Dziewczyny czy zacząć myśleć o SOBIE

? Nie wiem czy nie jest już za późno... Mam 28 lat. Pracuję. I chciałabym pójść do szkoły zrobić kurs na higienistke stomatologiczną . Szkoła zaoczna, bezpłatna ,w mieście 20 km ode mnie. Mam 5letnie dziecko i nie wiem czy dam radę... Czy mąż się w ogóle zgodzi, bo napewno nie będzie chciał żebym tam jeździła. Chce się dalej kształcić, zrobić cos dla siebie, nie wiem... Co byscie zrobiły na moim miejscu kobietki?

Zacznij myśleć o sobie. Co to znaczy, że mąż nie pozwoli? Zacznij się rozwijać, cieszyć życiem :)

A po takiej szkole/kursie zdobywa się typowy zawód tej higienistki? Warto iść jeśli tak.

pewnie że idź, tym bardziej że szkoła darmowa i blisko

jeju ja nie rozumiem takiego czegoś "nie wiem czy mąż sie zgodzi" a co on ma do gadania ? zgadzac to on się może na kupno domu ze wspólnej kasy ,a nie na Twoje aspiracje,natychmiast zmień myślenie i pędzikiem zapisuj się do tego studium !

Jasne ze myśleć to tylko dwa lata zleca szybko;-)

pewnie że idź, tym bardziej że szkoła darmowa i blisko

Już się raczej nie opłaca bo skończysz mając 30che na karku. Bez przesady!!

jasne ze sie opłaca! ja tez mam dziecko i w wieku 27 lat robilam podyplomówke- maz zostawa i tyle z kolei maz robil kurs zawodowy i ja zostawalam kazdy z was ma prawo do rozwoju osobistego

Iść iść iść!!!!!!

Zawód godny uwagi

no i co z tego że skończy po 30 ? ja mam 38 i dopiero robie specjalizacje,na medycyne poszłam gdy dziecko poszło do szkoły.

Idz i nawet się nie zastanawiaj

Oczywiście, że idź. Mam sporo koleżanek, które właśnie dodatkowe szkoły robiły w tym wieku i fajnie, bo wybrały coś co je interesuje. A męża przekonaj w ten sposób, że będziesz miała możliwość zdobyć lepiej płatną pracę (w razie gdyby miał wątpliwości).

Oj ja też bym poszła, ale mam nie za ładne zęby. Do tego nie za białe. Wstyd by był okropny. Szkoda.