toksyczna matka

Jeśli nadal chcę żyć i to spokojnie żyć, w zgodzie ze sobą i z mężem to muszę zerwać kontakty z moimi rodzicami a zwłaszcza z matką. Słyszeliście pewnie już o toksycznych związkach? A słyszał ktoś o toksycznej matce? Mam 28 lat, pięciolelnie dziecko i męża. Męża z którym coraz bardziej nie moge sie dogadac przez moja matkę. Od kad pamietam miała mnie za s****wo. Zawsze słyszałam teksty: głupek, grubas, brzydka...To sa najlżejsze okreselnia ktore padały z ust mojej matki. Wpierd..l za nic potrafiłam dostac jeszcze jako 20 latka, kiedy spotykałam sie z moim mężem tylko dlatego ze nie wróciłam do domu na 19 ta. Wtedy usłyszałam skadś o znecaniu sie psychicznym i wyprowadziłam się stamtad jak najszybciej. Wczesniej pracowalam w sklepie gdzie zarabiałam 1000 zł i zeby móc dalej mieszkac musiałam oddawac im 800 zł. Inaczej miałam wy....ac ale nie miałam nigdy odwagi ,dopiero jak poznalam mpojego męża, to on mi pewne rzeczy uswiadomił i otworzył je na to co sie działo w moim domu. Moj rodzinny dom to rodzinka jak z obrazka: ojciec pantoflarz, matka despotka. Zero alkoholu, szanowanko na dzielicy...małzenstwo z 35 letnim stazem. jest jeszcze mój brat z lekkim uposledzeniem umysłowym. Kiedys , mając 18 lat usłyszałam jak matka mówiła do ciotki: tamta to ma sie X zajmować a nie k....ić sie. Zrobilismy ja po to żeby jak nas braknie zajmowala się X. Nie dopuszcze do tego żeby załozyła rodzine... Po wyprowadzce odetchnełam z ulga. Zaqszłam pozniej w ciąże, wzielismy slub ale stara ciągle mieszała. Przyjezdzała do mnie keidy bylam sama niby w dobrej wierze i znowu mnie poniżała, krytykowała..Kiedy mąż zwracał mi uwage na to co ona robi to naskakiwałam na niego, bo ona ''juz taka jest''... Az do wczoraj, kiedy psycholog mi powiedział (chodze z synem do poradni) ze to nie ejst problem z dzieckiem tylko ze mna. Ludzie, ja boje sie pomyslec inaczej niz moja matka. Ja nawet nie moge czasu fajnie spedzic bo wiem ze jak nie zadzwonie do niej w ciaglu kilku godzin to potem spotkam sie z wyzwiskami itp... Musze nauczyc sie życ sama, bez matki. I przestac sie bac . Liczyc na siebie. Mąz pracuje za granica i ciagle potzrebowałam jej łaski, bo młody zcesto choruje i do przedszkola rzdako chodzil i zcasami była mi potrzebna jak musiałam coś załatwić itp..Maz ma racje tylko ja bałam sie mu przyznac ze tez tak mysle. Wiele razy tłumaczył mi aby sie odciąć, nie jezdzic do niej itp.. Matka ma bardzo zły wpływ na moje dziecko. kiedy jest u mnie to rzuca tekstami: twoja stara to głupia, nie słuchaj matki, matka niech posprzata-schudnie dwa deko, masz czekoladke,ty możesz- matka to gruba jak swinia (wcale tak nie jest:))...Ja to wszystko wiem...wiem ze musze z nia skonczyc, musze sie odciac ale nie mam chyba juz sił. ZNISZCZYŁA MI ŻYCIE:(

Kochana, Skopiuj Twoj tekst i przenies na temat: Toksyczna matka zatruwa zycie. Temat jest na tym forum od wielu lat. Poczytaj co inni pisza. Niestety jest nas wiele z takim problemem:(