Syn ledwo ukończył gimnazjum a testy napisał na 70%

I co z takim zrobić? Zdolny, inteligentny, a leń do kwadratu. Nawet nie wiem, czy choć raz książki w rękach miał. Gdyby tylko chciał, mógłby zajść naprawdę daleko. . A tak ledwo zdaje z klasy do klasy... Teraz zacznie się szkoła średnia, aż strach pomyśleć... Ech...

eh, mialem ponad 80proc z kazdej czesci dawno temu i liceum bez problemu przeszedłem, studia tez. a potem tak sie zmeczyłem tym ze ucze sie i ucze juz tyle lat, ze braklo mi silby na pojscie do roboty. i przez to 2 lata mi sie do roboty nie chcialo isc. czulem sie taki wymeczony przez te wszystkie lata nauki;/ i co lepsze, uczenie sie jak szalony czy jednak uczenie sie srednio ale posiadanie zapalu do pracy..

Tak, len bo jedyne co chłopak widzi to to ze musi chodzic do szkoły i kazde jego wspomnienie jest związane z tym ze w zyciu sie głownie uczy. Nie matura w chęć szczera zrobi z Ciebie oficera -przemysl autorko czy aby nie ma w tym prawdy.

No rzecz w tym, że on się nie uczy... A martwię się tym, że mając takie predyspozycje, może zwyczajnie zmarnować je i nic nie osiągnąć. Co z tego, że inteligentny, jak szkoły nie będzie miał. Bądź co bądź, w szkole średniej trochę większe wymagania są i nad tą książką trzeba posiedzieć, a on nienawidzi się uczyć, choć nigdy nauka nie sprawiała mu problemów

Moja córka 2 lata temu pisała gimnazjalny i też szału nie było z matematyki miała tylko 4 punkty..tak ,do liceum dostała się z drugiego naboru bo z pierwszego nie było szans.chodzi na bio-l chem potem wsparlismy korepetycjamii lekko nie było ale siedziała dużo nad książkami i dziś zdała do 3 klasy bez żadnych zagrożeń więc przede wszystkim syn musi chcieć a ty motywuj ,pomagaj ale nie przesadzaj bo zawsze może być gorzej.

co? tez tak mialam, zawsze bazowalam na tym co pamietam z nauczonego materialu, a pamiec mialam kiedys dobra- wiec do gimnazjalnego czy matury malo co sie dodatkowo uczylam. a do sprawdzianow zawsze na ost chwile. i dalo sie. wiec len jak ma dobra pamiec to tez sobie poradzi. na studiach pamiec mi sie pogorszyla przez stres i ch. tarczyce i juz musialam siedziec miesiac nad czyms co ludzie ogarniali po lebkach w 2tyg., no ale doszla tez mania tego ze musze poznac jak najdoglebniej dany material. zatem przez takie nakrecenie sie na nauke nie mialam juz czasu na prace/ staze. a teraz zaluje, trzeba bylo robic na odwrot.

No tak to już jest że niejeden zdolny zapieprza naa budowie a inny co mu nauka słabo szła nosi teczuszkę i dobrze zarabia ,liczy się upór i ambicje w dążeniu do czegoś .

Niestety pomysłu na motywację nie mam. Jak mu trulam, żeby się wziął za naukę, bo testy za pasem, to on luz i spoko... A teraz mi na nosie zagrał - no i co???? Fakt, pamięć ma fenomenalną wręcz, więc, to co na lekcjach spokojnie mu wystarcza, żeby jakoś to ogarnąć. Z drugiej strony, nie jeden by mu zazdroscil tego polotu, żeby cokolwiek umieć inni muszą dużo czasu poświęcić... A on tak marnuje trochę swój talent...

Nie uczy się, więc zdał test słabo. Mojej koleżanki syn, który chodzi do podstawówki, rozwiązał ten test i miał 75%, więc dużo lepiej niż twój syn, który jest taki "zdolny". To test, tu wystarczy minimum wiedzy, trochę pomyślunku i szczęście, aby napisać dobrze. Nie popadałabym w zachwyt, bo dla mnie tyle punktów to słabo.

Hm... Słabo? 70% to słabo???

A czy ja popadłam w zachwyt? W którym miejscu to wyczytałaś????

70% to słabo? Hahaha ale masz ambicje. Wspolczuje dziecku życia z tobą. Obyś nigdy ich nie miała...

Typowy len z Twojego syna. Tacy ludzie za wiele w zyciu nie osiagna bo zawsze będą szli na latwizne. Wiem co mwoi bo mam takich w moim otoczeniu ( rodzina znajomi) Ale nie ma się co martwic nie każdy może za biurkiem siedzieć , pracownicy fizyczni tez sa potrzebni. Zobacz. teraz ludzie po studiach na kasie w biedrze siedza :( To dopiero dramat jest.

70% to słabo jak na takiego "super hiper inteligentnego", nie ma się co oszukiwać. Ale z drugiej strony całkiem nieźle, jak na "szaraczka przeciętniaczka". Jeśli Twój syn jest leniem, to faktycznie nie zajdzie za daleko, bo mu się nie będzie chciało. Z drugiej strony jest jakaś szansa, że mu się w życiu poszczęści, jak będzie miał spryt. Mnóstwo znanych i bogatych ludzi nie ma nawet matury, ale wykazali się jakimś talentem i mieli w życiu farta. A jak nie będzie miał ani sprytu, ani farta, ani chęci, to w najlepszym wypadku skończy na kasie w markecie albo jako śmieciarz. To też bardzo potrzebne zawody.

ja też w gimnazjum z ocen byłam słaba a test napisałam na prawie 80% , byłam zdziwiona jak zobaczyłam wynik (średnia ok. 4,0 egzamin 80%) pamiętam że były osoby które miały średnią ok 5,0 i egzamin niecałe 45% o ten system jest bez sensu..... lepsze były egzaminy wstępne

Warto korzystać z dobrych podręczników. Ja przygotowując się do matury korzystałem z tych http://www.taniaksiazka.pl/t/chemia-dla-maturzysty

Bierze przykład z ciebie autorko :D widzi twoje odrosty i ąbre na łbie, tandetne ciuchy :D

to jest takie pokolenie, u nas to samo syn zdolny ale leń. Oceny na półrocze to same 2,3 i kilka 4,5. A z testów po 70,80% i rozszerzony angielski na 89%. Ręce mi opadają, ale można gadać a on i tak swoje

No i co mu po nauce jak jesteście biedni ? :D klasa średnia i wyżej go odrzuci a po prywatnych wyższych szkołach jest gowno a nie praca :P