Gość gość Napisano Czerwiec 19, 2016 Mam dzieci bliżniaki7 latki. Oraz roczna córeczke. Wieczorem, zawsze przed spaniem usypiam jeszcze mała mlekiem z piersi. Szkolniaki chyba głodni byli. Maz pozmywał naczynia bo obiecał pomoc, bo z trojka dzieci duzo zajec, jeszcze cąły dzien goscie. Mali mu chyba zgłosili, ze sa głodni, Kaja weszła do pokoju mowi, mama jestem głodna chce jesc, a ja mowe, teraz ci nie zrobie bo karmie mała z głodu zaraz nie umrzesz, a maluszek musi zjesc. Wiec poszła do swojego pokoju, za chwule moj maz wszedł do pokoju z Igorem i Kają mowiac do mnie ostentacyjne, a teraz siedzcie w pokoju z mama i dopoki wam nie zrobi kanapek to nie wychodzcie..Nosz kurde, mała jeszcze piła, to było jakies głupie, mogli chwile poczekac, niech sie ucza cierpliwosci, a ona taki paniakarz, ze zaraz wiecie jak cos mu powiedzia, ze sa głodni, to ona wariuje ze ich głodze, a naprawde na zagłodzinych nie wygladaja, to była 22":00 wczesniej o 20"00 jedli, ale oczywiscie zorbiłabym im kanapki, ale chwile pozniej, be zpieprzponych scen z jego strony, a jak uwazam, ze 7 letnie dzieic jak zakomunikuja głos to musza w tym momencie dostac bo umra z głodu, mogłdo cholery sam im zarcie zrobic..zachował sie dziwnie no nie?/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach