a więc to koniec...

Niby tego chcialam a jak to nastapilo to mam ochote plakac. chcialam sie wrcocic i do niego przytulic albo zadzwonic. nie, nie bylismy para, ale cos do niego poczulam. zakonczylismy pewne spotkania na gruncie sluzbowym i nie predko sie zobaczymy. mam dola i nie mam z kim pogadac. w koncu moge zapomniec.

Płacz. Tak. Płacz.

Wyjdź gdzieś ze znajomymi, zjedz dobry posiłek, idą wakacje :-) na pewno poznasz fajnego :-)

mam jeszcze psa

a ja mam 2 koty,nie jest źle,będzie pusto i smutno ,ale życie toczy się dalej,,a mamy je jedno ,trzeba maszerować,kto nie maszeruje ten ginie .. dobranoc

wiem, ze sobie poradze z tym, predzej czy pozniej. to taka kropka nad i zeby o nim w koncu zapomniec. ale dzisiaj nic mnie nie cieszy.

chyba nie ma co marnowac energii na zapominanie,byc moze byly i fajne rzeczy ,które miło pamiętać,to co za nami,to zaplecze,nasze doświadczenia,a my po prostu idziemy dalej,, ku nieznanemu to też ciekawe

dostarczyl mi bardzo duzo milych wspomnien. nigdy go nie zapomnę, ani tego co dla mnie zrobil. zawsze nasze spotkania dodawaly mi sil, energii, radosci, wracam szczesliwa i usmiechnieta. tym razem jest inaczej. boli bardzo , czuje smutek mam kiepski nastroj. ciezko mi na sercu.

mam podobnie,wiele dobrego wniósł w moje zycie,ale też z wielu niedomówień powstały big problemy ale jestem wdzięczna,że się "określił" ,rola ją mi "przydzielił" mi nie odpowiada,nawet tego ze mną nie skonsultował,a ja z takich,co wszystko musi być omówione i wspólnie "zatwierdzone",nie zgodzę się,by ktoś za mnie decydował jest prawie lato,ciągle coś się dzieje,mam pełno zajęć,zaraz coś wymyślę,gdzieś wyjadę,,,może już nawet tu nie wrócę,, nie będzie czasu na smuty ,,, dobranoc

masz dobre podejscie. ja tez sobie z tym poradze, ale potem. dzisiaj jest wszystko jeszcze swieze i boli. nie sadzilam ze tak bedzie bolalo. on niejako przez takie zachowanie tez sie okreslil. moze to i lepiej bo w koncu bede wolna emocjonalnie.

s*******laj wolny q**sie. a moze masz niepelnosprawne dzieci, ze nie masz co w nocy robic, he? :D