Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy niektórzy ludzie są ciężko domyślni czy świadomie działają ,, na sępa,,

Polecane posty

Gość gość

Czemu niektórzy nie potrafią się domyślić że wypada się z kimś złożyć na koszty?Taka sytuacja- jedziemy nad jeziorko robimy 120 km i wiadomo na wodę się nie jedzie...zabieramy znajomych ale nic nie mówimy że zrzuta na transport bo nam jest niezręcznie, wychodzimy z założenia ze skoro wszyscy są dorośli to chyba jest to oczywiste...No ale wyszło na to że nie...Gdyby oni nie jechali to też byśmy sami tam pojechali i byśmy tą kasę wydali, no ale oczekiwałam że z grzeczności będą chcieli koszty pokryć. I nie pierwszy raz taka sytuacja z różnymi ludzmi....Też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak sie zdarza. W sobote zaprosilismy kilka osob na kolacje, zwyczajowo kazdy przynosi butelke wina czy czekoladki, ale nie kazdy, niestety. Czesc znajomych jadla, pila i nie wpadla na to zeby cos przyniesc dla gospodarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUUUTTTTorka
Najczęściej to się zdarza z transportem. Ludzie chyba myślą że skoro my mamy samochód to my płacimy za paliwo/gaz :). Z grilem jest podobnie. Grilujemy ze znajomymi na naszej działce, ale nikt się nie domyśli że węgiel i rozpałka też się po jakimś czasie kończy i przydałoby się kupić nowe...Ale nic nie mówimy bo niezręcznie, a frustracja moja rośnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat długo po prostu nie wpadałam na to, że jeżeli ktoś mnie zaprasza, że podwiezie, to mam zaproponować podział kosztów. Nie mam samochodu i nie myślę takimi kategoriami. Sępem nie jestem. Nic prostszego, jak powiedzieć wprost - normalny niedomyślny oczywiście się dołoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×