiedział, więc nie wiem dlaczego piszesz, ze nie zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi przedr wszystkim o slowa tesciowej. Ze ,,bociany'' zrobily jej na przekor. Czyli nie pasuje jej to ze jestem w ciazy. A drugie ze maz prawie nie zareagowal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie jesteś przewrazliwiona, ale to normalne w twoim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli mieszkacie pod dachem teściowej, to nie jej planować wasza rodzinę, olej babkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chodziło jej o to że ma mało dzieci bo bociany jej na przekor zrobiły. Twoj mąż jest jedynakiem? Po co wogole szukasz sobie problemow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz nie jest jedynakiem. Bylo ich trzech. Anaalfabetko powyzej. Chata jest na meza nie na tesciow! I nikt mnie nie karmi, utrzymujemy sie sami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z tesciowa i tyle. Powiedz jej ze Ci przykro i zapytaj wprost. Przeciez my Ci nie powiemy co miala na mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chata jest na męża" ale ją kupił, zapracował ma nią czy dostał od rodziców????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ,,chate'' wybudowali dawno temu rodzice meza, a jak szli na emeryture to przepisali na meza. My robimy remont od zera. Zrywalismy nawet tynki!!! To przez to ze oni wybudowali ten dom to znaczy ze moze teraz sobie mowic co chce? Oni go wybudowali my teraz utrzymujemy! A nawet jak wspomnielismy o budowie to od razu bylo po co jak i tak to kiedys bedzie cale Wasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż zareagował super. Z żartem i kulturalnie się odgryzł. Nie myśl o tym, nie warto, niech sobie gada. Ona nie musi się w końcu cieszyć, to wasze dziecko i wasza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: powiem tak, nawet gdybyście mieszkali u teściów to takie uwagi są po prostu nie ma miejscu. Męża się czepiać nie masz co, bo zareagował na słowa swojej matki w taki sposób jak mógł, każda inne reakcja byłaby przesadzona. Tak więc mężowi, obiektywnie, odpuść. Ba, nawet ciesz się, że masz mądrego męża, co wie, że ma bronić żony, nie matki. Tutaj na forum jest wiele przykładów zupełnie innych zachowań, ciesz się, że Twój mąż nie należy do maminsynków. Zaś co do teściowej: cóż, moim zdaniem jej komentarz był po prostu głupi i wredny. Trudno powiedzieć jak zareagować. Jeśli chcesz możesz ją na spokojnie zapytać dlaczego tak powiedziała i dlaczego uważa, że drugie dziecko będzie problemem. Być może ma faktycznie jakieś sensowne obawy (może się obawia na przykład, że będzie musiała Wam więcej pomagać) i wtedy może uda się znaleźć jakieś satysfakcjonujące rozwiązanie. Tyle, że zapewne teściowa sensownych powodów nie ma (znając życie) a komentarz wynikał z jej dziwactwa, albo widzimisię i wtedy jedyne co pozostaje to poluzowanie relacji z nią (bo po co się przyjaźnić z kimś kto tak się do Was odnosi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chciałbym mieć tak poważne problemy jak Twoje.Ciesz się życiem i tym ,że masz dzieci zdrowe, a nie wpadasz w panikę ,że teściowa mówiła ,że biegała za bocianami,jeśli tak bardzo Cię to uraziło to dlaczego jej nie pysknełaś? Dla pocieszenia powiem Ci ,że jak staram się kupę czasu o dziecko i nie wiem czy kiedyś bede je mieć.Bardzo bym chciała kłócić się z teściową o bociany :) ja bym ja zjebała a potem olewała jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie najgorzej jest nic nie powiedziec i sie przejmowac.. trzeba nylo od razu zapytac czy dzieci to dla niej problem czy cos jej sie nie podoba albo czy wnuki jej przeszkadzaja.. do niej bocian przychodzil kilka razy wiec do ciebie tez pewnie tyle razy przyjdzir.. poza tym dlaczego sciemniacie co do tygodnia ciazy? Co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci Autorko, że z każdym Twoim kolejnym wpisem wzbudzasz we mnie coraz mniejszą sympatię. Rozumiem, że teściowe potrafią być przykre, ale co to za teksty "chata na męża" itp??? Takie jakieś burackie jest Twoje podejście. Mąż super zareagował, gadaniem się nie przejmuj, szaleją Ci hormony ciążowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jest takie kłamanie w sprawie tygodnia ciąży, zupełnie bez sensu. Wiesz jak moja teściowa zareagowała na ciąże? Dodam, że mieszkamy osobno, oboje mamy pracę, a gdy byłam w obu ciążach byliśmy już dobrze po 30. Na pierwszą ciąże zareagowała: TRUDNO. A na drugą z pretensją do swojego syna, czy ON LICZYĆ NIE POTRAFI, ale najpierw upewniała się, czy to nie żart. Teść reagował milczeniem. A teraz oboje szaleją za wnukami. Tak to jest, olej złośliwe gadanie, zwracaj uwagę na to co dobre i nie stresuj się, teraz jesteś rozdrażniona, hormony robią swoje. Na złośliwości reaguj uśmiechem. A mąż dobrze zareagował, uważasz, że powinien był ją zwyzywać, albo pobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też tak mówi "chata". Drażni mnie używanie słowa "chata" w odniesieniu do mieszkania, czy domu. A Ty Autorko olej gadanie i skoncentruj się na tym co ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za te miłe słowa. Faktycznie muszę się nauczyć pytać od razu o co chodzi, jeśli tak mówi? A ja nic nie odpowiem, a potem się gryzę, albo co gorsza wyżywam na mężu. Dodam tylko, że akurat pierwszą wnuczką nie musiała się zbyt dużo zajmować, nawet mam wrażenie, że chciała więcej, ale nie widziałam takiej potrzeby, ponieważ sama nie miała córki i zaczęła mówić do nie ,,moje dziecko" itp. Dlatego to mnie tak zabolało, że ta pierwsza była taką radością- od samego początku jak się dowiedziała, że jestem w ciąży, a teraz taka obojętność, nawet złośliwość... Ale macie rację nie ma się czym przejmować. Pisałam ,,chatę" , bo ktoś kto nazwał mnie analfabetką (chyba usunęli ten wpis), tak napisał, że mieszkam w chacie teściowej i śmie mi się coś nie podobać. I nie oszukiwaliśmy co do tyg ciąży. Po prostu nie pamiętam dokładnie kiedy powiedzieliśmy, dlatego tak napisałam w przybliżeniu. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co Ci chodzi. Ja tez zadnych gratuluacji od nikogo nie uslyszalam. Wiesz co od matki uslyszalm jak powiedzialam o ciazy: na mnie z pomoca przy dziecku nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie tesciowe matko jedyna...dramat. Ja mam dziecko z poprzedniego związku. Obecny partner (bierzemy ślub w przyszłym roku) nie ma dzieci. Teściowa byłaby mega happy jakby usłyszała, ze jestem w ciąży. Mnie traktuje jak córkę. Mojego syna na równi z prawdziwymi wnukami - dziećmi mojej szwagierki. Przyjęli mnie do rodziny ciepło i otwarcie. Traktują jak swoją. Może dlatego, ze nie jest to dla nich nowość, ze mam dziecko z poprzedniego związku. A autorka weszła do rodziny bez bagażu w postaci dziecka a i tak teściowa ja źle traktuje. Przykre to :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie ró z siebie księzniczki,tesciowa wg.mnie niczego złego nie powiedziała,palnęla sobie a ty zaraz snujesz podejrzenua o złośliwośc.Czemu nie pyta jak się czujesz??? bo ciąża to nie choroba,jakbyś się nie czuła to wszystko prawie norma,nosisz drugiego człowieka i dzielisz się z nim wszystkim,więc przypadłości to norma.Gdyby się pytała,to byś napisała teraz żę pewnie czeka na złe samopoczucie o jest możliwośc poronienia i tak w kółko byś ją podejrzewała o najgorsze.Czy wy baby na prawdę nie umiecie żyć normalnie,czy zawsze macie coś y pognębić drugiego? moze lepiej pomyślcie o swoim domku,mieszkaniu a nie walacie sie po domu tesciowych i jeszcze ją ogadujecie.Ona niczego nie musi,nie musi się godzić na waszą obecnośc,chwała im ze chce z synową mieszkać. To ze przepisała dom synowi nie oznacza ze musi z nia mieszkać.W akcie wystarczy zaznaczyc ze dom owszem ale po śmierci.Gdzie byś teraz mieszkała???u mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jo joj nie zesraj się kobieto powyżej. Jakby teściowa ich nie chciała to by sobie wynajeli lub kupili mieszkanie. chcieli się budować więc postawiliby sobie dom moze nawet. Wyluzuj kobieto bo żyłka Ci pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×