Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość gość

hej! Mam 31 lat i jestem sam. Skończyłem studia, potem praca raczej samotna, także nie mam zbytnio kontaktów z innymi. Co więcej, za bardzo o te kontakty nie zabiegam, jest mi dobrze samemu. Wiele osób mówi mi, żebym coś zmienił w swoim życiu, wyszedł gdzieś do ludzi, poznał kogoś, ale jakoś mi się nie chce. Wiem, że nie jest to do końca normalne, bo mieszkam w tym wieku z rodzicami, dziewczyny nigdy nie miałem, nigdy nawet się nie całowałem. Kiedyś ( gdy chodziłem jeszcze na studia) nawet najbliższa rodzina podejrzewała, że coś jest ze mną nie tak. Potem dali mi spokój. Sam nie wiem. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że dzisiaj będzie łądny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiecie coś? Czy Waszym zdaniem jest to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Ciebie obchodzi zdanie innych? Sam sobie odpowiedz czy chcesz tak żyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak żyję jest w pewnym sensie wypadkową moich lęków, przyzwyczajeń, tego wszystkiego czym żyłem dotąd. Nie wiem, czy chcę tak żyć. Za bardzo nie widzę innej alternatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz wiecej takich jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak myślisz? wiesz to z obserwacji? Może podzielisz się jakimiś przykładami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sam się dowiedzieć najpierw czy chcesz tak żyć. Też jestem z natury samotniczką i w wolne dni wyganiam szarańczę z domu, a sama siedzę w dresie przed kompem, więc potrafię Cię zrozumieć (kiedyś borykałam się nawet ze strachem przed ludźmi, po prostu uważałam, że się na mnie gapią i krytycznie oceniają). Taki styl życia może doprowadzić do tego, że nie założysz rodziny. Nie chcesz mieć rodziny? Są tacy którzy nie chcą, ok, ale pomyśl o tym w ten sposób. Ale życie nie sprowadza się do tego, żeby mieć żonę i dzieciaka. Może podróże? Jak jesteś samotnikiem, to wybierz się sam. Łatwo powiedzieć "wyjdź z domu", heh ;p ale jak się człowiek przełamie, to później już jest z górki. Zobacz fajne rzeczy, gromadź doświadczenia, pływałeś kiedyś sam na kajaku? Ja pływałam, bo lubię bywać sama. Na środku jeziora nie dosięgają macki mojej 2-letniej córki i nieogarniętego partnera. Jestem sama, a robię "coś". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a reke Cie nie boli od jechania na recznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz córkę, to tak naprawdę nie jesteś sama, z kimś też musiałaś ją mieć:) Czy chciałbym założyć rodzinę? Nie wiem, tak naprawdę nigdy o tym nie myślałem, chyba za bardzo lubię być sam. Kontakty z ludźmi jakoś mnie męczą. Ostatnio jakoś męczy mnie też to, że nie wiem jak to jest uprawiać seks, mimo że swoje lata mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam córkę, mam partnera, ale lubię jak nie ma ich w domu :) zanim się pojawili byłam skrajnie aspołeczna, w zasadzie obecny partner mnie z tego wyciągnął. Uważam, że masz prawo żyć tak, jak Ci się podoba. Praca "raczej samotna" - coś przy kompie? Stać Cię na wyprowadzenie się od rodziców? Jak zależy Ci na dobrej opinii u innych, to Ci przedstawię pewien trik: Samotny 30-latek mieszkający z mamą = nerd, nieudacznik, przegryw. Samotny 30-latek mieszkający sam = normalny, ambitny, świadomy mężczyzna, szukający swojej drogi w życiu. Jest różnica? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jednak 30 latek mieszkający z rodzicami jest raczej powszechnie odbierany jako sierota życiowa, a nie świadomy siebie mężczyzna. I chyba tak jest w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio, nie lubisz swojej córki? To dziwne, większość matek chyba lubi swoje dzieci. A jak partnera nie lubisz, to przecież nikt Cię nie zmusza, żeby z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca, zazwyczaj człowiek sie wyprowadza, jak zakłada rodzinę, albo rodzice są upierdliwi. Jak się ma normalnych rodziców i nie ma się powodów do przeprowadzki, oprócz jakichś norm społecznych, to nie ma się motywacji do wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie powiedziałam, że nie lubię mojej córki!! Kocham ją najmocniej na świecie, powiedziałam tylko, że cenię sobie ciszę i spokój, kiedy jestem sama ze sobą, kiedy jej tata wychodzi z nią i mam chwilę dla siebie i kiedy wszyscy śpią :P nie mówiłam, że jej nie lubię, jest moim cudem. A partner to inna sprawa, nie o nim tutaj mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja mieszkam z rodzicami w małym mieszkanku. Dobra, cieszę się chociaż, że przestałem od kilku lat pić, bo było z tym nieciekawie. Oczywiście piłem też sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też piję sama :) wszak niedużo, bo max 2 piwa, ale sprawia mi to przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×