Rok temu się chciałem zabić

A dziś jestem w miare szczęśliwy. Chciałem się powiesić albo rzucić pod pociąg i ciesze się ze tego nie zrobilem. Nie jest idealnie ale mogę se żyć

Przerażasz mnie człowieku.

Teraz obracam dojrzała w sypialni :-)

Żalisz się czy chwalisz?

Chwałe jak zawsze :-)

Idź ją lepiej ogrzej/dogrzej, bo wiesz staruszki potrzebują więcej ciepła a nie siedź na kafe.

Nikogo nie obracam. Moj jest tylko pierwszy post. Naprawdę szukalem godzinami informacji jaki sposób jest najlepszy i czułem dziwną radość na samą myśl o tym.

Bardzo mnie to cieszy

A ja chcalem sie zabic niezrobilemtego i bardzo tego zaluje wolalbym lezec w ziemi niz zyc

następny idiota który się brandzlował myślą o samobóju. Tacy i tak tego nie robią tylko jęczą i upajają się myślą jak to świat będzie ich żałował bo nikt się na nich nie poznał i skamlą w ten sposób o uwagę. Człowiek który chce to zrobić nie siedzi, nie jęczy, nie przegląda w tym celu internetu tylko idzie i to robi, po cichu i bez obwieszczania wszem i wobec, żeby jednak ktoś go "uratował" Gardzę takimi peessdusiami jak autor tych wypocin

A ja chcalem sie zabic niezrobilemtego i bardzo tego zaluje wolalbym lezec w ziemi niz zyc x Przeroochaj jakąś pannicę, od razu zrobi Ci się lepiej :)

ooooooo :o