Oszalalam na pukcie kogos kto mnie nie chce. Znow.

Witajcie, oszalalam na punkcie kogos kto mnie nie chce. Skoro nie chce to ok, jego pech, ale ja chyba sie zakochalam, bo nie moge przestac o nim myslec i mam obsesyjne mysle o nim. Jestem pogodzona z tym, ze nie bedziemy razem, bo nie mam tez w zwyczaju sie nikomu narzucac, ale nie wiem czemu za nic nie moge go wybic z glowy. Mialam juz kiedys podobny przypadek, a nastolatka nie jestem. Jak temu zaradzic, chce zapomniec, help... Co ze mna nie tak, czemu zaprzatam sobie czyms takim glowe :(