Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćopl

Dziewczyny też macie opory przed kontaktem ze koleżankami sprzed lat?

Polecane posty

Gość gość
00:13 wiem, poniosło mnie, ale jak widzę że ktoś życzy komuś śmierci dziecka, to wyzwalają się we mnie najgorsze emocje jakie tylko mogą się wyzwolić. Myślisz że to troll? może serio ktos jest tak jadowity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to zwykły troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suczaa goni sucze ,słodki raj babskich myśli,rzygam wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:15 no a nie? :) To dlaczego ta koleżanka wygapiła się jej w brzuch i nawet "cześć" nie powiedziała? Z dooopy? ot tak dla jaj? NIE. ona jej nie powiedziała cześć bo jej ZAZDROŚCI. Prosta piłka, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyczuwam ból dooopy u 00:15. Pewnie też nie możesz mieć dziecka bo nawet pijak spod sklepu nie zechciałby takiej jak ty zapłodnić. Abo nienawidzisz dzieci i ta nienawisc wylewa sie też na ciężarne. Daremna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tej pory kto odpisze na ten topik stanie się bezplodny. Nasienie męża ów kobiety będzie bezplodne a żona jego nigdy nie będzie brzemienna. Kto chociażby nie uwierzył w te klątwę niechaj zaczną dziać się dziwne znaki w umyśle jego . Niech on zacznie wieszczyc niech widzi w snach skrypty runicznie wunio satis sawala berkano i redo. Przeklinam każdego kto odpisze na ten temat zawiści i zlozeczen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze niech jej dzieciak zdechnie suka brzuchata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:17 Nigdy jej nie lubila pewnie a jej ciaza ja dodatkowo wk****ila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem już starsza, mam 39 lat i powiem wam że nie znam żadnego bezdzietnego małżeństwa i nigdy nie znałam .nie wiem wobec tego gdzie są te bezpłodne małżeństwa? Każde małżeństwo ma dzieci nie znam takiego co nie mają dziecka.serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:21 Bardzo bym chciała być bezpłodna bo mam już czwórkę dzieci więc wystarczy niech stanę się od dzisiaj bezpłodna hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy Jestescie nienormalne? Oceniacie wlasna miara? Nie przyjdzie Wam do glowy,ze Moglam jej dobrze zhczyc i naprawde jej wspolczuje? tak to o ja napisalam wczoraj o 22:18 ten przeklety post i gdybym wiedziala,ze poplynie tyle jadu i nienawisci w zyciu bym tego nie zrobila...w ktorym momencie ja napisalam,ze zycze jej zle i ciesze sie z tego co ja spotkalo ? Ucieszylam sie na jej wodok i Chcialam chwile porozmawiac bo Nie mialysmy kontaktu przez wiele lat i slyszalam,ze wyszla za maz ale gdy ja spotkalam na drodze pojecia nie mialam z jakim dramatem sie boryka! Napisalam wyraznie,ze to, ze nie ma nadal dziecka to jej sprawa i nie interesowalo mnie dlaczego tak jest! Za duzo sobie wyobrazilyscie w tych swoich glowkach! A osoba z 00:07 chyba jest potworem :-( co do zarzutow wobec mojej mamy i mnie ,ze ja obgadywalysmy ...nno bylo naprawde bardzo dziwne,ze jak wrocilismy do domu to spytalam : "wiesz mamo,spotkalismy po drodze xx i nawet nie zamienila ze mna slowa,przeszla bez slowa patrzac na moj brzuch. Nie wiesz czemu tak mogla zareagowac? " tak dokladnie spytalam. A mama smutnym tonem wyjasnila o co moze chodzic...nie obgadywalysmy jej i po jej slowach w domu zapanowala smutna atmosfera. Powedzialam jeszcze,ze to przykre i ze mam nadzieje,ze jednak im sie uda...i zaraz zmienilimy temat. Ale wg Was jestem glupia,wsiowa ,zawistna baba,ktora szczyci sie tym ,ze z brzuchem chodzi, smutne. Kafeteria to dno ,nie zagladam tu juz nigdy wiecej bp nie chce sie denerwowac. A osobom,ktore stanely w mojej obronie dziekuje. Widocznie one jedyne zrozumialy sens mojej wypowiedzi moxgiem a nie wlasnymi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:43 to jeszcze malo widzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja tez jej zycze aby poronila" " i dobrze niech jej dzieciak zdechnie suka brzuchata" - wiecie czego zyczycie drugiemu czlowiekowi? Pamietajcie,ze takie slowa wracaja do osoby,ktora je wypowoedziala wiec sie strzezcie! Z tego co ja przeczytalam to jedynym "przewinieniem" tej dziewczyny bylo to,ze stanela jej z mezem na drodze i chciala porozmawiac a pozniej z matka wyjasnic sytuacje. Wg Was ciezarne powinno sie pozamykac aby nie sprawialy swoim widokiem przykrosci wszystkim bezplodnym? Zamknijmy tez szczuplych aby grubi nie czuli sie urazeni i brunetki ukryjmy przed blondynkami. Chore wariatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie jestem taka Stara. Mam 28 lat a znam osobiscie 3 pary ktore bardzo pragną lub pragnely miec dziecko ale nie maja bo nie mogą. Obecnie jedna z nich jest juz za stara, druga podjęła sie adopcji, trzecia bedzie próbować in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie w zyciu bywa. Coraz wiecej par ma trudnosci z poczeciem dzieciatka. Ja w tym co napisala osoba z 22:18 nie widze nic zlego. O plotkowaniu mozna by bylo mowic gdyby ledwo po przyjezdzie matka raczyla corke "njjusami",a ona o tym nie wiedziala i spotkala ja przypadkiem to co Miala robic? Przywitala sie. Miala isc z wypietym brzuchem i przejsc bez slowa? Dopiero by bylo,ze sie wywyzsza,ze jest w ciazy.. Moi rodzice tez mieszkaja w malej miejscowosci i to normalne,ze wszyscy wszystko o sobie wiedza..kto umarl,komu dziecko sie urodzilo itd. Sama nie wiem jakbym zachowala sie na jej miejscu. Gdybym wiedziala o tym ze moja kolezanka nie moze zajsc w ciaze bylabym przygotowana jak sie zachowac ale czy taka osoba naprawde chce pocieszania,litosci? Ja na miejscu tej bezplodnej kolezanki tez pewnie nie chcialabym gadac bo balabym sie jakiegos pytania albo wspolczucia. Tak zle i tak niedobrze, latwo oceniac jak nie znalazlo sie w takiej sytuacji. Ale pisac od razu "aby ci ten bachor zdechl" puknij sie w ten zakuty leb,trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:07 O mój Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:17 Z drugiej strony mówcie co chcecie ale coś w tym wpisie jest. Czytam was i widzę że macie żal do przyjaciółek że sie odwróciły bo macie super mężów, dziecko i nie wiadomo co tam jeszcze, a z drugiej strony może słusznie się odwróciły skoro ta przyjaźń ma tak wyglądać że w duchu macie się za lepsze. Wy oczywiście będziecie sie zarzekać że wprost tego nie powiedziałyście ale sorry wybaczcie one też przecież głupie nie są, jedna z drugą obydwie oceniacie po sobie i po swoich własnych myślach czyli jakby nie było wszystkie jesteście godne siebie tak naprawde i ta co sie odwróciła i ta ze "super mężem". Kalkulacje i porównania nie tylko ze strony tej co sie odwraca ale i ze strony tej "porzuconej". Rywalizacją śmierdzi na kilometr i nie jest to wbrew temu co gadacie jednostronna rywalizacja ale obustronna. Tym sie właśnie różni stosunek licealnej znajomości do tej po latach. W liceum obydwie mają wspólny cel i podążają obydwie w jego kierunku i to je łączy. Potem życiowy cel został osiągnięty więc nie ma do czego dążyć wspólnie, wytwarza się nagle dziwna sytuacja z czego nie do końca wszystkie sobie zdają sprawe bo trzeba się nagle spotykać nie dla celu a dla samych siebie i wtedy zaczyna sie patrzenie wzajemne sobie na łapy. Nie u każdego to przetrwa. U mnie pare znajomości się uchowało choć mają już inny charakter niż dawniej, spotkania są rzadsze i mają zupełnie inny przebieg. Tak wygląda życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak was czytam, to praawie kazda z was mysli ze maz i dziecko to szczyt szcescia serio?? nie macie innych uciech zyciowych?? a wogole jak czytam ze ciaza to najwiekszy wyczyn zycia to m zal was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się do jednej odezwalam, zaprosiła mnie do siebie i się przeraziłam. Mieszka z chłopakiem I dwójka dzieci z ciężarną matką która ma 3 letnie dziecko. Na dwóch pokojach. Chwaliła się, ze wywalili ich z mieszkania socjalnego, bo nie mieli z czego płacić. Naopowiadała się ile to ona z mopsu ma. Jej chłopak nie pracuje, co chwile go wywalaja z różnych miejsc. Ma zawiasy za kradzieże. Mój maz go widział jak po północy wybiegał z pełnym plecakiem z domu byłego pracodawcy. Siadam u nich przy kawie, jedno dziecko śpi, drugie się bawi, a oni wszyscy pala i mnie czestuja. Kiedy zwrocilam uwagę dlaczego pala przy dzieciach to stwierdzili, ze jeśli palili by w drugim pokoju, albo przez okno to i tak by wlecialo do dzieciaków. Ja również pale, ale nie przy dziecku, odmówiłam papierosa, wypilam grzecznie kawę z zniesmaczoną miną i wyszlam. Byłam w szoku, jaka z niej patola wyrosła, rzuca mięsem co drugie słowo, na FB prowadzi kłótnie z chłopakiem. Ostatnio wyzywał ja, ze ma otworzyć drzwi, albo zrzucić plecak przez okno. Zalil się, ze go bije, wszyscy to czytali, zwracali uwagę, ale do nich nic nie docierało. Trzymam się jednej przyjaciółki, która też nie jest idealna, ale bardzo ja kocham, znamy się od 13 lat. Mogę zawsze na nią liczyć, ona na mnie i jest przede wszystkim normalna, inteligentna kobieta, która patrzy na świat podobnie do mnie. Zrazilam się spotkaniami ze starymi znajomymi i nie chce tego powtarzać. Wiem o czym mówisz autorko, u mnie kuzynki swoje dowalaja, niemile wspomnienia dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to szczęscie, że chodziłam do Liceum z fajnymi dziewczynami, z którymi uwaga! spotykamy się średnio co 2-3 lata w jakimś lokalu i bawimy się świetnie ;) oczywiście jest kilka dziuń, które wyżej srają niż dupcie mają, które się z nami nie spotyka, ale to garstka. A najwierdniejsze grono to 6 przyjaciółek, z którymi tworzymy paczkę od szkoły średniej i spotykamy się kilka razy w roku na swoich urodzinach. Wśród nich jest moja najlepsza przyjaciółka, dla mnie jak siostra, z którą trzymam się od podstawówki. Także jestem szczęściarą. Wiele osób mówi nam, że to niesamowite by tyle lat trzymać się razem w takiej paczce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 a ktora Ci napisala,ze tak mysli? Nie wiem,moze mam problemy ze wzrokiem ale jakos nie zauazylam wpisu "moje najwieksze siagniecie to maz i dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu pierwszy raz pisze, oj wiem jak to jest z koleżankami czasem ... Ja od prawie pół roku próbuję sie umówić na kawę z taką jedną ale ona ma ciagle jakieś wymówki, a to nie ma czasu, a to coś tam, a to dziecko przeziębione ... rozwinę nieco temat. kilka lat temu się zblizyłysmy bo pracowałyśmy razem. ja nieco starsza, mam męża dziecko, ona wtedy juz w trwałym związku ale jeszcze o dzieciach nie myślała. podróżowali z chłopakiem, tu i tam, zgrabniutka laseczka. sliczna kobieta... potem zaczęła mi sie zwierzać że marzy o dziecku. w końcu jakos namówiłą narzeczonego żeby sie o to dziecko starać. ciąża, ślub, OK. aha ona jakos zawsze nie mogłą znieść mego męża, nie wiem dlaczego. nie mowiłą tego o nie, ale bardzo to było odczuwalne w jej wyrazie twarzy jak coś o mężu mówiłam (poznała go 2 razy ale za każdym razem tylko na ulicy przypadkiem wiec nie mogłą go od razu tak nie lubic?? nie wiem ... . kilka razy zapraszałam a do nas z jej narzeczonym na kawę, piwo czy cos ale zawsze jakaś wymówka była). W ciązy jak już była, to ja akurat schudłam, a ona zawsze była szczuplejsza niż ja. kiedys przyszła do mnie w gości pod koniec ciąży, mój mąż był w pracy ja mialamwolne, dziecko w przedszkolu. zatkało ją na widok naszego mieszkania -nie żeby jakieś super piękne, nie, ale naprawę duże. mniej więcej 2x takie, jak ich mieszkanko (ich to spora kawalerka). ale minę miała. potem, jak ise urodzilo jej dziecko, no to dotarło do niej że to nie jest tylko tak pięknie i różowo i słodko, że jest tez bardzo trudno - o czym ja ostrzegałam. rozumiem zmęczenie, niewyspanie ittp ale wlaśnie po urodzeniu, jak nagle okazało ise że brzuch brzydki skóra obwisł itp to nei chciala ze mna iść na kawe - z trudem raz na 2 miesiace a mieszkamy 10 minut autem od siebie. zawsze sie gapiła na mój bruch wtedy że mm płaki i ładny (ale ja kiedys też mialam taki poporodowy tłusty!). ale najlepsze to sie stało, jak moj mąż dfostał nową pracę - ma podobny zawód jak jej narzeczony, ta sama branża, jej facet dłużej w branży siedzi a tymczasem móə mąż już jest wyżej na drabinie kariery w tej branży. widzialam to w jej oczach, widziałam - zazdrość i złośc. ale gratulowała... od tego czasu nie odpisuje na smsy, ale odpisuje że u niej OK. że nie ma czasu na spotkanie bo dzieck oto i tamto... jak np ja skomentuję zdjęcie jej bobasa na fb, to ona da like'a każdemu komantarzowi a mojemu nie. smieszne to jest. jak nie tak dawno wrzucilam zdjęcie moje z mężem to potem ona podobno mowila naszej wspólnej koleżance że moj mąż "jakoś zbrzydł". tak się zachowuje kobieta 30-letnia?? haha :O :O a szkoda, bo lubiłam ją kiedys bardzo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* A NAJWIERNIEJSZE grono to 6 przyjaciółek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 rodzina jest najwiekszs wartoscia,znasz inne? Pieniadze,kariera,podroze? Tak,to sa wartosci dla ale najwieksza jest miloscc i rodzina. Wieksza satysfakcje daje Ci awans w pracy czy usmiech na twarzy dziecka,szczescie i zdrowie bliskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem już starsza, mam 39 lat i powiem wam że nie znam żadnego bezdzietnego małżeństwa i nigdy nie znałam .nie wiem wobec tego gdzie są te bezpłodne małżeństwa? Każde małżeństwo ma dzieci nie znam takiego co nie mają dziecka.serio. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX a ja znam co najmniej 3! moi sąsiedzi po 60stce, małżeństwo ok. 40l. i małżeństwo 41l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam 10:55 jeszcze mase moich znajomych, łącznie ze mną, którzy starają sie o drugie dziecko i nie mogą, nazywa się to bezpłodność wtórna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście jest kilka dziuń, które wyżej srają niż dupcie mają, które się z nami nie spotyka, ale to garstka X Wy tu sobie, widze, bardzo lubicie dorabiac filozofie. Moze juz nie czuja sie zwiazane z wasza ekipa, moze maja inne zajecia, ale nie, wy sobie lubicie tlumaczyc tak, by wasze ego wyszlo na tym najlepiej. Straszne, co ludzie tu piszacy maja w glowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jestem już starsza, mam 39 lat i powiem wam że nie znam żadnego bezdzietnego małżeństwa i nigdy nie znałam .nie wiem wobec tego gdzie są te bezpłodne małżeństwa? Każde małżeństwo ma dzieci nie znam takiego co nie mają dziecka.serio. " Zgadzam sie. U mnie wszystkie te co nie mogły zajść to siłą wymusiły na naturze zajście drogą medyczną, a jedyni sąsiedzi co nawet medycznie nie mogli mieć własnych bo starej daty małżeństwo to adoptowali dwie córki i nikt już od lat nawet nie zwraca uwagi na to że sa adoptowane bo mają już nawet wnuki. Reszta jak się to trafiła która to dlatego że artystyczna dusza albo matematyczna i bardziej woli sie tym realizować albo jak facet to często miejscowy wolny ptak który bardziej kocha imprezy, kumpli. Nawet ktoś kto zupełnie nie ma brania znajduje jakiegoś desperata. Zawsze trafi swój na swego. Krótka piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:21 Wypowiadając to weszłaś w konszachty z diabłem, a za to sie płaci zbyt ciężką cenę. Jeśli ci zależy na sobie to sie zastanów, a nad Bogiem i tak nie masz władzy, bo On jest ponad diabłem. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:21 klatwa wroci do Ciebie i spadnie na Twoja rodzine. Wyrzadzone zlo wraca a w przyrodzie nic nie ginie,wszystko ma swoje ujscie,slowa wracaja do zrodla. Hermiona Granger sie znalazla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×