Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż to buc parszywy

Polecane posty

Gość gość
nie masz być męczęnnicą ale sama ją z siebie robisz? musi być tak perfekcyjnie? musi być zawsze wysprzątne, obiad na dwa dni nie może być zrobiony? wyjścia męża trzeba było od razu uciąć o narodzinach dzieci, nie mówię że całkiem, ale jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chora jakaś jesteś mój facet nie jest fajtlapa, prawie sam dom wybudował i nie da sobie w kasze nadmuchac a ze dziecko wykapie, włoży naczynia do zmywarki czy odkurzy nie czyni go fajtlapa, a Tobie mogę tylko współczuć lenia no ale macho,bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 12: 33 czytaj ze zrozumieniem nie jestem autorka i akurat z mężem wszystko robimy wspolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I wiem, że nie jesteś autorką i wam współczuję skoro wszystko robicie wspólnie. Każdy musi mieć i przestrzeń dla siebie i swoje zadania, a u was to jeden wielki chaos a nie partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś To masz fajtłapę nie faceta. Prawdziwy mężczyzna ma swoje obowiązki, a kobieta swoje. Wolę mieć faceta przy którym czuję się bezpiecznie, w zamian dbając o domowe ogniska, a nie fajtłapę pod pantoflem. Współczuję ci. gość dziś gość dziś I wiem, że nie jesteś autorką i wam współczuję skoro wszystko robicie wspólnie. Każdy musi mieć i przestrzeń dla siebie i swoje zadania, a u was to jeden wielki chaos a nie partnerstwo. xxx Fajtłapa, przestrzeń dla siebie. A gdzie 12:37 napisała, że są do siebie przyklejeni? Mają wspólne gospodarstwo domowe, mają wspólne dzieci, to chyba jasne, że oboje muszą o to dbać. Taaa chaos, kiedy ona ugotuje obiad, a on pozmywa. Weź się zastanów co piszesz. Chaos kiedy ona dziecko nakarmi, a on przewinie pieluchę. Weź się lepiej zastanów nad swoim życiem, bo u ciebie to pewnie te zadania wyglądają tak, że on zarabia, ty siedzisz w chałupie, usługujesz mu, a jak sie schleje, to grzecznie głaszczesz po główce i podajesz aspirynkę. Mąż autorki to tak jak napisała, buc parszywy. Smyczy się z kolegami po pracy i pije, zamiast ograniczyć kontakty z kumplami i poświęcić dzieciom czas, budować z nimi więź. Jest ojcem i koniec kropka! To jest jego zadanie, być rodzicem na pełny etat. Czasem chodzę na basen i wiesz kto chodzi z małymi dzieciakami na pływalnię? Ojcowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś glupiemu nie przetlumaczysz , szkoda szarpac klawiature , ona lubi taki model , pan i wladca i myszka co ma swoje obowiazki no ale wiesz niech zyje jak jej dobrze byle za kilka lat nie skowyczala na kafe ze ze jej super man p**********il bo poodkurzac nie zdazyla przed jego wejsciem na salony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×