Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie przypadki potwierdzające to,że najprędzej zdradzi taki niby święty ?

Polecane posty

Gość gość

Ja znam. W ogóle podobno najwięcej klientów burdeli to nie są karczki klnące co chwilę, tylko tzw. grzeczne kołnierzyki, często przykładni niby katolicy, co żonę hołubią i na rączkach noszą, nadskakując jej jak księżnej. Ja tam nie wiem, ale ponoć taki "restrained" co to niby jest święty, to najwięcej ma brudnych myśli bo wszystko tłumi w sobie. udając że jest czysty i nieskalany. znacie takie przykłady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE MA REGUŁY, śmieszne jest dorabianie do tego ideologii. zdradzić może i taki, i taki, albo ani ten ani ten. To zależy od moralności i woli człowieka , a nie od tego czy jest pantoflem czy macho. Jedni i drudzy robią różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jedni zdradzają z koleżankami, nieznajomymi , a inni bardziej się kryją i jeżdżą do domów publicznych. A jeszcze inni wcale nie zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam inne obserwacje. Zaywazylam ze z reguly wszyscy w kolo widzieli ze typ taki ktory moze zdradzic w kazdej chwili a po fakcie tylko zona bardzo zdziwiona jakby sie w zyciu nie spodziewala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad masz info o burdelach? Z pierwszej reki?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do burdeli chodzą niepozorni, bo to dla nich najprostsze (czasami jedyne) rozwiązanie zaspokojenia seksualnego. Pewni siebie przystojniacy mają laski za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do burdelu chodzą tacy ktorzy maja pieniądze a nie maja czasu czy ochoty na wyrywanie laski czy chodzenie po imprezach i proszenie o seks. Ida do prostytutki, płaca ile należy i dostają to czego chcą. Prosto, szybko i bez presji. Tacy ktorzy dymają na imprezach to faceci bez kasy ale za to bardziej wygadani i pewni siebie. Maja ochote poimprezować i przy okazji poroochac. Zdradzić moze kazdy niezależnie od wyglądu, charakteru czy statusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiscie nie znam nikogo zdradzajcego wiec nic na ten temat nie wiem. Nie interesuja mnie tez ploteczki, wiec moze w tym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taką babkę co potrafiła się czerwienić kiedy ktoś wspominał o seksie, że to dla nie wstydliwy i odległy temat, jak tylko mąż zniknął za rogiem grzała się z kochankiem aż szyby leciały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze taki porządny jest mniej odporny na kobiece wdzięki. Jeśli znajdzie się kobieta ktoea będzie go chciała zdobyć to on szybko ulegnie. Szybko się zakocha i postawi na szali nawet obecny związek nie mówiąc o kasie. Takiego który zdradza na codzień trudniej omotac. Na pewno nie straci kontroli nad sytuacją i nawet jeśli wydaje jakoś kasę to tylko tyle na ile może sobie pozwolić. Taki podrywacz może tam mieć jakieś przygody ale raczej rodziny nie zamierza rozbijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie skad wy wiecie kto korzysta z uslug prostytutek? Macie info od kolezanrk czy same trudnicie sie najstarszym zawodem swiata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może czytały jakieś artykuły czy pamiętniki prostytutek. Myślę, że normalnej osobie trudno cos takiego stwierdzić, bo wizyty w burdelu to nie są rzeczy, o których opowiada się na prawo i lewo, szczególnie kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja korzystam. Nie za często ale ze 2-3 razy w roku. Nie raz jak człowieka najdzie to nie ma siły. A na codzień jestem mężem, tata, biznesmenem i szanowanym obywatelem. Większość z was powiedziała że porządny facet. Do tego mam ladna żonę. Największy wpadka to jak spotkałem kolegę z podstawówki. Niby nic takiego bo siedziałem na dole przy barze i oglądałem striptiz, no ale wiadomo po co się tam chodzi. W lepszych burdelach jest właśnie bar na dole i wtedy widać przekrój społeczny. W zasadzie kazdy typ. Roznica moze tylko w zachowaniu. Niektorzy od razu chcieliby schowac sie w pokoju i zrobic swoje a inni wypic drinka najpoerw pogadac pozartowac itp. Mój rekord 6000 w weekend zostawiony w burdelach. Wspomnienia do dziś. Podobnie jak wspominamy z chłopakami pierwsze wizyty jako nastolatkowie. Mamy prawie po 40 a każdy się uśmiecha na wspomnienie. Oczywiście później pada "ale teraz jestem wierny" tylko że nikt nie wierzy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście reguły nie ma, ale ja znam taki przypadek osobiście: mój były facet. Jak się poznaliśmy był nadal prawiczkiem, bo czekał na właściwą kobietę (mimo iż miał 26 lat). Dla mnie, młodej idealistki (miałam 20 lat) było to super, wierzyłam, że to właściwy facet, który nie myśli tylko o seksie, szanuje kobiety i robi tak jak mówi. Opinia naszych wspólnych znajomych na jego temat była podobna, że kto jak kto, ale on to nie oszuka i nie zdradzi. O jakże się wszyscy (włącznie ze mną) mylili. Facet mnie zdradzał, spotykał się ze swoją byłą (która wcześniej go nie chciała) i jeszcze potrafił sobie to wszystko pokrętnie wytłumaczyć, że "on ją zawsze kochał" i to wszystko dlatego. Taaaa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:27 wiesz skąd mam info? Chodzę na siłownię, słyszałam rozmowę (słyszeliśmy, bo ćwiczymy razem z mężem) rozmowę tamtejszych koksów, raz że wymieniali się numerami do prostytutek dwa że rozmawiali między sobą że najwiecej klientów to tacy co ich otoczenie nigdy by sie nie spodzeiwalo po nich. takie ciche wody. tak że już wiesz skąd wiem,tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam 2 takie przypadki. W jednym mąż nosił żonę na rekach, bo chodzący ideal. Szkoda, że okazało się, że przed i po ślubie regularnie bzykal panienki na boku. Drugi cichy, spokojny, poukladany maz. Okazało się, że spotykał się z laska na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdple dzoewuchy. Niedługo będziecie się dziwić ze słońce jest żółte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 a jak doszło do tego, że prawda wyszła na jaw? zawsze mnie taki historie interesowały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym pierwszym żona zaczela cos podejrzewac, przejrzala telefon i tak się zaczelo. Numery do Panienek, maile itp. Wszystko wyszło na jaw. z drugim ktoś co widział jak jechał z łaską samochodem i powiedział zonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:55 no to dwoch koksow bankowo wie jak wygladaja pozostali klienc***an do towarzystwa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:12 uwierz mi że wiedzą. Poza tym mam kolegę, który przyznał mi się że był w burdelu. Jesteśmy na stopie kumpelskiej, on mi się nie wstydził tego powiedzieć, zanmy się od dziecinstwa, Wiesz jaki on jest niby chodzący ideał? tez by sie ktos mógł zdziwić że on do burdelu chodzi. ja wiem że teraz sie tu będziecie na mnie skupiać, że koksy nie wiedzą, że mój kolega nie wie. Ale prawda jest inna. Moja koleżanka ma znajomą , która niestety...ale wybrała pracę w klubie go-go. Ja nie mam takich koleżanek ale ona jakoś ma. I ta z tego klubu go-go mówiła że głównie tam są kolesie 40+, biznesmeniki ale nie tylko,takze mlodsi ktorym sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 no tak bo artukul w pismie dla pan to bardzo wiarygodny dowod na potwierdzenie tezy o klientach agentury ;-) a i pamietniki;-) wydane oczywiscie pod pseudonimem " miniaturka" lub "cycata blondi" ewn. "cicha studentka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja np. może jestem dziwna, ale wydaje mi się że facet który jedzie na delegację z kolegami i oni idą do burdelu a on nie, NIE ISTNIEJE. faceci w grupie głupieją. Jestem pewna że tam się dzieje co się dzieje. są anonimowi, itd. to hulają. Też mnie to wkurza. Gdybym ja została zdradzona, odeszłabym. Ale póki co nie mam takich informacji. Niemniej uważam że każdy jak ma okazje to nie przepusci. nawet ci święci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co idiotko, znalazłaś se świetoszka i boisz się, że cię w dupsko kopnie hahahhaahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:18 nie jestem autorką ale się wypowiem. Ja znalazłam takiego co świętoszkiem nie jest, powie głupi dowcip, pogapi się na plakat z laskami...i chyba uważam tak jak autorka, że cichociemni to najprędzej by zdradzili. Udają cnotliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA już zyję na tym świecie ładnych parę lat i powiem wam, że krócej byłoby mi wyliczyć, który jeszcze nie zdradził. I bardzo często tak jest, że zony wiedzą ale milczą, bo boją się zostać same no i wstydu. I nie ma tu zasady jaki to typ faceta, i ciapa i ten twardy ... A mężowie na wyjazdach czy szkoleniach to już jeden przez drugiego chce być bardziej męski (obserwuję facetów jak przyjeżdżają na kursy albo na studia podyplomowe ... masakra, na dyskotekach udają kawalerów a ja np. wiem, że to żonaty facet. I naprawdę k***ią się na potęgę. W internecie poznałam takiego co to żona kościółek, opieka nad wnusiami itd. a później czas dla kochanki kilkaset km dalej (jest motorniczym na długich trasach), kolejny to kierowca tira, pracuje za granicą żeby utrzymać żonę i dzieci, ale w międzyczasie znajduje czas dla kochanki i to w Polsce, inny - strażak nawet jak ma służbę (nie wolno im opuścić jednostki) moja koleżanka zadzwoniła do niego i pomiałczała mu w słuchawkę i za 5 minut już był na numerek ( a w rodzinie i okolicy stawiany jako wzór cnót małżeńskich), adwokat z piękną żoną i 3 letnim synkiem, pieprzył klientkę w biurze aż ściany oddawały, już mi się nawet pisać nie chce bo mogłąbym więcej takich przykładów podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 niemniej jednak to tylko jakiś ułamek ze wszystkich mężczyzn jakich znasz, nie przesadzaj już że 99% to takie ogiery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39 ale możesz mieć trochę racji. Ja np. do niedawna uważałam, że mój mąż pod tym względem nie zawiedzie. I niby nadal tak uważam, ale jak ostatnio się dowiedziałam, jakiego ona ma kolegę i jak bardzo podśmiechuje się z jego żartów (to jakiś nowy kolega z pracy), bardzo sprośnych żartów dotyczących włąśnie roochania czego popadnie, to zaczynam się zastanawiac na ile to jest śmiech wynikający z tego że kumple w grupie są jak osły, jeden się śmieje to następni zaraz też; a na ile to są ukryte ciągoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze (a raczej najgorsze) jest to że ten jego zy****y kolega mówił te żarty przy żonach kolegów, a koledzy się śmiali wniebogłosy. Mój najciszej, ale to zapewne dlatego że ja byłam obecna. Mam wrażenie, że dzisiejsi męzczyzni schamieli do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra a teraz opowiadajcie jakie macie grzeszki swoje na sumieniu a nie spowiadać kogoś z cudzych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×