Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samodzielna zabawa na podwórku 6 latka

Polecane posty

Gość gość

Witam, drogie Mamy, jak i gdzie bawią się na podwórku Wasze 6-latki. Czy są na placu zabaw, który widzicie z okna? Czy pozwalacie im chodzić z innymi dziećmi gdzieś dalej? Na naszym placu zabaw bawią się małe dzieci, mój syn nudzi się tam. Jest tylko piach, malutka zjeżdżalnia i drabinka. Nawet huśtawki nie ma. Dwa bloki dalej jest lepszy plac, na który mój syn chce chodzić z kolegami. Pozwalać mu? Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej 6-latce pozwalam chodzić z 2 lata starszą siostrą lub ze starszymi koleżankami, ale... Po pierwsze moje dzieci są bardzo rozsądne i bardzo się pilnują . Po drugie jeżeli jest to starsza koleżanka, to tylko taka, która wiem, że w razie co, to nie zostawi jej daleko od domu i taka co wiem, że jest odpowiedzialna. Po trzecie okolica jest bardzo bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ogrodzone podwórko, dziecko bawi się na podwórku za domem, nie ma możliwości wyjścia na ulicę. bawi się a ja obserwuje go z okna. na placu pod blokiem bym nie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 7 lat,ale od 6 roku życia sama wychodzi,tak jak wszyscy jej rówieśnicy. Ale też tylko w okolicach bloku,na jednymn z 2 placów zabaw albo na boisku, z drugiej strony bloku gdzie nie mam okien jest sąsiadka,także dzwonimy do siebie jak coś czy któraś widzi dzieci. Wszystkie dzieci się tu znają, sąsiedzi też, chociaż nie mieszkamy na wsi i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz podniosą się głosy,że my jakoś się wychowaliśmy bez opieki dorosłych,z gilami do pasa ganialiśmy do późnych godzin wieczornych... ale...czasy jednak się zmieniły...po pierwsze kiedys naprawde było bezpieczniej,po drugie była jakaś współodpowiedzialność za towarzysza zabaw,czego teraz nie ma.Nawet wśród młodzieży idąc na imprezę zbytnio się nie pilnują..był-nie ma,a no to idziemy,a on ledwo żywy gdzieś w krzakach leży.... Dzieci też tylko czubek własnego nosa widzą ,często są złośliwe wobec siebie,niejednokrotnie wulgarne,niestety.Widok bardzo częsty to też taki ,że przy placyku zabaw przesiadują różne męty sącząc coś z butelek,klnąc na czym świat stoi.Tak,tak..zaraz się odezwą ,,damy'',że one to w apartamentowcach mieszkają ,a ja pewnie w patologicznej dzielnicy..otóż nie-zwyczajne blokowisko,jakich tysiące w Polsce... Mam pięciolatka-nie,nie wypuszczam go samego i myślę,że jeszce długo nie będę.Oczywiście nie chodzę za nim krok w krok,tylko siedzę sobie na ławeczce z daleka i mam na niego oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w mieście, na spokojnym osiedlu bloków ( nie apartamentowców:)p ). Mój syn ma w tej chwili 7 lat i wychodzi sam, może się bawić na całym terenie, który widzę z okien i balkonu (teren nieogrodzony, normalne chodniki osiedlowe, parkingi, zieleń itp.) Może iść z kolegami na pobliskie boisko (przejście przez niewielkie skrzyżowanie) albo iść do kolegi do pobliskiego bloku. Ma zegarek i każę mu się co jakiś czas "meldować" przez domofon. Kiedy miał 5-6 lat wychodził sam do ogrodu, który mamy przy bloku albo np. rysować kredą przed klatką czy jeździć na rowerze. Wszystko zależy od dziecka. Mój syn jest rozsądny, ale też śmiały i wiem, że potrafi sobie poradzić w różnych sytuacjach. Lepiej jest też jak jest jakaś grupka dzieci i trzymają się razem. Ja nie demonizuję aż tak współczesnych zagrożeń. Widzę rodziców, którzy nadal otaczają dzieci ścisłą opieką, ale syn ma też grupkę rówieśników, którzy mają dużo swobody. Wszystko trzeba dostosować do okoliczności i możliwości dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 7 latka juz od 2 latach wychodzi sama na dwor. mieszkamy w bloku, ktory znajduje sie w glebi. ja mieszkam na parterze a corka bawi sie przed blokiem lub obok bloku. takze zerkam na nia.przy otwartym oknie ja slysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×