Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćik

Jestem w ciąży nie wiem jak powiedzieć to rodzicom!

Polecane posty

Gość gośćik

Są bardzo surowi nie wiem jakby zareagowali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukryjesz tego, więc powiedzieć musisz. Najlepiej weź partnera, kwiatki, koniak i prosto z mostu. Ja mojej mamie tylko podsunęłam z uśmiechem zdjęcie usg, ale ona się cieszyła. W sumie surowi czy nie, i tak wiedzą, że prędzej czy później się dorobią wnuków, to naturalne. Chyba że masz 15 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
Mam 18 lat :( To mój pierwszy partner ale jestem nieprzygotowana na ciążę totalnie nie wiem co robić, chłopak się cieszy mówi że mnie kocha ale rodzice wogóle są przeciwni związkowi mówią ucz się a jego nie chcą nawet oglądać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak się uczyłaś że zaciążyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzwa, kazdemu się zdarza. Ja wpadłam biorąc tabletki antykoncepcyjne ;/ na szczęście warunki mam, więc jest ok. Autorko, musisz im powiedzieć. Być może spotkasz się z ostrą reakcją, więc miej plan awaryjny, np nocowanie u partnera, jakby w skrajnej złości wyrzucili cię z domu, albo przebywanie z nimi było nie do zniesienia. A rodzice twojego chłopaka jak zareagują na tą informację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzwa, kazdemu się zdarza. Ja wpadłam biorąc tabletki antykoncepcyjne ;/ X Jak zażywałaś te tabletki, ze wpadłaś? Znam mnóstwo kobiet, które borą tabletki latami(co nie ejst zdrowe) i jakoś w ciąże nie zachodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tabletki to nie jest 100% zabezpieczenia. Nawet gorączka potrafi zaburzyć ich działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
Niestety jestem pewna że się strasznie wkurzą pewnie uznają że jestem dziw** jakaś a nie ich córka :( Mojego chłopaka nawet nie chcieli poznać i mówili że jestem idiotką w tym roku pisałam maturę. Właśnie przez ich podejście tak się boję. U chłopaka (wynajmuje pokój) mogę się zatrzymać a jego rodzice to mili ludzie ale nie wiem czy wypada im się do domu wciskać choć ucieszyli się na myśl o wnukach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
Nam gumka pękła no i teraz w ciąży jestem nie spodziewaliśmy się tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już masz przyjaznych ludzi, którzy Ci pomogą. Rodzice zawsze pozostają rodzicami, nawet jeśli w złości wykrzyczą Ci, że jesteś dziwką, nie wierzę, że nie będą się o Ciebie martwić i nie będą chcieli poznać swojego wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tabletki to nie jest 100% zabezpieczenia. Nawet gorączka potrafi zaburzyć ich działanie. X Własnie, kazda kobieta powinna o tym wiedziec i w tym czasie używac również prezerwatywy, ale jak się nie czyta ulotki, to cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 25 lat gdy zaszłam w ciążę, a i tak bałam się powiedzieć o tym mamie. Z moim partnerem pokazałam jej zdjęcie usg, to przestała się do mnie odzywać. Powodem był brak ślubu i do tej pory go nie mamy. Nie mogłam się cieszyć z zakupionych ubranek i sprzętów, bo nawet nie chciała ich zobaczyć, a ja szukałam jej aprobaty. Na szczęście wsparcie miałam w partnerze i tacie. Dopiero na miesiąc przed porodem mama się zaczęła przełamywać. Gdy po kilku godzinach miałam przekierowanie na cesarkę. W tym czasie jak przyjechałam po cc na salę, to akurat do nas dołączyli moi rodzice. Moja mama miała pierwsza na rękach mojego synka, zanim podała mi dziecko. Jego tato miał go w ramionach dopiero następnego dnia ;). Teraz mój syn jest oczkiem w głowie moich rodziców i cała rodzina go uwielbia. Nie bój się, bo przeciąganie tego nie ma sensu, a lepiej wiedzieć na czym się stoi. Na szczęście masz odpowiedzialnego chłopaka i wsparcie w jego rodzicach. Rodzice też się przyzwyczaj, bo będą mieli na to kilka miesięcy. A studiować też można mając małe dziecko, choćby na studiach zaocznych, więc nic nie tracisz ;) Trzymaj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
dziś Dziękuję ty również zdrówka dla całej rodzinki :) Jakoś mi z tym lepiej chłopak powiedział że kupi jakieś poradniki o dzieciach :D to razem poczytamy a jego Mama mi powiedziała że w razie co to służy radą Tata też. Zaproponowali mi że to oni pogadają z rodzicami ale myślę że lepiej żebyśmy zrobili to sami jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz ze będziesz dobrą matką jak jesteś puszczalska porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że na pewno dobrze by było, jakby oni pogadali z Twoimi rodzicami, jeżeli sama nie czujesz się na siłach. Obecność twoich "teściów" również pomoże im pohamować emocje, może wtedy ich reakcja będzie łagodniejsza. No i oczywiście to, że rozmawiają z kimś w zbliżonym wieku, jakby "na tym samym poziomie", rozumiesz.. Jeżeli "teściowie" przyjęli to na luzie, to oni sami być może też stwierdzą, że nie ma o co robić afery. Wy dwoje też bądźcie przy tej rozmowie, niech rodzice widzą, że masz oparcie w partnerze. Kochana, zdrowia, szczęścia i miłości, wszystko się na pewno ułoży :) i nie przejmuj się kretyńskimi komentarzami, niektórzy po prostu muszą wylewać swoje pomyje gdzie popadnie, tacy już są. Buziaki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę powiedzieć, że trochę dziwi mnie ton Waszych wypowiedzi, z góry zakładający gniew, awantury i jak się przed tym bronić. A przecież ci rodzice nie mają absolutnie żadnego prawa do gniewu - autorka ich nie skrzywdziła, jest dorosła, sama poniesie konsekwencje swojej decyzji. Jeśli rodzice będą Ci okazywać gniew, to po prostu powiedz, że sobie tego nie życzysz i nie musisz tego znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zapomniałam napisać, że mój synek ma już 3-lata i jest niezłym łobuziakiem, ale wszyscy go kochają. Moi rodzice jako dziadkowie zmienili się na plus. Moja mama bardziej się oswoiła z moją ciążą, gdy przez przypadek dowiedziała się o niej jej dyrektorka. Mama pracuje w innym mieście i nie chwaliła się moją ciążą. Jeden ze starszych współpracowników też się dowiedział od dyrektorki i się mamy o mnie wypytywał o przebieg ciąży oraz mój stan zdrowia, bo jego synowa i syn też spodziewali się narodzin synka na miesiąc przed moim terminem. W ten sposób szybciej się przełamała i po narodzinach chwaliła się wnukiem już jako dumna babcia. Ciężko jest coś rodzicom zaakceptować, jeśli mają inny światopogląd i podejście do życia niż ich pociechy. ;) Daj znać jak Ci poszła rozmowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
wczoraj Och Bardzo dziękuję jesteś kochana :) Tak rozmawiałam z rodzicami byli źli krzyczeli na mnie i chłopaka ale teściowie załagodzili sprawę, my wyszliśmy a oni na spokojnie wszystko sobie wyjaśnili. Zamieszkamy na razie u rodziców już niedługo narzeczonego :D no i będziemy zarabiali na własny domek. Zdziwiłam się Mama zaakceptowała moją ciążę i nawet się martwi o mnie ale Tata jak twardy był taki został. No ale na święta będziemy się spotykali wszyscy razem uff :) a tacie może przejdzie jak zobaczy wnuka. Oczywiście planuję studia i pracę ale dopiero po jakimś czasie bo na pewno z rok dwa spędze z maluchem :) Jakoś bardziej się oswoiłam z tą myślą i nawet się cieszę chłopak już wymyśla imiona ;) To świetnie że mały jest rozrabiaką widać że zdrowy. Pozdrawiam cię cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
Może dziecko nie będzie szczekać, taka impreza była, no mówię wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćik
wczoraj Pozdrawiam podszywie :) No i zakańczam ten wątek. Wszystkiego dobrego wam życzę :D I szczególnie dziękuję za rady dziewczynie która do mnie pisała to naprawdę podniosło mnie na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co :) Dobrzenie, że masz już to za sobą i wiesz na czym stoisz. Teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne oraz to maleństwo, które w Tobie rośnie. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×