Jestem spasiona i na dodatek brzydka.

Kurde, ciężko mi z tym w Polsce, w okół tyle atrakcyjnych osób, a ja jestem ogólnie przegrywem. Z taką aparycją to nawet wyjście do sklepu to męka, raz że ciężko wlec tonaż, a dwa że wstyd obnosić się z tłustą, tępą facjatą.

Oj tam, oj tam! Duże jest piękne!

Noxelka!? :-D

Nie jęcz tylko schudnij.

Ciekawe dla kogo, mnie to nawet w podstawówce, jak kupowali na dzień kobiet prezenty to nie kupili jedynej, bo nikt się z mastodontem nie chciał zadawać. Na dodatek jestem wielka, więc jak się kiedyś odchudziłam, to i tak byłam 20kg przeciętnie cięższa niż typowa Polka (mam ok 180 cm).

180 cm - spoko. Takie duże są fajne!

Poszukaj jakiegoś dwumetrowca.

Ja tez jestem do niczego wiem ze nie powinienem nawet zyc ale sie nie wyzalam na necie uwazam ze jak sie nie akceptujesz powinnas sie uspic niestety to jedyne sensowne wyjscie ja oczywiscie powinienem zrobic tosamo tacy jak my niepowinnismy zy niestety to fakt

Niby racja, ale praktycznie wszystko co wylezie na świat nie chce zdychać, ot instynkt i nic z tym nie zrobisz. Do tych co pisali o dwumetrowcu, to jeszcze raz podkreślę, że jestem nieprzeciętnie spasiona, uboga i brzydka i po 30, raczej już nikogo nie znajdę, skoro i w lepszych czasach było ujemnie.

Ale najgorszy jest brak nadziei i pogarda pod maską litości, jedyne uczucie którym możesz zostać obdarzona.

brzydkie moze byc piekne zalezy jakimi oczetami sie patrzy:)

taki dwumetrowiec najczęściej wybierze drobną kobietę ok 160 cm. W Polsce jest masa atrakcyjnych, zadbanych kobiet a faceci są raczej przeciętni, w dodatku w miastach jest ich sporo mniej, więc nawet brzydki czy przeciętny może przebierać.

Racja ze wszystkim, w dodatku w miastach dużych jest od groma młodych, wolnych, względnie atrakcyjnych kobiet, gotowych na wszystko - studia, praca biurowa itd., a wielu mężczyzn wyjechało za pracą za granicę,

właśnie, u mnie na studiach, kursach językowych, potem w pracy były prawie same kobiety. Jak gdzieś wychodziłam to było to samo. Próbowałam poznać kogoś przez internet. Mając 170 cm i 60 kg usłyszałam uwage co do mojej figury od faceta ważącego 120 kg. Potem inny - bezrobotny ok 40stki z nadwagą i łysy opowiadał że on szuka tylko szczupłej, ładnej i najlepiej ok 10 lat młodszej. Tacy tylko od kobiet potrafią wymagać.

Przypomniało mi się, jak 14 lat temu z koleżanką wertowałyśmy Telegazetę pod kontem ogłoszeń matrymonialnych i dosłownie w każdym był dopisek "szczupłą" :>, a na pewno supermeny te ogłoszenia dawały.

Juz pisalem wczesniej uspij sie i koniec nie jestem od ciebie nic lepszy a nawet gorszy ale ja przynajmniej nie jecze wiem ze powinienem zdechnac to jedyna droga do szczescia ale twoja tez tak ze zamknij sie albo zadyndaj jasne !!!!!

Ty spadaj sam dyndać, będziesz mi mówić czy mogę jojczyć czy nie, jeszcze czego.

Kazda z Nas ma kompleksy. Ja jestem szczupla ale za to niska. Mam 160cm wzrostu. Zazdroszcze wyzszym kobieta dlugich nog. Ale chyba nie o to w zyciu chodzi by czuc sie gorzej o innych. Czuj sie wspaniale i nie patrz na inne kobiety jako rywalki. Zaakceptuj siebie taka jaką jesteś. Nie wazne jak wygladasz dla ludzi w okół. Kiedys to zrozumiesz gdy wyjdziesz za mąż.