Wyszłam za mąż, ale rozwiodłam się, potem znowu wyszłam za mąz

i znowu się rozwiodłam, rozwiodłam się już 5 razy. A teraz kocham mezczyzne, który dał mi bukiet róż, tzn tak sądzę, ze kocham, ale najpierw muszę z nim pójść zrobić to i pocałować, bo jeśli źle całuje to nie pokocham go. Poza tym wokol mnie zawsze bylo ok 8 facetów, którzy chcieli sie ze mna umawiać i kiedys spotykalam sie z trzema rownolegle, ale zaden mi sie nie spodobal, wiec po pierwszym spotkaniu wymienilam ich na czterech nastepnych, zktorych tez zaden mi sie nie podobał. Moj przyszły mąż, znaczy mój obecny znajomy, ktorego kocham mówi, że juz ma wyrobione o mnie zdanie. Mimo to całował mnie po rekach i chcialby dac mi roze. Co on wlasciwie mysli o mnie? Bo ja go kocham i zalezy mi...

od 20 lat tylko wychodze za maz i sie rozwodzę. No i szukam jedynego wymieniajac jedna partie zainteresowanych na nastepna, nic innego w wolnym czasie nie robie tylko spotykam sie na randki , a potem znowu ich wymieniam. A ten facet od rózy mnie pocałował w dłon i zakochalam sie w nim. Juz na cale zycie. Myslicie ze mi uwierzy?

myślę że jesteś zwykłą ździrą

ale ja naprawde go kocham...chyba ze caluje beznadziejnie to niestety pozegnamy sie.

a ty jestes dziewica 40 letnia? och rozumiem

Nie uwazam tak, poniewaz to bylo z milosci, bylam w zwiazkach malzenskich przeciez , a to cos znaczy

uwazam, ze w tych czasach 95% zyje w ten sposob, z czego wiekszosc sie nie przyznaje i mowi ze mialo jednego, zeby nie sprawiec przykrrości obecnemu. kazdy ma kogos na boku, wyjatki nie maja, a ja po prostu z milosci tylko w zwiazkach malzenskich, ale kocham tylko tego jednego od 9 lat. te malzenstwa niestety to byly pomylki.

Wielu facetów w ogole nie umie się całować, do tego ich zazdrośc i te smieszne ograniczanie wolności, przegladanie mi tel. przecież i tak zawsze bede robic co chce. Wychodzi na to, że mężczyzni kochają niegrzeczne ...i z takimi sie zenia. A takie porzadne siedza same na kafe ?

a ty udajesz, ze mialas jednego, a rzeczywistosc jest inna, to kto jest gorszy?

A z czego żyjesz?

Wskoczę mu na plecy i będzie za mnie płacił do końca życia. A jak nie to się z nim rozwiodę i zabiorę mu połowę majątku. A co? Należy mi się jako żonie.

durne prowo a wy pelikany lykacie.