Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mlodaws

pomocy!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Hej dziewczyny jestem tu pierwszy raz ale sytuacja mnie do tego zmusiła.... A mianowicie mam taki problem- za 3 mc od dziś mam wyjść za mąż lecz w moim związku nigdy nie było kolorowo (słowo kocham Cie przez 3 lata usłyszałam może 5 razy, minimalna ilość przytulania, całowanie na dzień dobry i do widzenia.... zero miłych słów itp) i teraz zastanawiam się czy go nie odwołać- nie ukrywam że z kimś innym się dość zbliżyłam po raz pierwszy w życiu oszukałam swojego partnera spotykając sie z innym.... ale nie żałuje bo przez to pare spotkać czułam się mega szczęśliwa widziałam że komuś naprawdę na mnie zależy, usłyszałam wiecej miłych rzecze niż od partnera wiecej ciepla zostałoo mi dane.... dostałam także propozycje mojego życia wyjazd za miesiąc za granicę właśnie z chłopakiem któremu widać że bardziej zależy niż mojemu narzeczonemu.... dodam tylko że znam go już 16 lat ale nigdy nie było nam po drodze chociaż jak teraz sie okazuje każde z nas o drugim myślało dość czesto... Dziewczyny a pytanie do Was jest takie czy odwołać ślub i zaryzykować i wyjechać ?? czy wyjść za mąż spróbować być szczęśliwą a najwyżej się rozwieść ?? pomóżcie !! dodam tylko tyle że mieszkam z rodziną i nie umiem im tego powiedzieć dlatego rozważając za i przeciw wymyśliłam że jeśli bym miała wyjechać to najprawdopodobniej zostawiłabym im list z wyjaśnieniami wiem że to dziecinne ale nie potrafię im tego powiedzieć hmm Pomóżcie co byście zrobiły w takiej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie jest takie.Nie rób tego !!!! Mam na myśli wyjazd po kryjomu i zostawienie listu.zrobiłam identycznie to samo. Byłam kilka lat z facetem ale im bliżej było do ślubu,czułam że nie chcę tego ślubu,że coś jest nie tak.Poznałam w tym czasie innego i wyjechałam z dnia na dzień. i żałuję tego do dziś.Nie tego,że nie wzięłam z tamtym ślubu,tylko tego w jaki sposób go zostawiłam. Z tym drugim po jakimś czasie wzięłam ślub a on potem okazał się totalnym draniem i karma do mnie wróciła.teraz jestem rozwódką z dzieckiem. Gdybym cofnęła czas to zostawiłabym tamtego chłopaka w normalny sposób-cóż takie rzeczy się dzieją, a nie wyjezdzalabym z dnia na dzień,po prostu uciekając. Całe odmawianie gości weselnych,wszystko spadło na rodziców,cały wstyd i nie mogę sobie wybaczyć ze im to zrobiłam. Skąd wiesz kim naprawdę jest ten facet i czy on zasługuje na takie poświęcenie z Twojej strony? mi też się wydawało ze ten drugi jest cudowny,prawdomówny i godny zaufania. a nie wspomnę co mi zrobił i jakie piekło zgotował.Rodzina jest ważniejsza niż jakikolwiek chłopak.Rodzice Cie wychowali,to ich strasznie zaboli,wiem z własnego doświadczenia a czasu nie cofniesz !!! Na prawdę tego nie rób.Masz wątpliwości to ślub odwołaj i staw temu czoło bo będziesz żalować do końca życia tego. Z drugim możesz sobie układać zycie tu na miejscu,jak sprawa trochę przycichnie,rodzice wybacza Ci ze slub odwołałaś,zapomną i wszytsko się ułoży ale nie zostawiaj ich z tym samym,pomyśl jakbyś ty była rodzicem i by Ci to dziecko zrobiło.Pomyśl w drugą stronę,bo ja byłam młoda i głupia i tego nie zrobiłam i żałuję do dziś.Mogłąm odwołać ślub i poznać potem kogoś wartościowego a nie na szybko i tak na tym wyszłam,choć rękę bym dała odciąć sobie za tego drugiego faceta i co ??? dziś bym ręki już nie miała...Z człowiekiem trzeba beczkę soli zjeść by go dobrze poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat tego drugie znam bardzo ale to bardzo długo i wiem jaki jest bo troche się przyjaźniliśmy :) ale niestety ja nie potrafie powiedzieć prosto w oczy tego najbliższym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w pierwszym-chyba go nie kochasz skoro masz tyle wątpliwości. Odejdż od niego,niech on sobie życie uklada. a co wtedy zrobisz ze swoim,twoja rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś powiedział- jeśli zastanawiasz się nad pierwszym chłopakiem czy drugim- wybierz drugiego. Gdybyś kochała tego pierwszego,nie zauroczyłabyś się w tym drugim. Zostaw Go po ludzku,nie uciekaj,kto jest ważniejszy on czy rodzice?odpowiedz sobie na to pytanie. Piszesz ze na miesiąc. A co dalej? tak Cię czeka tłumaczenie się i tak,prędzej czy później,ale prędzej jak im powiesz i nie uciekniesz,odwołasz wszystko sama,nie spadnie to na ich barki.Napiszesz list ze wyjechałaś,ja też tak zrobiłam a oni w ten list nie uwierzyli,szukali mnie przez policję,wiesz jaki wstyd? a jeśli Twoi też tak zrobią? Moi myśleli że ktoś mnie zmusił do napisania tego listu że szantażował czymś a wszystko im dokładnie opisałam w liście a oni i tak powiadomili policję,mimo że byłam pełnoletnia,jednak oni nie mogli uwierzyć w to,że z dnia na dzień ich tak zostawiłam,bez słowa.Nie ułożyło się tak jak myślałam.myslałam ze przeczytają list i spoko uwierzą w to a wcale tak nie było,potem była jedna wielka masakra. jeśli to zrobisz to już Ci współczuję,bo nie wiesz co Cię czeka. gdybys się odważyła i zrobiła to po ludzku i powiedziała prawdę, oszczedziłabyś im bólu związanego z ucieczką ich dziecka, z tym że nie wiedzą co się z Tobą dzieje. Jeśli to dobry chłopak,to poczeka,powiedz im normalnie,odwołajcie wszystko i jak ucichnie to zacznij z tamtym,oni to zaakceptują. A jeśli wybierzesz drugą opcję,to i tak nie ominą Cię kazania,a weź pod uwagę to ,że może być tak,że Ci się nei powiedzie i co? wrócisz z podkulonym ogonem i wyjdziesz na idiotkę, tak jak ja. Posłuchaj osoby która zrobiła identycznie to co Ty chcesz zrobić i nie popełniaj moich błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno. Piszesz że albo najwyżej wyjdziesz za niego i spróbujesz być szczęśliwa. Kochana,jak już teraz nie jesteś to nie licz na zmianę,może być jedynie gorzej,widzę że Ty już go nie kochasz,nie ma sensu w to brnąć,Twoje myśli są już przy innym facecie, a to nie jets takie hop siup wyjde sobie za mąż ,najwyżej się rozwiodę.Ile Ty masz lat,że tak powiem,bo chyba nie napisałaś. Już podejrzewasz ze nic z tego nei wyjdzie ,to po co wydana kasa na wesele,potem już zawsze będziesz rozwódką, wiem że do nazwiska można wrócić ale po co Ci ten cały cyrk skoro masz takie wątpliwości? Pogadaj szczerze ze swoim narzeczonym,nie mów mu na razie o innym chłopaku ale powiedz ze jednak nie chcesz tego ślubu,ze musisz od niego odpocząć,ze nie układa się wam,że masz wątpliwości tak wielkie ze trzeba ślub odwołać. i nie daj się przekonać,jesli będzie mówił ze wszystko się ułoży,ze Cię kocha itd.postaw na swoim i odwołaj to. Wiem że boisz się reakcji rodziny,że nikt Cię nie poprze ale spytaj się czy chcą w takim razie zebys za rok się rozwiodła? to nie ich zycie tylko Twoje wiec jeśli go nie chcesz to odwołaj to,przezyjesz kilka tygodni kazań itd. ale potem się ułoży i na miejscu tu możesz układac sobie zycie z innym a nie wyjezdzac i ranić tylu niewinnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenik
hej, ja miałam dość podobnie. Byłam z ukochanym prawie 10 lat, kiedy mieliśmy wziąć ślub. Miałam masę wątpliwości. Ciągle pojawiały się jakieś nowe kwestie. Tuż przed ślubem poznałam faceta, w którym strasznie się zakochałam. Ale postanowiłam postąpić rozsądnie i wzięłam ślub tak jak zaplanowaliśmy. Życie w małżeństwie było dla mnie udręką, bez czułości i miłości. W tej chwili jesteśmy już po rozwodzie, a rozwód był trudny i bolesny. Wbrew pozorom, nie jest to najłatwiejsze wydarzenie i drugi raz bym tak nie postąpiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lennik, widzisz,przeszłyśmy przez to i wiemy już jak postępować. Dziewczyna która napisała i pyta o zdanie,chyba jest młoda,tak wnioskuję po tym że chce uciec,nie ma odwagi by odwołać ślub tutaj i to podejście że najwyżej się rozwiodę...Nie oceniam nikogo,ale posłuchaj starszych którzy dobrze Ci radzą i dobrze życzą. Rozwód to nic miłego.Gdy masz wątpliwości,nie bierz ślubu !!! Musisz być pewna na 100% że tego chcesz a Ty nie jesteś i czy to fer wobec wszystkich, wobec narzeczonego i nawet wobec siebie,że na swoim weselu myślami będziesz przy innym facecie? Wytłumacz rodzinie,masz podstawy,piszesz że narzeczony jest jakby oschły,nie mówi kocham Cię,nie okazuje tego,pewnie taki typ człowieka,ale wytłumacz im że nie czujesz się kochana itd. Zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestkaaaa dokładnie tak (już mam nowy, stały nick! :P), ale z doświadczenia wiem też, że czasem człowiek musi się nauczyć na swoich błędach, a presja rodziny i społeczeństwa może być tak silna, że człowiek pod ich naciskami podejmuje decyzje błędne. To też rozumiem, ale jednak, kiedy człowiek ma na tyle odwagi, żeby podjąć decyzję o rozwodzie (bo to naprawdę jej wymaga), to niestety później też musi się tłumaczyć każdemu z osobna. Szkoda energii. Z drugiej strony, ja nauczona doświadczeniami różnymi nauczyłam się żyć w zgodzie z samą sobą. Zaczęłam mieć totalnie gdzieś co mówią i myślą inni. Po rozwodzie wyprowadziłam się do innego miasta i tu układam sobie życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, na błędach własnych też człowiek się uczy, ale po co ona ma taki błąd popełnić, skoro my znamy dalszy scenariusz :) po ślubie nie będzie lepiej, skoro przed ślubem już jest nie dobrze. Tak też myślały te, które były bite przez narzeczonych i niestety po ślubie zmieniło się tylko jedno. Były bite jeszcze bardziej... Życie po ślubie może być cudowne ale tylko wtedy gdy przed ślubem jest ok, jest miłość, szacunek itd. itd. i wtedy jest na czym życie wspólne budować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×