Drugi poròd lepiej się wspomina ?

Planuję drugie dziecko i po pierwszym niezbyt udanym dla mnie porodzie, mam nadzieję, że drugi będę lepiej wspominała. Jak było u Was biorąc pod uwagę odczucia?

Lepiej?Ciezko to ocenic ale szybciej idzie.pozdrawiam.

Lepiej np. pod względem opieki w szpitalu, lepsza położna przyjmowała poròd, lepiej znosi się skurcze, lepszy szpital itp.

Ja powiem tyle. Po drugim porodzie w zyciu nie zdecyduje sie na kolejne dziecko. Oba porody bez komplikacji, ona w dobrym szpitalu itd. Jaka różnica? Pierwszy wolny, drugi szybki. Pierwszy raz ten bol narastał powoli i mogłam sie jakoś psychicznie przygotować do tego bólu porodowego. Drugi? Skurcze obudziły mnie o 8 rano, o 10 miałam juz co 3 minuty a o 11 urodziłam. Tak szybko to wszystko poszło ze myslalam ze umrę z bólu. Tymbardziej ze od 4 cm do pełnego rozwarcia minęło tylko 40 min. Szok dla mnie. Darłam sie jak opętana a po pierwszym dziecku zawsze mowilam ze nie wiem jakim cudem te baby sie tak drą na porodówkach. Zmieniłam zdanie jak sama to przeżyłam co one.

Up

Ja miałam paskudny pierwszy poród- wywoływany 3 dni, 10 dni po terminie. I jak się skurcze zaczęły (przy 1 cm rozwarcia) to były jak w zegarku co 10 minut połączone z mega bólem w krzyżu. I tak ponad 9 godzin. Momentami marzyłam o śmierci żeby się to już skończyło. W styczniu rodzę drugie dziecko i umieram ze strachu, że sytuacja się powtórzy :(

gość wczoraj Pierwszy raz ten bol narastał powoli i mogłam sie jakoś psychicznie przygotować do tego bólu porodowego. x To był ból porodowy. A to co masz na myśli to bóle parte. Poród to nie tylko parcie, to cały proces rozwierania się szyjki, aż do "wyjścia dziecka na świat". xx Autorko z reguły tak jest, że drugi się lepiej wspomina, ponieważ jest on przeważnie lżejszy, a na pewno szybszy od pierwszego, o ile nie ma dużej przerwy pomiędzy porodami. Grubo ponad 5 lat. Ja miałam oba bardzo ciężkie, ale drugi był szybszy. Prawdą jest, to co pisze gość 21:51, że może być bardziej bolesny, ponieważ szyjka się szybciej otwiera. Pierwszy 30 godzin, drugi "tylko" 10, ale bóle częstsze i bardziej ostre. Ale za to miałam więcej sił po porodzie.