poronienie wczesnej ciąży

Witam, mam pytanie do kobiet w takiej sytuacji. Poroniłam ciążę w 5 tygodniu, nie była potwierdzona nawet przez lekarza bo dopiero zrobiłam testy i zapisałam się o lekarza, potem nastąpiło krwawienie, byłam u lekarza w piątek i w sumie potwierdził poronienie ale nie wiem czy na podstawie tego co mówiłam czy na podstawie badań. Chodzi mi o to czy ta ciąża będzie brana pod uwagę przy określaniu kolejnego porodu, w sensie że ciąża trzecia a poród drugi (mam już jedno dziecko)?

Ja poroniłam w 6 tygodniu -puste jajo plodowe. Mysle, ze ciąża to ciąża, wiec będzie się liczyć. Ale w sumie po co ci to?

To nie tak że mi na tym zależy, Pytam z ciekawości, planujemy dziecko i chcę po prostu wiedzieć bo takie oznaczenie będzie powodować wiele pytań a w sumie tykko testy ciążowe świadczyły o ciąży.

Aaa, rozumiem. Ja miałam stwierdzoną ciążę (pusta) i miałam łyżeczkowanie. Wiec wszystko udokumentowane, ale myślę, ze jak masz gdzies stwierdzone poronienie, na jakimś papierku, to chyba się liczy. Życzę szybkiej, donoszonej ciąży :) my tez juz sie staramy :) chociaż mam obawy czy się uda, jednak byla ingerencja w organizm...

No u mnie wszystko ok, badania tylko mam zrobić czy beta w porządku, macica była czysta. W sumie to były dwa testy pozytywne, okres się spóźnił 4 dni a mam bardzo regularne no i czułam tą ciążę, w perwszej też tak miałam ale lekarz wpisał w kartę tylko to co powiedziałam bo nie sądzę żeby mógł stwierdzić w badaniu czy była ciąża więc tak naprawdę nie była ona potwierdzona.

Raczej się nie liczy ciążę biochemiczne się zdarzają dosyć często,nie każda o tym wie.

też mi się zdaje, że się nie liczy, skoro nie było stwierdzenia, że jest np. pęcherzyk w macicy...

Dzięki za odpowiedzi, też mi się wydaje że taka w sumie nie potwierdzona ciąża nie będzie brana pod uwagę w tych oznaczeniach. Nikomu nic o tym nawet nie mówiłam, wie tylko mąż i lekarz, nie chcę tego rozpowiadać bo po co? Wolę żeby tak zostało.

A czy to nie ciaza pozamaciczna?

Byłam u lekarza, miałam usg więc raczej nie.

to raczej uznaj jako trochę opóźniony okres, bo przecież ok. tydzień, to nie jest jeszcze duże opóźnienie...nic ci to nie da, jak będziesz myśleć że to poronienie...

kwestia jak ty to interpretujesz czy jako strate dziecka czy jak ktos napisał - pozniejszy okres jestem w identycznej sytuacji jak ty-ja np licze tą ciąże bo sie staralismy o dziecko i przy nastepnej powiem ze to moja 3 ciaza (mam juz jedno dziecko)

Ja zdam się na lekarza, dla mnie to była ciąża, czułam to, testy to pokazały a okres mam zawsze co do dnia i 4 dni to duże opóźnienie w mom przypadku ale zdam się na lekarza w przypadku określania liczby ciąż, nie zależy mi na tym, żeby to podkreślać, nie zamęczam się tym, możecie odnieść wrażenie, że koniecznie chcę by pamiętano o tym dziecku ale to nie tak, pytałam bo może jakaś kobieta była w takiej sytuacji i wie jak lekarze do tego podchodzą. Taka informacje jest w mojej karcie, mam stałego lekarz i on podejmie decyzję, ja będę o tym mówić bo to może mieć znaczenie medyczne ale nie zależy mi n tym, żeby każdy kto spojrzy w kartę ciąży wiedział o tym i zadawał milion pytań araz już rodziłam i były takie pacjentki i wzbudzały sensację (mały szpital). Poza tym co mam powiedzieć? Był pozytywny test a potem okres? Wyjdę na przewrażliwioną staraczkę. Ważne że ja wiem jak było.

Robiłaś jakieś badania po poronieniu?

To zależy od Ciebie. Tak naprawdę to żadne poronienie tylko ciąża biochemiczna. Żaden rozsądny lekarz nie weźmie tego pod uwagę, bo to normalne, częste zjawisko. Chyba, że będziesz naciskać. W gruncie rzeczy to może się przydać w dokumentach bo będzie stanowiło podstawę do np. skierowania na badania prenatalne w następnej ciąży, które normalnie kosztują kilka stówek.