Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak możecie brać stronę takich tesciowych? oto opis mojej

Polecane posty

Gość gość
12:05 no to rzeczywiście masz rację. Moja aż tak nie robi bo gdyby tak robiła to ja juz dawno byłabym po rozwodzie. Ale nie zmienia to faktu ze od jakiegoś czasu strasznie się wszędzie wpycha, szuka okazji a my już jesteśmy nią zmęczeni i na żadne kolejne imieniny nikt mnie nie wyciągnie. Mąż zresztą też ma serdecznie dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli uzna ze chce- w co wątpię ale ostatnio coś za dużo się zgadza, zupelnie jak nie on - to niech idzie sam. Bo ja już nie zniósł kolejnego spotkania z jego przytłaczająca, męcząca psychicznie matka w roli głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to postanowione:) Od teraz rzadziej się spotykacie i po kłopocie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, jak mąż będzie cierpiał z powodu domowy to niech sam idzie;) Szybko mu się znudzi coś czuję. Aaaa jakby poszedł i potem narzekał, to mu odpowiedz "A czego się spodziewałeś? Dorosły jesteś, wiesz jaka jest matka, poszedłeś chyba wiedząc jak będzie, więc nie narzekaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:14 dokładnie :) teraz tylko musze odchorowac bo dwa dni pod rząd musiałam obcować z tesciowa i czuje się jakby czołg po mnie przejechał. Chyba zaraz spać się położę bo psychicznie mi to siły odebrało. Poważnie to jest taka osoba która mi energię jakby odbierała. A i ciągle jeszcze jestem zła ze zepsuła nam wczorajsze spotkanie które miało być tylko dla młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo cieszyłam się ze ze szwagrami pogadamy, a ona zdominowała wszystko bo ma charakter dominujący i na maksa upierdliwy. Teraz będziemy te wspólne spotkania chyba w wielkiej konspiracji, tajemnicy urządzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz będziemy te wspólne spotkania chyba w wielkiej konspiracji, tajemnicy urządzać. x Oby Wam się udało;) Ale jeśli wszyscy macie podobne zdanie na jej temat to w sumie to możliwe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:21 do tej pory w 9 przypadkach na 10 się udawało, wiec oby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:21 do tej pory w 9 przypadkach na 10 się udawało, wiec oby X heheheheh no to ostro. Musi być coś na rzeczy, skoro tak ukrywacie spotkania;) I widzę, że na samą myśl humor Ci się poprawił;) Proponuję na przyszłość jeszcze zaplanować sobie weekendy, tak, żeby mężowi do głowy nie przyszło rezygnowanie z Waszych fajnych planów, bo mama wymyśliła spotkanie z okazji dnia kwiatka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 zazwyczaj to też się udawało...tylko jakoś ostatnio mało gdzieś jeździmy, ja już jestem z zaawansowanej ciąży i ona wie że my jesteśmy na miejscu więc ciągle coś wymyśla. Ale niedługo mamy pojechać jeszcze nad morze i do mojej rodziny bo jakoś moja rodzina widzi się z nami tylko raz w miesiącu (odległość tesz robi swoje) a nie znosża tak jajka. No ale moja mama ma mojego tatę, swój ogródek który jest naprawdę rozległy i ona lubi pielęgnować kwaity, do tego spotykają się zludźmi i nie traktują nas dzieci jak koła ratunkowe do wypełniania ich czasu i zajmowania się ich rozterkami. Nigdy rodzice nie obarczali mnei swoimi kłopotami. To na odwrót powinno być. A moja teściowa potrafi dzwonić po swoich dzieciach że w pracy ktoś jej nakrzyczał coś, ktoś jej nawtykał.. no niestety ale trudno jej czasem czegoś nie powiedzieć niemiłego, choć ja tego fakt nie robię. W pracy nielubiana, sama od lat (mogłaby przecież poszukać sobie jakiegoś faceta to nie chce nawet sporóbować. Namawialismy ją na jogę, na prawo jazdy, na spotkania z ludzmi w jej wieku - wszystko jest na NIE, ale na nas to by sie chciała uwieszać). Teraz będę ją bardzo izolować, gdyż jak urodzę to nie pozwolę wejśc sobie na łeb i ingerować w wychowanie mojego dziecka. A wiem że już ją jęzor (i łapa) świerzbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 - sorry, miało być "odległość TEŻ robi swoje" - telefon mi szaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i sorry że użyłam słów a la jęzor czy łapa, ale proszę mi wierzyć że ja już psychicznie nie daję rady z tym jej napraszaniem się do naszego życia. Już się agresywna robię w środku jak znowu widzę jej twarz i słyszę ten jazgot. No nie ma kobita swojego życia za grosz... i chce jechać dzieciom na plecach...takie są najgorsze. W mojej rodzinie nie ma ani jednej takiej kobiety-bluszcza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×