Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jaki on jest?

Polecane posty

Gość gość

Cześć, oceńcie proszę faceta. Praktycznie od początku swojego związku w każdym możliwym momencie patrzy się zafascynowany na inną dziewczynę. Ale myśli, że nigdy jej nie pozna i że ona pochodzi z daleka. Ciągnie dalej swój związek. Po roku nie wytrzymuje i zagaduje do tej dziewczyny. Spotyka się z nią 2 razy (tylko rozmowy). Kompletnie się zakochuje, ale postanawia urwać z nią kontakt, bo jest w ponad rocznym związku, gdzie padło wiele deklaracji itd. Nie chce ciągnąć nic na 2 fronty, a kolegować się z nią nie może, bo coś więcej czuje. Jednak nawet pół roku po urwaniu z nią kontaktu, strasznie się na nią patrzy, nie może znieść, że ona nie odwzajemnia jego spojrzenia (ma takie odczucia, będąc ciągle w związku). W swoim związku niby ok, jakieś wycieczki itd. No ale zrywa z nią po jakiś 7 miesiącach, bo niby "od dawna się nie układało). Po czym zagaduje znów do tej drugiej dziewczyny. Co sądzić o takim facecie? Że próbował walczyć z zauroczeniem? Że poczuł coś prawdziwego do tej drugiej i nie mógł zapomnieć? Po co w takim razie próba zerwania znajomości. Jak nie planował wtedy zostawiać dziewczyny, to po co podchodził i nawiązywał znajomość? Wytłumaczcie mi takie zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, cos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga. I proszę mnie nie oceniać, bo wtedy nie miałam pojęcia, że on ma dziewczynę. Inaczej ani nie odwzajemniałabym spojrzeń, ani nie zgodziłabym się na spotkania. Fakt, tylko rozmawialiśmy, ale był moment, że ledwo powstrzymał się przed pocałunkiem i dlatego potem tak nagle zerwał kontakt. Tłumaczył, że podszedł wtedy, bo "wyłączyło mu się myślenie". A potem dalej wiele razy gapił się jak szalony, jak olewałam go, to prawie wchodzić we mnie próbował, że niby przypadkiem, żebym zwróciła na niego uwagę.. zaznaczam, że robił to, po wybraniu, że zostaje w dawnym związku. Po co? Żal mi tamtej dziewczyny, bo pewnie ona myślała, że wszystko jest ok, a przez cały ich związek byłam gdzieś w tle... Nic by mi teraz o niej nie powiedział, ale dobry ze mnie "szpieg", połączyłam kilka faktów i musiał powiedzieć prawdę. Czemu on kolejny raz ryzykował podejściem do mnie, skoro wiedział, że mogę być bardzo wkurzona?? Mówił, że w innym przypadku nie podchodziłby, ale że tego nie mógł tak zostawić.. Mógł się zauroczyć we mnie wbrew sobie i wtedy walczyć z tym? Ale że nie wyszło? Można mu w ogóle ufać? Niby nie zdradził jej, akurat to wiem dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja nie mogę pojąć tego, jak można być z kimś w związku, rzekomo coś do tej osoby czuć (ale nie od razu, tylko po czasie- z czego do mnie niby od razu), a jednocześnie w każdym możliwym momencie patrzeć na inną jakby był szalony i jakby rozum stracił. Do tego stopnia, że zagaduje do tej innej, są spotkania itd.. Że niby musiał mnie poznać itd.. No ale po co, jak był w związku z inną i coś do niej czuł? Na pewno nie po to, żeby mnie wykorzystać, bo nie zrobił tego. A mógł przecież, bo nie wiedziałam wtedy, że ma dziewczynę..Czego on chciał, co kieruje takim zachowaniem? Nie mogę tego pojąć, bo jak ja kocham, to jakoś nie zwracam nawet uwagi na innych. Bo po co? Jeszcze zrozumiałabym, gdyby był z nią w związku od 20 lat i kiedy uczucie by się wypaliło itd.. No ale kurczę podszedł do mnie po swoim ledwo rocznym związku...w dodatku przez cały ten rok (rok jego związku) co jakiś czas gapił sie na mnie, uśmiechał się z daleka itd.. Mówił nawet potem, że "często zastanawiał się, jak możliwe są takie UCZUCIA względem osoby, której się nie zna". Miał do mnie jakieś uczucia, a był z inną, bo myślał, że mnie i tak nie pozna?!?!? Nie rozumiem, co on w ogóle sobie myślał, brnąć w związek z tamtą i co myślał i czego oczekiwał, patrząc się na mnie i próbując ciągle nawiązać kontakt, chociaż wzrokowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×