Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uważacie, że seks powinien być refundowany?

Polecane posty

Gość gość

Czy uważacie, że seks powinien być refundowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi Ci, Autorze, o problem niepełnosprawnych fizycznie/umysłowo, którzy mają poczucie, że nigdy nie będą w stanie kochać się z kobietą, stąd wybierają się do lekarzy po "receptę" na spotkanie z kobietą? W sensie-że to ma im pomagać w rozładowaniu napięcia, frustracji, samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. A do tego brak seksu często prowadzi do nerwicy i zaburzeń psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest mi się wypowiedzieć jednoznacznie w tej sprawie, ale faktem jest, że każdy, bez wyjątku (!!!), potrzebuje ciepła, seksu, oddalenia się od choroby (jeśli na jakąś cierpi). Nie wiem, jak to wygląda w tym temacie, ale jeśli naprawdę komuś jest ciężko znaleźć drugą połówkę, miłość, to czy będzie szczęśliwy, kiedy spotka się z prostytutką za pieniądze? Nie dosyć, że człowiek chory męczy się psychicznie i fizycznie ze swoją dolegliwością, to ma być jeszcze "zdeptany" przez prostytutkę, bo ta stwierdzi, że "takiej klienteli nie obsługuje"? Ja znam wielu chorych, którzy-daję sobie rękę odciąć-nigdy nie zaznali seksu, ale wątpię, czy by z tego skorzystali, gdyby był on refundowany. Kompleksy, wyniszczony organizm, zaniedbanie fizyczne, wiele innych schorzeń, strach przed rozebraniem się (a co tu dopiero mówić o czymś więcej). No, naprawdę-nie widzę ich w tej roli. Mimo, że, jak pisałam, każdy powinien doświadczyć tego uczucia. To bardzo trudny i przykry temat. Człowiek zdrowy widzi to inaczej, niż chory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja myślę, że to nie powinny być prostytutki tylko pewien rodzaj terapeutów. Odpowiednio opłacanych i przygotowanych. Zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim wypadku-jestem na tak. No, ale, niestety, żyjemy w takim kraju, gdzie słowo "terapeut(k)a" nie istnieje, bo to jest przecież równoznaczne, ubrane w piękne i inteligentne słowo. Jednakże, jak już pisałam wczoraj, znam wielu ludzi, którzy, z powodu swych chorób, nawet nie myślą o seksie, a co dopiero-byliby chętni, by go uprawiać. Często też tego winę ponoszą rodzice, rodzina i najbliżsi chorych. Oni traktują chorego, jak cenne złoto, izolują go od normalnego świata, boją się, że nikt nie zrozumie danej choroby. Zamykają go w złotej klatce, po prostu. No, i skąd taki człowiek ma czerpać przyjemność i radość ze swej seksualności? To temat tabu. A jak już ktoś chce się na ten temat wypowiedzieć, to jest taksowany spojrzeniem typu: "o czym ty, kurde, mowisz?!" Mało ludzi myśli samodzielnie na temat seksualności, bo boi się reakcji otoczenia. Temat, który dodałeś, jest ważny, ale sam widzisz, jaki jest odzew. Chociaż życzę Ci, by dalej się rozkręcił, bo sama jestem bardzo ciekawa opinii innych Forumowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×