Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spanikowana123

Pierwsza wycieczka córki w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość
Nauczycielko Dzieci są niesamodzielne,bo właśnie matki panikują...twoja odpowiedź -głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo mamusie robią z dzieci takie lajzy. Moja mama jest nauczycielka okolo 30 lat i jest załamana i dziecmi i matkami. Matki sa okropne. Bronia dzieci...a dzieci to potwory: Bija i wyzywają nauczycieli ale to oczywiście nauczycieli wina bo jak mogla dziecku zwrócić uwagę. No chore. Widza ze mamusie robia z nich nieudaczników bo wyreczaja we wszystkim i mogą wszystko bo mamusia obroni. Co za różnica czy sa w przedszkolu 8 godz czy na wycieczce. Cos złego im zrobi autokar? A to ze dzieci sobie nie radza...no cóż mamusie bardziej wyręczajcie dzieci. Moze 10 latkom pupki będziecie podcierać jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łajzy ,a mameje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat się zmienia, a z nim zagrożenia czyhające na nasze dzieci. Ale fakt, panika, że siedmiolatek ma jechać na dwa dni to spora przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że troska matki o dziecko w wieku przedszkolnym jest zupełnie naturalna. Co innego panika o uczniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielką i jak bylismy w tym roku na dwudniowym biwaku 20 km od domu to dziewczynka z 4 klasy też płakała bo to była jej pierwsza noc poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy stres można załagodzić,tylko trzeba to robić z głową i umiarem. Telefon komórkowy jest ok, ale nie należy go nadużywać, jak to ktoś wyżej opisywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba trochę przesadzasz. Jeżeli córka nie jest jakaś wybitnie nieśmiała, niesamodzielna itp to na pewno świetnie sobie poradzi i wróci zadowolona. Dzieci w grupie i pozostawione samym sobie potrafią o wiele więcej niż nam się wydaje. A panie na pewno poradzą sobie z opieką. Wypadek oczywiście jest możliwy, ale to sprawa losowa i mało prawdopodobna. Ja mam 7-latka i w przedszkolu sporo było wyjazdów czy to autokarowych czy też komunikacją miejską do kina czy teatru i nigdy nie było żadnych problemów. Czas po prostu odciąć pępowinę i pogodzić się z tym, że dzieci nie będą wiecznie pod naszą wyłączna ochroną. I poradzą sobie lepiej lub gorzej, ale to jest potrzebne, to jest lekcja życia. Mój syn jedzie w tym roku na dwutygodniowe kolonie. I cóż, co najwyżej wróci brudny, zgubi połowę rzeczy albo pieniądze, ale nie jakoś się nie obawiam. To są szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki małych, pierworodnych dzieci często mają takie stresy. Czas pozwoli Ci się oswoić z takimi wyjazdami i usamodzielnianiem się Twojej kruszynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w przedszkolu jechała zawsze jakaś matka jako dodatkowa opieka i spoglądała na wszystko okiem matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrto przed sprawdzić takiego przewoznika . My zawsze zamawiamy autokar u przeoznika sprawdzonego tak jak u www.przewozy-autokarowe.net.pl zawsze im ufamy na wycieczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale panikujecie... wiecie co.. jestem zszokowana. Wczoraj cała masa piszących nie widziała problemu w tym, żeby kobieta w 8 miesiący ciąży jechała nad morze ponad 400km w jedną stronę. Nie widziałyście żadnych minusów (że coś się może stać na drodze, że może się zacząć przedwczesny poród itp). a dziś trzęsiecie się nad 20-30 km podróżą autokarem (większosć drogi pewnie przez miasto) kilkuletnich dzieci. Co mi się tutaj nie zgadza... dziwne macie podejście do życia i zdarzeń drogowych. Mój syn ma prawie 3,5 roku. Autokarem jechał w dwa miejsca.. z przedszkolem. Raz do teatru (w tym samym mieście oczywiście, blisko bardzo, ale że to prywatne przedszkole i jechało kilka grup, w również czterolatki (syn jest w starszej grupie), to wyjazd był autokarem. Synek był zachwycony! A ostatnio jechali do gospodarstwa agroturystycznego do miejscowości niedaleko miasta... trasa w jedną stronę pewnie ok 18-20 km..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże,nie wierzę w to co czytam. Foteliki w autokarach? Panika o 7-latka? Naprawdę, dzisiejsze matki są zdrowo porypane. Ja w wieku 7 lat pojechałam pierwszy raz sama na 14-dniową kolonię nad morze. Było super. Moja córka w przedszkolu też miała wycieczki i bawiła się świetnie,a pod koniec była "zielona noc" w przedszkolu dla dzieci,które idą do szkoły po wakacjach. Była zachwycona. I nikt nie panikował,atmosfera świetna,matki NORMALNE...no,ale to może dlatego,że mieszkamy za granicą (nie,nie w UK) i tutaj matki mają zdrowe podejście do macierzyństwa i nie histeryzują. Łapię się za głowę jak czytam i widzę co wy z tymi dziećmi robicie. Znajoma odprowadza 12-latkę do szkoły,bo jak mówi, to niecały kilometr drogi i nie wiadomo co się może stać. Dziewczynka płonie ze wstydu przed koleżankami,ale mamusi nie da się przekonać,ona swoje wie. Moja córka ma 7 lat i do szkoły chodzi sama, 15 minut drogi, jedna ulica do przejścia. I żyje. Ja w jej wieku też sama chodziłam. Inny przypadek, 11-letni chłopiec nie potrafi wiązać butów,a nożem i widelcem zaczął jeść samodzielnie jakoś w wieku 9 lat...Bo mamusia kroiła,bo się dziecko skaleczyć może. Powiedzcie mi,wy normalne jesteście? Bo ja coraz częściej ,po znajomych też,widzę zbiorową histerię na punkcie dzieci. To wy sobie ze sobą nie radzicie i nie zwalajcie wszystkiego na dzieciaki,że za małe,że nie dadzą rady i blabla. Dzieci to nie debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się nie dziwię! Też się bałam jak moja córeczka jechała pierwszy raz na wycieczkę. W głowie miałam setki czarnych scenariuszy, ale wszystko skończyło się dobrze, a mała wróciła zachwycona i zasnąć nie mogła! :D Teraz jedzie już trzeci czy czwarty raz i znowu z kochamwakacje. Raz byli na farmie, raz w magicznych ogrodach, a teraz jadą to Strusiolandii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielkagosia
Wynajmowałam autokar w www.adamkabus.pl na wycieczkę szkolną Kraków-Zakopane-Wieliczka. Kierowca okazał się niezwykle sympatycznym człowiekiem i dbającym o bezpieczeństwo na drodze fachowcem. Po wcześniejszych różnych doświadczeniach, tylko z tą firmą będę współpracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko musi stawac sie samodzielne krotka rozlaka z mamusia jest dobra wiem co mowie bo mam 40 lat i mieszkam z mama. Nigdy nie jezdzilem na wycieczki. Jestem wychowany przez samotna matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest co robić w parku Mikrokosmos, poza samymi owadami w formie rzeźb to są też woliery z egzotycznymi ptakami, jest gdzie pospacerować, jest miejsce żeby coś zjeść, bardzo fajnie zaaranżowana przestrzeń. Dojazd czy od Łodzi czy od Warszawy jest nawet niezły do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w mikrokosmosie i powiem, że nie warto. 20 min i po temacie. Mimo, że mam dziecko, ktore lubi wszystkie robale zachwytu nie bylo. Skoncz ta żałosna reklamę na kadym temacie o wyjeździe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×