O co może chodzić?

Chodzi o to, że jakieś 2 miesiące temu zaczęłam być z pewnym chłopakiem. Nic do niego nie czułam, ale postanowiłam się związać, być może w trakcie coś by się narodziło. Jednak nic do niego nie czułam dalej, nie chciałam się z nim widywać, zawsze wymyślałam jakieś wymówki by tylko się z nim nie spotkać a gdy się spotykaliśmy robiłam wszystko by jak najszybciej wrócić do domu. Nie lubiłam jak mnie całuje, jedynie jak mnie tulił to było ok. Wkurzało mnie to jak mnie komplementował. Postanowiłam z nim zerwać by nie oszukiwać jego ani siebie, ale czuję takie ukłucie w sercu, coś w stylu tęsknoty? Czy to jest możliwe, że tak się dzieje skoro nic do niego nie czuję?

mloda,na wdowcach i rozwodnikach o tym piszesz?

Jej chyba płacą za pisanie takich pierdół. To jakaś pismacza prostyt utka chyba jest... Copywrighter na to mówią... cy jakoś tak?