Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja 6letnia córka będzie weganką lub wegetarianką

Polecane posty

Gość gość

Nie narzucam jej tego. Jestem niestety mięsożercą! Ale nie zmuszam jej(poza śladowymi ilośiami) do jedzenia mięsa. Od maleńkości uczyłam jej miłości do warzyw i owoców. I opłacało się Jedyne czego córka nie lubi to szpinak- oprócz szpinaku je i lubi wszystko! Ale mięso jej nie pociąga. Mówi że nie lubi ani mięsa ani ryb:) Średnio też lubi pieczywo Do śniadania zawsze oprócz pieczywa daję jej sporo warzyw -rzodkiewki pomidory ogórki itd. żeby coś zjadła Więc zje warzywa a chleb zostawi To największy roślinożerca jakiego w życiu spotkałam. Ale wyniki ma dobre więc nie zmuszam jej do zmiany upodobań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też kiedyś mogłam żyć bez mięsa, bo nie przepadałam za nim itd, jednak jak zaczęłam pracować ciężko fizycznie to niestety bez mięsa ani rusz organizm sam się go domagał, teraz mam spokojniejszą pracę i znowu dałoby się żyć bez mięsa. Także teraz rozumiem mężczyzn pracujących fizycznie dlaczego obiad bez mięsa to dla nich nie obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:15 Jestem weganką od niemal dwudziestu lat. Miewałam okresy gdy rzeczywiście bardzo ciężko musiałam pracować i... miałam siłę. Wystarczy odżywiać się z głową i mieć na ten temat trochę wiedzy. Poczytaj o weganach kulturystach, bokserach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jaka Ty jesteś głupia (a może tylko naiwna). Przecież ona ma 6 lat. Sto razy jej się jeszcze może odmienić. Ale Ty juz znasz jej plany do emerytury włącznie. Zaraz założysz temat, że Twoja córka będzie architektem, bo narysowała domek w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) Ja tez mam dziecko nie przepadajce za miesem. Tzn swego czasu to kochal mieso - zwlaszcza kotlety z piersi kurczaka oraz mielone wieprzowe. Mamy to szczescie ze od czasu do czasu dostajemy mieso od tesciow ze wsi - maja wlasne kurczaki, kury, kaczki swinie, krowy.wszytkiego po trochu, kilka sztuk (drobiu wiecej) ale jest cool :) no i moj syn jak mial od 3 do 6 lat to kochal mieso. oj kochal. nawet mysle teraz je za duzo miesa mu dawalam jesc no ale raczej na zle mu to nie wyszlo. sni za chudy ani absolutnie gruby, zdrowy malo choruje. zawsze malo chorowal. teraz ma 7 lat. jakos od roku nagle juz nie lubi kotletow mielonych niewazne z jakiego miesa. lubi w zasadzie tylko ryby i czasem pieczonego w calosci kurczaka -zjada wtedy udka i piers. ale to rzadko robimy taki obiad bo ja miesa ani ryb nie jem od 5 lat a moj maz jada ale nie lubi za czesto. wiec maz i syn jedza smazone ryby 2x tygodniowo i czasem tego kurczaka pieczonego powiedzmy raz na miesiac. maz czasem je kielbase czy szynke, syn nie lubi. syn je jajka ale tylko sadzone lubi od zawsze, jakos 2 w tygodniu zjada. bywa ze ma tylko 3-4 jajka na miesiac bo jak nie chce jajek to nie dostaje ich. poza tym nie je zbyt wiele nabialu, lubi jogurty ale jada i zwykle, i sojowe - dbam o to by nie mial wiecej niz 600-700g jogurtow tygodniowo. ser zolty lubi, bialego nie. lubi orzechy zwlaszcza wloskie oraz nerkowce. sama robie masla orzechowe w domu - praze fistaszki oraz dodaje do tego surowe wloskie i nieco cynamonu. pycha. na to dzem domowy mojej mamy i cudo :) albo dzem ze sklepu :P syn je duzo warzyw owocow , pieczywo lubi i razowe i biale. bez mrugniecia zjada chleb zytnio-orkiszowy na zakwasie z pestkami dyni. ale bialutkie kajzerki tez lubi. jego ulubione warzywa to pomidory brokuly kalafiory i papryka. z owocow kocha banany jablka sliwki i maliny, truskawki, poziomki. jest zdrowy. w zyciu byl w szpitalu tylko raz - jak sie urodzil. bral antybiotyki w zyciu tylko 4 razy (infekcja skorna po ospie, angina..) jest wysportowany, silny, wytryzmaly -chodzi z nami po gorach. ja kiedys pracowalam fizycznie i wtedy tez juz miesa an ryb nie jadlam i mialam sily a po pracy jeszcze nieraz szlam biegac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i super,ze nie je, dobrze,ze jej nie zmuszasz, niech je co chce. moja 2l coreczka tez nie lubi miesa, kilka razy(5x) jadla mielonego lub parowke ale od jakiegos czasu na zadne mieso nie da sie namowic, moj maz zawsze do malej mowi jedz miesko, dobre, bla....bla... a ona ma gdzies i je ziemniaki, ogorka lub zupy sie domaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szpinak mozna jej przemycić do sałątki,zupy, nawet do ziemniaków,czy warzyw pokroić troszeczkę razem z pietruszką takzeby się nie zorientowala, do czegokolwiek, do wszystkiego mozna dodawac i dziecko nawet nie wie ze je szpinak,tak więc autorko doucz się trochę. świeży szpinak jest bardzo mega zdrowy. Popieram wegetarianizm i zdrowe odżywianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc autorko moja corka ma 11 lat i od kiedy miala 5 lat nie chce miesa jesc. prawie wcale. lubi tylko mieso z rosolu (robimy rosol mieszany kura-indyk). je jajka i nabial ale mieso tylko z rosolu a nie gotujemy rosolu przeciez zo drugi dzien ale ok 3-4 razy w miesiacu i to ze wzgledu na nia. potem p nastepnego dnia zjada to mieso z rosolu na zimno b inaczej nie chce . jest zdrowa, silna, wysoka, nic jej nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszość dzieci w tym wieku nie lubi miesa, bo trzeba gryźć, żuć, jesli lubia, to najwyzej parówki lub miekkie kielbaski. Ale potem roznie bywa. Moje w dzieciństwie jadly mieso, teraz sa wegetarianami, tak wybrały i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie nie cierpię mięsa od 6 roku życia. Niestety mnie rodzice zmuszali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15:15 Jestem weganką od niemal dwudziestu lat. Miewałam okresy gdy rzeczywiście bardzo ciężko musiałam pracować i... miałam siłę. Wystarczy odżywiać się z głową i mieć na ten temat trochę wiedzy. Poczytaj o weganach kulturystach, bokserach. x wiem, że można czytać nie będę. Nie byłam wegetarianką ze względów światopoglądowych tylko ze względu na to, że mi nie smakowało, w tym okresie chodziłam jeszcze do szkoły i widocznie mięso nie było mi potrzebne. Później potrzebne mi było mięso lub coś w zamian obojętnie, piszę tylko że zrozumiałam facetów bo co innego kobieta pracująca w biurze a co innego mężczyzna pracujący na budowie który się tego treściwego obiadu domaga, teraz to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×