Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w wieku 27 lat można jeszcze zmienić swoje życie

Polecane posty

Gość gość

Chodzi tutaj przede wszystkim o kwestie zawodowe. Bardzo chciałabym zdobyć nowy zawód i umiejętności, dzięki którym mogłabym zyskać lepszą pracę, ale boję się, że już jest za późno na zmiany. Wysyłam mnóstwo CV, zgłaszam się na różne wolontariaty czy praktyki, problem w tym, że często nie dostaję odpowiedzi. Czyżby dlatego, że jestem za stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwię się, że już zawsze pozostanę w tym punkcie, w jakim znajduję się obecnie, a to byłoby okropne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak, ale wiesz jak jest w naszym kraju... Tutaj trzeba w wieku 24 lat ukończyć studia, inaczej każdy na ciebie krzywo patrzy. Co z tego, że mam pasję, energię i wiem czego chcę, skoro nikt nie chce mi dać szansy tego wykorzystać? Jestem skazana na pracę w gównianych miejscach typu call center zamiast rozwijać się w wyznaczonym przez siebie kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotku, ja akurat skończyłam studia, tyle że mało przyszłościowe (historię). Nie chodzi zatem o brak studiów, tylko że po moim kierunku ciężko z pracą (i tak miałam szczęście, że jakiś czas pracowałam w zawodzie). Szczerze mówiąc, dopiero po studiach dotarło do mnie kim chcę być w przyszłości i od tamtej pory stale konsekwentnie zmierzam w tym kierunku. Boję się tylko, że te wszystkie moje działania pójdą na marne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukać to szukam, problem w tym, że idzie mi to fatalnie. Wszędzie wymagają większego doświadczenia, a skąd niby mam je mieć, skoro przepracowałam w zawodzie tylko pół roku (tzw. redukcja etatów)? Choć z natury jestem optymistką, to przez brak stałej pracy popadam w coraz większy dołek. Od tego roku lub przyszłego chciałabym iść na studia językowe, ale najpierw muszę znaleźć stałą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię, także mam już 27 lat i zamierzam niedługo wskoczyć w zupełnie nową dziedzinę. Mam to szczęście, że są dość niskie bariery wejścia i liczą się tu głównie umiejętności, ale mimo to łatwo raczej nie będzie. Obecnie nadal studiuję. Mam licencjat z finansów, robię inżyniera. Do mnie także późno dotarło jaka ścieżka zawodowa mi najbardziej odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zmieniłam w wieku 37 :) Po raz trzeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to cieszę się, że nie jestem sama :) Czasami potrzeba czasu, żeby odnaleźć swoje powołanie. Moją miłością są języki słowiańskie, szczególnie czeski, stąd też myślę o studiach filologicznych. W moim regionie jest duże zapotrzebowanie na bohemistów, zatem może i dla mnie znalazła się praca jako tłumacz. Nie ukrywam, że marzą mi się studia w Pradze lub Brnie, ale na chwilę obecną to wszystko wydaje mi się nierealne. Poza pasją i jakimiś drobnymi oszczędnościami nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 - i udało Ci się potem znaleźć pracę po kierunku, który studiowałaś jako ostatni? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×