Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mdlosći mdości i jeszcze raz mdłośći..juz wymiękam

Polecane posty

Gość gość

mam już ich dosyć jestem w 11 tc. W pierwszej ciaży miałam niepowściagliwe wymioty, byl hardcor ale ratowałam się czopkami, mogłam coś zjeść normalnie funkcjonować, byłam osłabiona wiadomo, ale po czopkach czułam, że odżywam. Teraz w 2 ciaży mam non stop mdłośći, jest mi cały czas niedobrze, nie pomaga nic. łykam tabletki z imbirem ale w sumie na darmo. zadne krakersy, cola nie pomaga. nie mam już na nic siły ani chęci do życia ;/ jeszcze pewnie z 3 tygdnie... chciałam się tylko wyżalić blleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam, do ok. 14 tygodnia. Dzis juz jestem w 25 tyg. i wszystko minelo. Trzymaj sie, wiem, ze jest ciezko, ale wszystko minie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym chciała miec taki problem, a tu zajść nie mogę...nie narzekaj, to kwestia przejściowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymioty do 18tc nawet po wodzie od 14tx doszły omdlenia a pomysł sobie że pracować musiałam jako pokojówka więc co posprzatalam to zaraz zarzygalam. Dziś jest już 35tc i mdłości wróciły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nauczycielką, mdłości non stop, w weekend z łazienki nie wychodziłam, wymioty na każdej przerwie plus na lekcjach wychodziłam do toalety, aż nie wytrzymałam i na lekcji zwymiotowałam do kubła na śmieci, oczywiście zaraz wszyscy wiedzieli i poszłam na L4 żeby się nie pogrążać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam w klubie, jestem na podobnym etapie i też się czuję źle. Do tego doszła mi nadczynność tarczycy (zapewne przejściowa i zdarzająca się w 1 trymestrze) i poza nudnościami jestem osłabiona, miewam zawroty głowy i milion innych objawów nadczynności:/ Też czekam aż przejdzie. Leki średnio mi pomagają, będąc w szpitalu dostałam metoclopramid, ale nie pomógł. U mnie jest tak, że jeden dzień jest lepszy, drugi gorszy, tak więc czekam na lepsze dni i koniec 1 trymestru, bo wtedy mi mniej więcej przechodziło. Z moich sposobów: staraj się nie dopuszczać do przegłodzenia, bo przegłodzony żołądek jest najgorszy i jak CI się podnosi na pustym żołądku to można umrzeć. Mnie się czasem udaje rozpoznać takie właśnie podnoszenia z powodu przegłodzenia i nawet parę razy zaraz po takiej akcji z "wymiotowaniem" powietrzem i śliną zjadłam coś (co akurat mi mogło podejść) i było lepiej. No i jem wszystko co mi akurat podchodzi. I mam w nosie czy to jest 3 dzień z szynką z puszki lub paprykarzem, a następnego kilogram truskawek, albo hamburger z Maca. Jeśli na coś mam ochotę to to jem. Lepiej jeść przez tydzień to samo niż zjeść coś innego i zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 6 miesiacu ,ale miedzy 10 ,a 13 tygodniem myslalam,ze umrę tydzien czasu praktycznie nie jadłam, wylądowałam w szpitalu,bo jak poszłam na wizytę to lekarka powiedziała,ze fatalnie wyglądam. Nawodnili mnie itd. wróciłam do domu i powtórka z mdłościami,poszlam do lekarki na wizytę kontrolną i poleciła mi opaski na ręce "Sea band " nie wierzyłam w ich cudowne własciwosci,ale mowila zebym sprobowala,bo miala dwie pacjentki ktore ze szpitala nie wychodzily i po kilku dniach noszenia opasek ich stan sie znacznie poprawil. Sprobowalam i mdlosci minely po tygodniu, balam sie ,ze tak nagle ,ale nie moglam w to uwierzyc i nawet wrocil apetyt :) sądzę,ze warto sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamowilam w aptece u siebie w miescie,ale widzialam ,ze w interetowych aptekach rowniez są dostępne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam je, ale mi nie pomogły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 33 tc
i napieprza mnie spojenie tak że wszystko drętwieje, łażę już jak kaczka ale i tak wolę to sto razy bardziej od mdłości właśnie w pierwszym trymestrze. Pierwszy trymestr wspominam do tego stopnia fatalnie (także jeżeli chodzi o samopoczucie psychiczne), że mam poważne wątpliwości czy zdecyduje się jeszcze kiedyś na drugie dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renna22
Dziewczyny, mam to samo...A próbowałyście tych kropli http://www.imbifem.pl/ ? Podobno można je dodać do wody i popijać w ciągu dnia. Zawierają m.in. wyciąg z kłącza imbiru, który jak powszechnie wiadomo działa przeciwwymiotnie. Koleżanka mi je polecała, muszę się jutro przejść po nie do apteki, bo chyba oszaleję, nie jestem w stanie nic zrobić, cały czas jest mi niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi imbifem nie pomógł, chociaz ja nie znosze zapachu imbiru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też w pierwszej ciąży miałam okropne mdłości, do 14 tygodnia własnie, ale wtedy sobie dużo leżałam i spałam więc jakoś szybciej ten okropny czas zleciał. teraz jestem w drugiej ciąży, mdłości trzysta razy gorsze, a że mam dwuletnią córkę to mogę sobie pomarzyć o leżeniu czy spaniu w dzień - też juz sie modlę żeby ten 14 tydzień nastał bo męczę się strasznie :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja aktualnie jestem w 23 tc. Mdłości nie odpuszczają, mało tego wymioty też są ale już jest lżej. Tak ze z tego drugiego trymestru nic wiele się nie pocieszyłam choć ma być najwspanialszy :( No i niestety dalej w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj gazowanej lemoniady. Mnie pomogla. Moze nie bylo super extra ale dalo sie funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku ciazy jadlam praktycznie same jablka. Kwasny smak mnie jakos ratowal. I moze to glupie ale jak mdlilo mnie od zapachu, obieralam sobie jablko i trzymalam kolo nosa, bo ten zapach od razu mi pomagal. Poza tym pilam nestea zielona cytrusowa, ona tez jest lekko kwasna i nie rak bardzo przeslodzona, a na wode zwykla nie moglam patrzec, bo byla dla mnie mdla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi trochę pomagały migdały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×