Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy czujecie się spełnione i szczęśliwe?

Polecane posty

Gość gość

Czy spełniły się wasze marzenia? Ja nareszcie czuje się szczęśliwa, ale wiele lat walczyłam o to co mam teraz, mam kochanego męża i synka na którego czekałam kilka lat, lada dzień wprowadzamy się do naszego domu, do pełni szczęścia brakuje mi tylko drugiego dziecka, a jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie! nie mam meza:( nie mam dziecka! nie mam milosci:( nie mam szans na wlasna rodzine:( nie jestem szczesliwa:( jestem samotka cale zycie:( moje zycie nie mam sensu i nie mam dla kogo zyc, czasem nawet z lozka nie chce sie wstawac:( czesto miewam depresje, zalamania, niekontrolowany placz. Pieniadze szczescia nie daja, czuje pustke, pusty dom, zero znajomych od serca, wokolo wszyscy zalozyli rodziny tylko nie ja, czuje sie gorsza, niespelniona, pusta, wybrakowana i zalaman swoim dalszym zyciem i samotnoscia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka- powyższa odpowiedź to chyba sarkazm, ale ja w temacie nie pytałam czy zalozylyscie rodziny tylko czy czujecie sie spełnione a dla kazdego to moze znaczyc cos innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nie jestem szczesliwa.Kiedys bylam.Jestem 17 lat po slubie.Mi tez ukladalo sie fajnie-praca,dziecko,mieszkanie.I z dnia na dzien maz sie zmieni,przestal sie nami interesowac,stal mi sie obcym czlowiekiem.Pozniej zaczely sie klopoty finansowe,a na koniec znalazl sobie kochanke.I bajka sie skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie.Tylko chyba kochanki jeszcze nie ma.Zazdroszcze ludziom ktorym wszystko sie udaje i zycze im by bylo tak zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bywam szczęśliwa, bywam spełniona, ale nie jest to permanentny stan. Winę za to ponosi jednak moja psychika - mam przej...bane, genetycznie po rodzicach mam skłonności do depresji. Niby każdy mi zazdrości męża z fachem i pieniędzmi niemałymi, ładnego mieszkania, ciąży, urody, figury - a ja NIE POTRAFIĘ się tym cieszyć. :/ zawodowo jestem b.niespełniona...a jestem ambitna. Skonczylam studia z wyróżnieniem i mam kijową pracę, która mnie niszczy, a boję się że lepsza mi się nigdy nie trafi po tym kierunku. Zarabiam 10 razy mniej od męża. 10 razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×