Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły na naszym miejscu?

Polecane posty

Gość gość
Autorko, nie bardzo rozumiem w jaki sposób sprzedając mieszkanie mielibyście 100 tys zysku? I skoro mielibyście pieniądze ze sprzedaży mieszkania, to po co jeszcze kredyt z pracy męża? I gdzie mieszkalibyście przez czas budowy domu? Ile czasu zajmuje wam praca, czy będziecie mieli dodatkowy czas na zajęcie się ogrodem- a działka jest duża, domem? I jaki argument poza tym że będziecie blisko rodziców przemawia za sprzedażą mieszkania z ogródkiem i przeniesienia się do mniejszego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 tys zysku mielibyśmy stąd ze mieszkanie jest warte w tym momencie o jakieś 100 tys więcej niż wynosi kredyt, mieliśmy wkład własny (kasa z wesela, nasze oszczędności) plus jakieś 5 lat spłacania do.momentu sprzedaży, mieszkanie jest urządzone co też podnosi jego wartość w stosunku do stanu deweloperskiego. Za domkiem przemawia to, że zamiast raty 1900 zł kredytu na 30 lat placilibysmy jakieś 1000 zł przez 10 lat pożyczki z pracy męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kredyt z pracy męża po to, że za 100 tys nie wybudujemy domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poszłabym do radomia z Warszawy , masz segment w dużym miescie po chuy ci jakies pipidówy gdzie ciezko z pracą. Jak jest dobrze to niech tak zostanie, rodzicom powiedz zeby zamiast tej działki dali ci kasy , ale qrwa wiem ,ze nie dadzą bo będą chcieli za działkę darmowa opiekę na starość . Dlatego kusza was ta działka , potem będzie gadka ile to wam nie dali . Poszłaś z domu bez posagu to niech tak zostanie, gdyby mieli trochę przyzwoitości to by dziecku pomogli z tym wielkim kredytem. W Warszawie sama tez za kilka lat dorobisz i splacicie ten kredyt , dzieci do szkoły a ty do pracy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak dorabiajcie sobie do mojego życiorysu co chcecie. Gorzej się tu wystawiają wielkie Panie wyższe sfery, ale im to wolno bo mają bogatych mężów i nikt ich od razu od biedoty i patologii nie wyzywa. Mieszkanie spółdzielcze własnościowe nie jest bynajmniej od dewelopera a od spółdzielni. Nie wszyscy biorący kredyt kupują mieszkania deweloperskie. Kupują najczęściej z drugiej ręki a więc mieszkania własnościowe, które sprzedający wykupił od miasta czy to od spółdzielni za żałosne 20 30 tys. I po 5 latach może je sobie sprzedać z z******tym zyskiem. Powiedziałam już stać nas na kredyt, ale mój mąż pracuje w firmie, która to firma produkuje produkty dla kopalń. Więc skrajnym idiotyzmem z naszej strony byłoby wpakowanie się w kredyt podczas gdy za rok za 5 za 10 lat może się okazać, ze mąż zostanie bez pracy a mam mieszkanie bank zabierze i cała wpłacona kasa na kredyt pójdzie się pieprzyc. Na komunalnym stać nas będzie na wyzycie z mojej wypłaty mając śmieszne opłaty za czynsz zanim mąż znajdzie nowe zatrudnienie gdzie na pewno ciężko będzie wystartować z taką pensja jaka ma na dzień dzisiejszy. Nikt mu ponad 4 tys. nie da na dzień dobry w branży o której nie mialby zielonego pojęcia. Wziąć kredyt na 30 lat to nie jest żaden problem. Ale jak można inaczej to sie robi inaczej i tyle. Żeby potem nie bylo płaczu. Możecie się nabijać ile chcecie. Ublizac. Mi to lata koło tyłka. Ja robię tak żeby mi było dobrze i żebym się martwić nie musiała. Z wynajmu też na bruku się nie ląduje jak się płaci i nie sprawia klopotu wynajmujacemu i innym lokatorom nie uprzykrza się życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co wam głównie chodzi, jak już po 2 latach mieszkania w segmencie chcecie się wyprowadzać? Chodzi wam o pomoc przy dzieciach, jak będziecie blisko rodziców? Przecież kawałek ogórka dla dzieci, to i teraz w segmencie macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 230 tys też nie wybudujecie domu, a gdzie urządzenie, wyposażenie wnętrza, ogrodzenie, urządzenie ogrodu... Bank w ogóle zgodzi się na wcześniejszą spłatę kredytu? I jesteście w stanie udźwignąć takie obciążenie jak jakiś czas będziecie budować dom i mieszkać na wynajmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi głównie o mniejszy kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wróciła do w rodzinne strony.rodzice pomogą przy dzieciach,ty będziesz miała trochę luzu.mniejszy kredyt to duży plus.a mąż może dojeżdżać te 100km przecież to nie jest mega odległość tym bardziej od czasu do czasu.napisz sobie na kartce wszystkie plusy i minusy obecnej sytuacji ale i tej nowej. Ja mam dom i działkę 2tys m i jest co robić, ale nie jest tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i też mam 2dzieci i mieszkamy sami tzn ja, mąż i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale jakby Twój brat ruszył głową i złożył wniosek do gminy o przydział mieszkania" x mieszkania komunalne zawsze mi sie z patologia kojarzą poza tym "normalnym" rodziną nie daja takich mieszkań, trzeba być z domu dziecka albo samotna matka albo biede klepać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka zaradna jestes a o mieszkanie komunalne się starasz? takie mieszkanie nigdy nie bedzie twoje, co roku musisz donosić zaświadczenia że się zbytnio nie wzbogaciłaś, co roku cię kontrolują, twoje zarobki, wyposązenie. Dla mnie to byłby wstyd. jakbyś chciała sie przenieśc do innego miasta to nie mozesz sprzedać i kupić gdzies indziej. To nigdy nie bedzie twoje. Ten z kredytem spąłci za 30 lat i mieszkanie bedzie dla dzieci, ty oddasz mieszkanie do miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mieliśmy ostatnio afer z tymi mieszkaniami komunalnymi… Więc lepiej poczekać z oceną co się bardziej opłaca, bo kilka lat pudła raczej ciężko przeliczyć. Mieszkanie dla młodych z pewnością kiedyś będzie własne (jak się spłaci kredyt), a komunalne niekonicznie, poza tym ja bym nie chciała się w sądzie tłumaczyć jak mi ekipa Budynia je przyznała i czy na pewno zasłużyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie komunalne można wykupić, ale nie każde. Decydują o tym władze miasta, które z oczywistych względów nie sprzedają mieszkań w nowych budynkach oraz tych, które są świeżo po remoncie. Nie ma też szans na lokale znajdujące się na terenach mających przeznaczenie inwestycyjne lub o niejasnej sytuacji prawnej. Warto jednak zapytać czy jest się o co starać, bo może się to nam opłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 Haha You made my day! :D Bzdury pleciesz aż miło :D Osoby wychodzące z domu dziecka dostają mieszkania tymczasowe na start i nie są to mieszkania komunalne. Samotna matka to figę z makiem dostanie, takiej to się już całkiem nic nie należy. Jakoś ja znam wiele małżeństw normalnych, które mieszkają w mieszkaniu komunalnym. Żyją normalnie, mają dwie wypłaty i nie wzięli kredytu żeby nie wybierać między ratą a czymś dla dziecka albo wakacjami raz do roku. Są szczęśliwi, mieszkają w normalnych blokach między normalnymi ludźmi w 90% są to starsi ludzie lub tacy w wieku naszych rodziców nie żadna patologia. Chyba nigdy żadna z tych co się w ten sposób wypowiada o mieszkańcach blokowisk tam nie była. A kojarzyć to wam się może wszystko z wszystkim jak wam do głów przyjdzie co nie oznacza, że jest to prawda objawiona i macie rację :D zejdzcie na ziemię na chwilę, wyjdźcie ze swoich norek i zobaczcie jak świat wygląda poza waszym własnym podwórkiem pod waszy własnym domkiem w pipidówce za miastem :D Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkania, którymi dysponują gminy, mają dawać dach nad głową uboższej części społeczeństwa – osobom, które nie mają własnych mieszkań albo nie stać ich na wynajem lokalu od prywatnego właściciela lub zaciągnięcie kredytu na jego zakup. więc autorko twój facet albo pracuje na czarno albo jesteś konkubiną. Nie kazdy chce tak zyć i płaszczyć się o jakies komunalne mieszkanie. Ja wolę miec kredyt i zarobic na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie jak ktoś ma mieszkanie komunalne to ma jakiś życiorys poorany. Jakbyś miała zdolność kredytową to ne pewno by nawet twojego wniosku w gminie nie przyjęli. zresztą dla mnie byłby to obciach przyznac sie przed ludźmi ze mam komunalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziewczyny od mieszkania komunalnego,wybacz ale swoim tokiem myslenia tylko potwierdzasz ,ze tak naprawde nie byloby cie stac na kredyt , ale nie rozumiem po co dogryzasz tym co maja kredyt ,tak naprawde nie masz racji co do kredytow a przynajmniej to nie jest do konca tak jak ty myslisz(zacznijmy od tego ,ze ludzie oprocz kredytytow maja oszczednosci ,inne zabezpieczenia i inne pomysly w razie czego) ,ale to juz dlugi temat i nie ma co sie nad tym rozpisywac.Ty jestes zadowolona ze swojego wyboru no to wspaniale ,tylko nie oczekuj ,ze innym tez by to odpowiadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie mieszkanie nigdy nie bedzie twoje, co roku musisz donosić zaświadczenia że się zbytnio nie wzbogaciłaś, co roku cię kontrolują, twoje zarobki, wyposązenie. Dla mnie to byłby wstyd. jakbyś chciała sie przenieśc do innego miasta to nie mozesz sprzedać i kupić gdzies indziej. To nigdy nie bedzie twoje. Ten z kredytem spąłci za 30 lat i mieszkanie bedzie dla dzieci, ty oddasz mieszkanie do miasta. x hahahahahahahahah no teraz to się oplułam ze śmiechu :D sorry moja droga, ale nie wiem z jakiej panety spadłaś, ale to co wypisujesz tutaj to brednie nie z tej ziemi. Kto Ci naopowiadał takich idiotyzmów że niby dochód co roku trzeba przedstawiać? :D jakoś dziwne, że moi rodzice nie musieli. Nikt nie chodzi i nie sprawdza co mają w domu. Dzieciom zostawię? Haha czyli moje dziecko ma czekać do 60-tki na mieszkanie aż ja łaskawie zemrę? :D ja pierdziele no obłęd. Mój ojciec ma ponad 50 lat, jego rodzice są po 80 już i jeszcze się nie wybierają na tamten świat, więc nie wiem jak moi dziadkowie mieliby zostawić mieszkanie jemu. A jego siostra ma 60 lat. No to już całkiem. Sam ma dorosłe dzieci, obie z siostrą mamy grubo ponad 20 lat. Zanim ja zejdę to będę miała dorosłe wnuki jak zdrowie pozwoli więc nie wiem czy wtedy mój syn będzie zainteresowany odziedziczeniem mieszkania po rodzicach :D Poza tym mieszkanie komunalne mogę sobie wykupić za 30% wartości jeśli będę chciała i będzie własne bez zapierdzielania przez 30 lat na kredyt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziewczyny od mieszkania komunalnego,wybacz ale swoim tokiem myslenia tylko potwierdzasz ,ze tak naprawde nie byloby cie stac na kredyt , ale nie rozumiem po co dogryzasz tym co maja kredyt ,tak naprawde nie masz racji co do kredytow a przynajmniej to nie jest do konca tak jak ty myslisz(zacznijmy od tego ,ze ludzie oprocz kredytytow maja oszczednosci ,inne zabezpieczenia i inne pomysly w razie czego) ,ale to juz dlugi temat i nie ma co sie nad tym rozpisywac.Ty jestes zadowolona ze swojego wyboru no to wspaniale ,tylko nie oczekuj ,ze innym tez by to odpowiadalo. x dokładnie normalni, zdrowi ludzie biora kredyty a nie żebrzą a zgrzybiałe mieszkanie komunalne. Nie stać cię ok, rozumiem, ale nie wiem skad ten jad w stosunku do ludzi z kredytami. Bo sama nie mozesz?... to wyśmieję innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.56 czy dzieciom zostawisz czy wnukom ale cos po sobie zostawisz .Po cos przyszlas na ten swiat ,mozna tez po sobie cos zostawic jakis slad ,ze bylas i pracowalas ,dazylas:) A jaka satysfakcja jest jak cos sie osiaga wlasnymi rekami :) Przynajmniej ja mam takie podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczcie się czytać a potem odpisujcie. Powtórzę trzeci raz i ostatni. STAĆ NAS NA KREDYT NA MIESZKANIE. Ale branża w której pracuje mój mąż na to nie pozwala i koniec kropka. Nie podejmiemy takiego ryzyka bo nie żyjemy tym co tu i teraz, ale myślimy też o przyszłości i o tym co się może wydarzyć. Ciężko wam to pojąć? Nie oglądacie wiadomości? Nie wiecie co się dzieje w kopalniach teraz? A niech tak to za np. 10 lat polikwidują i zostaniemy bez mieszkania z pieniędzmi utopionymi przez 10 lat w kredycie. Stać nas na wynajem za 1200 zł miesięcznie plus media więc i na kredyt z ratą 1200 zł też nas stać. Zdolność jest. Ale racjonalne myślenie nie jest nam obce. Wy nigdy nie zrozumiecie takich ludzi. Dodam jeszcze na koniec, że mój mąż wychował się w domku jednorodzinnym, ale nie przeszkadza mu życie w mieszkaniu. Mamy działkę rekreacyjną oddaloną o 15 km od miasta i tam spędzamy popołudnia w okresie letnim. Nie straszne nam wsiąść na rower i miło spędzić popołudnie z dzieckiem i nie musi to być własne podwórko koło własnego domku. Ponad to często jeździmy na weekendy w góry gdzie babka mojego męża "wieki" temu zakupiła sobie działeczkę z malutkim domkiem 4x4 metra z piętrem i mój mąż oraz jego siostra dostali to dla siebie. Nie dla każdego priorytet to pracowanie całe życie na mieszkanie, które za 30 lat będzie moje i co mi po tym mieszkaniu jak i tak umrę. Dzieci się do tego czasu i tak same dorobią czegoś swojego. Siostra mojego męża ma domek na kredyt od 6 lat i już żałuje tej decyzji bo pracy nie ma na ich zadu/piu, jej mąż dojeżdża 40 km do pracy a ona szuka w okolicy i jakoś znaleźć nie może. Bo na takich wsiach na jakiej oni mieszkają nie ma pracy a już na pewno nie dla kobiety, która przesiedziała już 8 lat w domu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz specjalisto od mieszkania komunalnego jakie są warunki przyznania takiego mieszkania, podaj progi dochodowe, wiecej już nie będziesz musiała pisać,, wszystkio będzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa nabiorą kredytów na domy, wykończenie, auta a potem płacz i zgrzytanie zębów bo "mąż stracił praca, trudna sytuacja" Ave

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani od mieszkania komunalnego - nie wiem jak jest w Twojej miejscowości, ale w mojej nie można przekraczać pewnego pułapu zarobków ( dochodu na osobę ) . Do tego jest komisja która ocenia warunki bytowe i czy mieszkanie się w ogóle należy. Ja niestety lub stety należę do grupy zbyt bogatej na komunalne ( nie mylić z socjalnym, te mieszkania dostają ludzie poniżej granicy ubóstwa ) . Pozostaje się tylko cieszyć ze mieszkasz w takim a nie innym mieście a nie zachwalac swoją zaradność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana:) a potem zazdrosc ,ze ktos jest bogaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogatym to się może nazwać ktoś kto sobie w wieku 30 paru lat kupuje mieszkanie za gotówkę a nie na kredyt :) Nie wiem jak można szczycić się, że się ma mieszkanie na kredyt, które de facto do czasu spłaty kredytu należy do banku a nie do tej osoby hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam ze jestem za bogata na komunalne bo o tym jest temat . Łatwo się szczycić tez zaradnoscia w przypadku gdy się tego pułapu nie przekracza na przykład ;) niestety mi nikt za darmo nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani od mieszkania komunalnego, przykład Warszawy. "Chętni muszą też spełniać kryterium dochodowe, obecnie to ok. 1,4 tys. zł na osobę w rodzinie oraz ponad 1,9 tys. zł w przypadku osób samotnych (lub samotnie wychowujących dziecko)." W Warszawie takie dochody mają ludzie najubożsi, to granica nędzy.Wolałbym nornmlanie pracować i zarabiać, anie dziadować i mieć mieszkanie komunalne.Kto normalny zarabia takie grosze? Nikt. W całje Polsce jest kryterim dochodu i jest ona tak samo niskie. "W Warszawie rekordowo krótka kolejka po mieszkania komunalne. Obecnie czeka na nie tylko ok. 800 rodzin, są dzielnice, gdzie przydzielane są niemal od ręki." Z takimi dochodami o ajkiej zdolności kredytowej możamy rozmawiać ?O żadnej, wiec po co bajki o zaradniości, mieszkania komulane sa dla ludzi ubogicvh, co oczywiscie jest słuszne, ale nie mam powodu dorabiania ideologi do własnej trudnej sytuacji materialnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jak mozna miec ponad 400 tys kredytu i robić kolejne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×