co myslicie o 30latku ktory ma kolegow w wieku 15lat niechce zakladac

rodziny ani pracowac, chyba że to była by praca mająca sens, a związek nie kojarzył sie z wyrzeczeniami.

że zatrzymał się w rozwoju na etapie 15-latka żałosny, niedojrzały głupek, który życia nie zna i z dobrobytu mu się w doopie przewraca

Że ma jakieś problemy emocjonalne

Że handluje dragami z dzieciakami.

To, że nie chce pracować, to bardzo źle o nim świadczy, ale to, że nie chce zakładać rodziny (czyt. zagłębić się obrzydliwym, podłużnym organem w brudne niewieście wnętrzności i zakleić ją białym, kleistym płynem), to świadczy o jego mądrości i rozsądku. Nie chce powoływać na świat kolejnych smutnych, chorych, nieszczęśliwych dzieci.

nie jest materialistom i nie chce tkwić w świecie już umarłych i przestrzega przed tym młodych