Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

BOJĘ SIE O SWOJE DZIECKO MACIE TAK??

Polecane posty

Gość gość

witam, ostatnio coraz czesciej slyszy sie i widzi male dzieci chore na rozne okropne choroby w tym wszechobecnego glejaka, siatkowczaka itp. jak czytam te historie to krew mi sie w zylach mrozi, ze to samo moze spotkac moje dziecko, wpadam w panike. tak mi smutno jak widze chore dziecko, to okropne. dzis czytalam ze zmarla ta mala dziewczyna Martusia Dobska. poplakalam sie rano przed monitorem.mala sliczna dziewczynka jest na tamtym swiecie bo jakis paskudny rak ją zaatakowal. tez macie tak ze boicie sie o wasze dzieci ze je moze cos takiego spotkac? czy panikuje?kiedys nie slyszalo sie tylko o raku dzieci,teraz niemalze na kazdym kroku.jak sobie poradzic z takimi smutnymi emocjami??? :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam i mimo, że to nie moje dzieci płacze i serce mi pęka...i czasami aż żałuje, że powołałam na świat mojego aniołka bo i jego może coś takiego spotkać....boje się ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja staram sie o tym nie myśleć. Wierze, że ja będę tym szczęśliwcem, którego taka tragedia ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również wolę o tym nie myśleć. Jestem zdecydowanie za słaba żeby o tym myśleć. Nie miałabym szans na przeżycie takiej tragedii umarłabym już na samym starcie-jestem o tym przekonana. Za każdym razem jak tylko przemkną mi przez głowe takie czarne myśli tr***leję. Dlatego odpędzam je od siebie wszelkimi sposobami bo naprawdę nie jestem w stanie o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zeszlym roku szukajac jakiegos hasła w google natrafilam na strone niezyjacej niestety juz malej ALicji Justyńskiej,...okazalo sie ze zmarła tydien przed tym jak znalazlam jej strone o walce z chorobą... mowie wam, jeszcze tak nigdy nie plakalam przed komputerem, obce dziecko ale poruszylo mnie to niesamowicie, ze zdrowa sliczna dziewczynka, ucieka rodzicom z rąk bo w sobie jakies paskudztwo... od tamtej pory drże o moją corke, nota bene Alę i gdy otwierajac neta widze kolejna ludzka tragedie to umieram ze strachu :( nie umiem czasem tych mysli odpedzic od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie nieustannie. Dziecko ma 1,5 roku. Gdyby cos mu sie stalo, moje serce umarloby razem z nim, nie byloby dla mnie juz zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez okropnie sie boje. Boje sie tez wypadków samochodowych, albo samobójstwa dziecka w wieku dorosłym. Po prostu śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wypadkow tez sie boje. Niedlugo jedziemy na wczasy i ten lek odbiera mi radosc z wyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×