Kocham go bardzo a on mnie nie chce

Bylismy poltorej roku. Od pol roku zaczelo sie pieprzyc nie moglismy sie dogadac te same charaktery zawziete uparte, kompletnie nie moglismy sie zrozumiec ale strasznie sie kochamy. Wiem ze on mnie tak. Obiecalismy sobie ze bedzie inaczej on zaczął mi okazywac wiecej uczuc troche zrozumienia zaczął sie starac kolacja prezenty itp. I zaczelo sie znowu piperzyc powiedzial mi ze nie bedziemy razem bo on nie widzi z mojej strony zaangazowania i nie doceniam go w ogole powiedzial ze nie chce tak zyc ze nie czuje z mojej strony zebym go kochala i czuje sie samotny. Za malo mu okazuje uczuc mam z tym probl m chociaż bardzo sie staralam. Pisalam do niego dzwonie ciagle pisze nie umiem sie z tym pogodzic bo on nie chce juz być ze mna :( chciałabym to bardzo naprawic i pokazac mu nie pierwszy raz chcialabym szanse ale on nie chce. Co mam zrobic? Bo nie potrafie przestac o nim myslec i nie wyobrazam sobie zycia bez niego :( pomocy doradzcie mi bo zwariuje