Auguste Renoir

E tam.

Tam albo tu, to z reguły nie wiadomo

Z której reguły?

*tego oj, jaki błąd szkaradny

.

a taka mała, za piecem stoi i fochy stroi

Nic nie rozumiem.

bo tu, z wyjątkiem emocji Leniny, których słuszności nie podważam, bo skądże bym śmiała, nie ma nic do rozumienia.

Nie miałem na myśli Leniny, miałem na myśli nic.

no właśnie, to do konsensusu udało nam się dojść, bo ja też miałam na myśli Nic, a o Niczym długo by można

tyle, że o Niczym nie z Każdym można, najlepiej rozmawia się z Nikim, który może być z racji potencji wpisanej w materię Każdym

Od konsensusu wolę konseptualizm.

.

zatem mówić o rozczarowaniu jest pozbawione sensu, ze względu na potencjalną zdolność Niczego do bycia Czymś, a Nikogo do bycia Kimś

albo na odwrót... nie wiem

Dlaczego na potencjalną zdolność a nie rzeczywistą?

.

Jeśli iluzja jest poniżej oczekiwań, to można. Moim zdaniem.

potencjalną, bo materia (e.g. skała) może przybrać formę każdej rzeźby (abstrahuję od ograniczeń wynikających ze zdolności artysty-rzemieślnika) potencjalną, bo wczesniej mowa była o bytach wirtualnych, które mogą być wszystkim (alias 'każdym')

uff - a b s t r a h u j ę dlaczego ten stwór wszystko przeinacza na swoją modłę

Potencjalna zdolność = masło maślane.

zastanowienia życzę

Nawzajem :-)

jak niewygodnie, to zastąpić można zdolność skłonnością, bo nie możnością (jeszcze gorzej przy potencji)

.

Najlepiej użyć brzytwy Ockhama i nie komplikować.

zdolność potencjalna, bo nie wszystkie zdolności znajdują się w tym samym zbiorze i nie wszystkie ujawniają sie w tych samych okolicznościach, są jedynie w sferze potencji

16:23 nie zawsze można

http://sjp.pl/potencja%C5%82 potencjał 1. tkwiący w kimś lub czymś zasób możliwości, zdolności; xxxx Potencjalna zdolność = masło maślane.

Zawsze warto spróbować.