Właśnie banda dwudziestu kiboli podeszła pod mój dom, grozili mojej rodzinie i

zaczęli obrzucać dom kamieniami i butelkami, a teraz policja chce zaaresztować mnie i mojego tatę i wypytują sąsiadów co tu się stało, dlatego, że jak oni przechodzili tędy po tym meczu to ryczeli i wyli na cały głos, moja matka zwróciła im uwagę, żeby zachowywali się ciszej, a oni zaczęli się odgrażać ona poszła do domu i wyszedł mój tato coś im odpowiedział i zaczęli rzucać kamieniami, butelkami, w jego stronę, więc zamknął drzwi i wyszedł mój pies, który jest mistrzem świata we wszystkich sztukach walki na co dowód macie m.in tutaj: https://zapodaj.net/838950ac32a7a.jpg.html, podszedł do jednego z tych kiboli i luta w ryj, a potem buty na glebie, wtedy pozostali wyciągnęli jakieś noże, kastety, pałki teleskopowe, mój pies nap*dalał ich po kolei, po strzale na ryj, i potem butował ich na glebie, ale jak ktoś zadzwonił na policję i usłyszał syrenę to sp*dolił w piiizdu i zostawił tych dwudziestu kiboli leżących tutaj nieprzytomnie, a teraz karetka ich zabiera, trzech nie żyje, bo za mocne buty na łeb dostali, a policja twierdzi, że to ja i mój tato to zrobiliśmy, bo nikogo innego tu nie ma. Czy oni są poj*bani? Jak we dwóch mieliśmy to niby zrobić?