dziwna relacja, czy nie robie zle?

ja 16-latek dopiero idący do liceum, ona 25 z mężem i dzieckiem, trafiliśmy na siebie przypadkiem w internecie, godzinami rozmawialismy, niedawno zobaczyliśmy się - długo ją przytulałem, usiadła mi na kolanach, calowalismy się. jakoś tak ją lubię, ona mówi że pierwszy raz w zyciu czuje się sobą i pierwszy raz ktoś chce ją słuchać i poświęcić jej uwagę. Nie wiem czy w rzeczywistości nie robię jej czegoś złego, to chyba nie ma przyszłości... co myślicie?

Ona ma męża, rodzinę, chciałbyś mieć taką żonę? Która umawia się z gówniarzami na randki? Ładnie zaczynasz, jako kochanek.

Oczywiście, że robisz źle tak samo jak ona, fajna żonka nie ma co. On pewnie siedzi z dzieckiem, a ona po randkach lata i się całuje, super.

jeszcze nie kochanek:)czy chciałbym mieć taką zone-nie patrze w relacji z nią pod tym kątem, ale może się okazać że będzie miała z tego duży problem jeśli to wyjdzie na jaw

Całujecie się, spotykacie, ona ma męża, tak jesteś kochankiem, tym drugim. Młodo zaczynasz.

Źe upał daje Ci się we znaki :)

Chciałabym takiego chłopa, ktory wysłuchałbym mnie, przytulił, poświecił troche uwagi...:) Gdzie znaleść takiego:O

0/10

to jakaś chora psychicznie idiotka, żeby mieć 25 lat, dziecko, męża i obściskiwać się z jakimś 16 letnim smarkiem trzeba mieć zryty łeb.