Babcia walnęła dziś do mnie takim tekstem

Pojechałam z mężem i dzieckiem do babci. Mały bawił się szlauchem, w końcu był cały mokry. Mąż mówił, by nie ruszał już wody, bo będzie w końcu chory. Oczywiście wtedy odzywa się moja babcia do mojego dziecka: ''chodź do babci, jutro weźmiemy i...''. Przerwałam jej i powiedziałam, że nie powinna dziecka pocieszać skoro ojciec go karci, a ona na to:,, a skąd wiesz, co chciałam powiedzieć, nie wiesz, o co chodzi, a już się wtrącasz!''. Zapytałąm, o co więc Ci chodzi?A ona na to:''a o g****o, przemądrzałku ty!''. Wstałam, wsiadłam w samochód i przyjechałam do domu.. ..

Dobrze ci walnęła, po co jej przerywałaś jak nie wiedziałaś o co chodzi.

Dobrze wiedziałam o co jej chodzi. Mam pozwolić, by robiła z dzieciaka głupka? Zawsze, gdy ja lub mąż zwracamy dziecku uwagę, to ona się wtrąca, bo chce pokazać, jaka to dobra babcia z niej i prędko woła małego na kolana, mówi, że na drugi dzień zrobi z nim to, co my dzisiaj na przykład zabroniliśmy. Mały ma uczulenie na truskawki. I pomimo moich próśb, by mu nie dawać (cały tyłek ma potem w czerwonych szorstkich plamach) dała mu dziś przy mnie truskawkę ''tylko jedną''. A potem dodała: ''za dwa dni znowu Ci dam jedną''. Dzieciak, gdy ona jest w pobliżu, w ogóle nas nie słucha, robi co chce, a potem szybko ucieka do niej, bo babcia go weźmie na kolanka i ''obroni''. Zresztą, co to za tekst do dorosłęj kobiety, matki i żony, Przemądrzałku? Moje dziecko i mam prawo decydować, jak ma byćwychowywane.

A to stara jedza. Weź powiedz jej co myślisz inaczej nie zrozumie

Powiedz małemu, żeby sobie z nią zamieszkał i że to ona będzie z nim chodzić po dermatologach.

takie babcie hoduja rozpuszczone i rozwydrzone bachory, ktore nie sluchaja nikogo i w koncu zaczna pyszczyc do samej babci.a ona sie bedzie dziwic skad taki potwor wyrasta

Bardzo dobrze zrobiłaś mam nadzieję że dziecko wróciło z Toba.

Nie. Z nerwów pojechałam sama;). Teraz mąż dzwonił, czy przyjadę po nich. Więc zaraz jadę. Ale tylko po nich nawet z samochodu nie wysiądę :) A moje dziecko faktycznie jest rozpieszczone przez moją babcię. Mogę mówić tysiąc razy, a on udaje, że nie słyszy. A ma 3 lata dopiero. Już mnie to irytuje, zwracam uwagę babci,a ona do mnie z takim tekstem...

przyjmujesz się ze powiedziała przemadrzalku? A to, ze na pytanie co odpowiedziała gowno Ci nie przeszkadza? ale patologiczne towarzystwo....

Jak nie wiesz, co to znaczy słowo patologia, to się lepiej nie wypowiadaj. Chciałaś zabłysnąć elokwencją? Wow, to nie wiesz, że to najczęściej używane i nadużywane słowo na kafeterii?

Ja bym taka babcie porzadnie opierniczyla. Ewidentnie rozpieszcza dziecko. Jak mogla strzelic takim tekstem przy Twoim dziecku i mezu?

Dokładnie. Nieważne jest, czy chciała powiedzieć do dziecka, że np. jutro wezmą ten szlauch i dzieciak będzie mógł bezkarnie się bawić, czy tylko miało być: chodź do babci, jutro weźmiemy misia i będziemy się bawić w teatrzyk. Najistotniejsze jest to, ze w ogóle nie powinna ingerować między nieposłuszne dziecko a zwracającego mu uwagę ojca. Dziecko nie wie w końcu, czy robi dobrze, czy źle. Autorka zareagowała prawidłowo, to babcia wyskoczyła z bardzo chamskim tekstem. Lepiej, by dzieciak nie przebywal w towarzystwie tak ordynarnej kobiety, podważającej jednocześnie autorytet rodziców...

Podła baba. Zero kontaktu z dzieckiem.

Autorka chyba zna na tyle swoją babcie że domyślała się co chce powiedzieć i że będzie bronić dziecka gdy ojciec je upomina.

Ze babcia autorkę skrytykowała w obecności męża i dziecka - to złe, ale jak autorka babcie krytykuje w tym samym towarzystwie, to ok?

babcie są po to by rozpieszczać wnuki! taka prawda! jak często do niej jeździcie...? co tydzień, co dwa...? nie wierze, ze jak dziecko będąc kilka razy w miesiącu u babci, to go rozpieści. Jak już to dziecko złe nawyki z domu wyniosło....

Jak ja kocham, gdy kafeterianki wiedza lepiej ode mnie... Nie, moja droga. Jezdze do babci codziennie, bo babcia raz: sama nalega bysmy przyjezdzali, bo jest sama i samotna, dwa: pomagamy jej, trzy: mamy obok jej domu dzialke, a tam altanke, cztery: mieszkamy w bliskiej odleglosci. No ale kafeterianki nie wierza...

21:42 właśnie- autorka SKRYTYKOWAŁA, a babcia zachowała się chamsko i arogancko. Widzisz różnicę w zachowaniu? Co innego krytykować lub upomnieć kogoś, a co innego odzywać się do kogoś słownictwem wprost z rynsztoka. Nie dziwię się, że autorka wyszła po takim tekście. Ja postąpiłabym podobnie.

Co to jest szlauch- wąż ogrodowy?

https://pl.wiktionary.org/wiki/szlauch