Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gostek89

Dziewczyna kolegi ma ochotę na mnie?

Polecane posty

Gość gostek89

Cześć, mam pewien kłopot. Mam grono kilku fajnych kumpli. Każdy z nas ma dziewczynę. Ale nowa dziewczyna jednego z moich kolegów dziwnie się zachowuje (a przynajmniej nie zachowuje się jak wszystkie inne oraz jego poprzednia dziewczyna). Mianowicie jak ze mną rozmawia to patrzy głęboko w oczy, czasami stanie obok tak blisko że moje włosy na rękach dotykają jej skóry, jak rozmawia to się nakręca bardzo i pręży przy mnie (prostuje i wypycha biust do przodu), a gdy gdzieś stoimy sam na sam i gadamy to przybliża się nieustannie aż czuję takie "naruszenie mojej prywatnej strefy" i instyktownie się cofam. Fajnie się z nią gada ale z reguły bez jakichkolwiek komplementów czy podtekstów. Ostatnio po kilku minutach rozmowy zdałem sobie sprawę, że cofnąłem się już o około metr (!) bo tak na mnie napierała rozmawiając. Wszystkie z tych zachowań i "znaków" zdarzają się na imprezkach czy po prostu po alkoholu w klubach, pubach czy ogniskach. Na trzeźwo nic takiego nie ma miejsca. Czy po alko puszczają jej hamulce i próbuje mnie "skusić" ? Pytam, bo nie wiem jak na takie relacje patrzą dziewczyny kolegów - czy też tak się zachowujecie do ziomków swoich chłopaków? Czy mam się zacząć pilnować, żeby do niczego nie doszło? Dodam że ona jest bardzo atrakcyjna i z rozmów wiem już że jej paroma rzeczami imponuję (których nie ma ziomeczek), ale ja mam kobietę i nie zamierzam robić rzeczy nieetycznych i nielojalnych wobec kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77777777
standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77777777
przeleć ją dyskretnie aby nikt się nie dowiedział i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze poprostu dziewczyna nje ma zasad. W pracy mam takich kilka. Jedna od niedawna mezatka I niby szczesliwa w zwiazku, ale jak np rozmawia ze mna a podejdzie jakis facet z pracy to nagle o mnie zapomina I sie mizdrzy do faceta. Nie do wszytkich ale kilku takich ma co ma nia tak dzialaja. Mysle, ze to wlasnie taki typ dzoewczyny. Ja mam tak, ze tak samo flirtowalam w pracy z facetami Itp ale odkad mam chlopaka od 6 miesiecy, to przestalam, z szacunku do chlopaka, bo nie chce by on tez z dziewczynami flirtowal. Jak I to, ze mam swoje zasady. Tak wiec ona to taki typ dziewczyny jakie czesto spotykam I wspolczuje ich facetom, bo to nie jest fajne zachowanie, jak I to, ze same z siebie robia lafiryndy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostek89
Hmm. W takim razie po prostu pozostaje mi przyzwyczaić się do takiego jej zachowania. Dzięki za anegdotę o koleżance z pracy, już mniej więcej rozumiem o co chodzi, niektóre kobiety widocznie takie są. Po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste muszą być zachowane pewne zasady. Ja miałam seks i to z dwoma kolegami chłopaka w seksie grupowym oczywiście za zgodą i przy udziale chłopaka.Nie miało to wpływu na nasz związek wręcz przeciwnie seks z chłopakiem był lepszy. Chłopak jest moim mężem i mamy dwoje wspaniałych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzien po wyjezdzie kolegi do pracy do holandi jego dziewczyna prawie w kazdy dzien dzwoni do mnie i chce sie ze mna na kawe koniecznie umowic. Trudno to powtorzyc co do mnie mowi ze bardzo sie jej podobam itd. Oky ona tez mi sie podoba od kiedy kolega mi ja przedstawil ale trzymalem dystans. A teraz po tym co slysze to chyba umowie sie z nia ale nie tylko na kawe. Laska bardzo mloda bo dopiero 18-ie skonczyla ladne piersi no pupcia do j****ia. Zaprosilem ja do swojego skromnego lokum. Gdy z siebie wszystko zdjela myslalem ze mi pala peknie tak mi nabrzmiala. Wziela sobie ladnie do buzi i doila jak stara A jak jej w ta pisiulke wpakowalem to juz byla w swoim zywiole giela sie jak zeby kregoslupa nie miala, Zastanawialem sie gdzie ona nauczyla tak dupcia pracowac,Przerzalem ja tak ze w pewnym momencie jak jej calego wbilem to az mni po plecach drapala i nogami mnie opasala. Przewspaniala d**e do piepszenia mialem dopuki kolega nie wrocil. z zagranicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×