Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem do niczego i mam ochotę umrzeć

Polecane posty

Gość gość

Wstydzę się siebie i swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
Mój/Moja Drogi/Droga okrutnie jest czytać tego typu wyznania i jedynie możliwie wyobrażać sobie Twoje uczucia. Życie jest na tyle paskudne, na ile mu na to pozwolimy. Śmierć nie jest żadnym rozwiązaniem. Każdego dnia może wydarzyć się coś, co naprawi wszystkie Twoje zmartwienia. Może zdarzenie, może człowiek, może przelotna myśl. Nie pozwalaj sobie wmawiać, że jesteś do niczego. Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie. Jesteś wystarczający/a. Wystarczająco dobry/a, wystarczająco zdolny/a, wystarczająco atrakcyjny/a, by osiągnąć co tylko chcesz. Jestem przekonana, że jesteś cudowną osobą, o zbyt kruchej wrażliwości na otaczające realia. Ale pamiętaj, że każda blizna, każde doświadczenie, kształtuje nas, uodparnia na życie. Troszcz się o siebie, dzisiaj jest Twój dzień, obiecuję Ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mi nie wychodzi, nie mam żadnego talentu, nie potrafię osiągnąć wyznaczonych celów. Nie ma nic do zaoferowania, nie mogę się pochwalić żadnymi wspomnieniami z młodości. Kolejne osoby się ode mnie odwróciły... Chyba rzeczywiście coś ze mną nie tak. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem stara i bez doswiadczenia seksualnego i sie tego wstydze. i szans na znalezienie normalnego mezczyzny, ktory by sie tym nie przejal sa zadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
Talent to nie tylko umiejętności wokalne, taneczne, czy wybitność sportowa. Może masz łatwość zapamiętywania, jesteś dobrym słuchaczem, posiadasz charyzmę. Każdy ma swój indywidualny talent, czasami jednak sami nie potrafimy go dostrzec! Twoje życie nie jest porażką, zawalcz o siebie. Ludzie którzy się od Ciebie odwracają widocznie nie są Ci do niczego potrzebni. Powtórzę się, zawalcz o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
gosc - to tylko i wyłącznie seks. Nie aż. To t y l k o seks. Twoje doświadczenie łóżkowe nie definiuje Twojej atrakcyjności, potencjału, wartości człowieka. Wszystko jest do nadrobienia. Znajdź osobę, która zatroszczy się o Twoje poczucie komfortu i kochania, a nie tylko o łóżkowe wyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarna - moj wpis brzmi jak prowokacja, ale nia nie jest. Ja mam sporo lat, ostatni mnie zostawil, bo nie umialam sieprzelamac i ja go nie winie, nie gadam rzeczy typu "nie byl mnie wart", bo byl. Prawda jest taka ze mezczyzni kochaja glownie seks, po to sa im kobiety. A teraz juz nie zasmiecam autorce watku. Moge autorce tylko napisac, ze jesli ludzie sie odsuwaja to ich olej, nie ma sensu za takimi biegac, jesli ich nie urazilas niczym. Znajdz sobie cos co lbisz robic i rob to, nie musisz byc najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woycieszku, uszy jamnika do gory, dzis jest nowy dzien- nowe mozliwosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby trudne doświadczenia mają uodparniać, ale w moim przypadku tak się nie dzieje. Jestem coraz bardziej znerwicowana i zamykam się w sobie. Odczuwam lęk przed ludźmi, odrzuceniem, krytyką z ich strony. Wystarczy jedno czyjeś przykre słowo, bym zaczęła źle myśleć o sobie i robić sobie krzywdę (tnę się od kilku lat). Nigdy nie spotkam ludzi, dla których będę wystarczająco atrakcyjna i fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
gosc- seks jest ważny, pewnie, ale nie najważniejszy. Kochający facet jest w stanie poczekać, zaakceptować i pomóc się zaaklimatyzować. Warto poczekać. A skoro ktoś odrzuca Cię tylko z tego względu, wiadomo jakie miał zamiary i pewnie po wszystkim, odrzuciłby ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
Gdybyś nie była dla nikogo istotna, dawno by nas już tu nie było. Skoro potrafisz zainteresować sobą anonimowe osoby w internecie, jestem pewna, że w życiu realnym takowe też się znajdą. Próbowałaś otrzymać pomoc u profesjonalnego psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość - ja też jestem bez doświadczenia seksualnego i obawiam się, że kiedy to wyjdzie na jaw, też zostanę odrzucona. Zresztą już teraz jestem skreślana przez mężczyzn. Nigdy nie miałam chłopaka i nie wierzę, że kiedykolwiek będę miała. Nie spełniam bowiem męskich wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny wyluzujcie,znajdzie sobie hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam już wielokrotnie u psychologa, uczestniczyłam także w terapii grupowej wspomaganej farmakologicznie. Myślałam, że na zawsze pokonam stan, w jakim się znajduję od kilku lat, ale niestety myliłam się. O ile początkowo czułam się odmieniona, to teraz znowu wracam do punktu, w jakim znajdowałam się przed leczeniem: boję się wychodzić między ludzi, czuję się ciągle oceniana i atakowana, panicznie lękam się odrzucenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zakochalem w kobiecie,ktora jak sie okazalo miala pięcioro dzieci.Moglem to zniesc bo ją kochałem bardzo.Ale ona nie odeszla od ex,z ktorym robila czarne interesy i udawala,że mnie kicha wykorzystując mnie.Gdy sie zorientowała o tym,ze juz wiem o co jej chodziło to odsuwala sie powoli i udawala,ze mnie nie zna robiac z siebie ofiare.Jak takie zachowanie nazwać.Jak nazwac taką kobietę?Po tym zdarzeniu mam doła bo uczycie zostało we mnie.A ona?Cóż ma to wyrąbane.Takie sa kibiety przed 40-ką.Mam szukac dalej z ugodzonym sercem?Myślicie,ze to jest takie łatwe?Niestety nie jest łatwo przeżywać czesto taki zawód w miłości tego typu.Bydzi się raczej wstręt do kibiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość - ależ ja już mam pasję i to niejedną. Problem w tym, że problemy często mi je przysłaniają. Inna sprawa, że łatwo się zrażam do czegoś, jeśli tylko ktoś skrytykuje to, co stworzę. Z tego powodu zaprzestałam np. pisania opowiadań. Teraz może tak być z fotografią - wczoraj na forum fotograficznym zostałam zjechana przez pewnego gościa i poryczałam się. W takich momentach zapomina, że wcześniej zdjęcia były chwalone przez różne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz normalną rodzinę która jakąś opieką cię otoczy to pogódz się,że taka jesteś,ale na pewno się nie zabijaj,ja też nie miałem normalnego życia,ale uciekałem w swój własny świat,w książki historyczne,rozmyślania itd,marzenia o tym co było dla mnie niedostępne czyli np.ładne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wychodz do ludzi w miarę możliwości,naprawdę zamknij się w swoim świecie,ja też byłem znerwicowany krzywdzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do dzisiaj żyję w rodzinie wariatów i byłem znerwicowanym dziwolągiem i też tęskniłem za normalnym życiem np.za dziewczynami,ale których mi nie wolno było mieć,ale uciekałem w swój świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie problem w tym, że nie mam normalnej rodziny. Matka jest chora psychicznie, ojciec z kolei przeniósł się na wieś, gdzie mamy domek po babci i przestał się interesować nami. Od dziecka w moim domu były ciągłe kłótnie i nerwowe sytuacje. W szkole też mi się nie układało - dzieciaki non stop mi dokuczały. To wszystko sprawiło, że na lata zamknęłam się w sobie. Dopiero terapia nieco mnie odblokowała, ale jak się okazało, na krótko. Teraz znowu dzieje się ze mną coś złego. Czuję się nieakceptowana, nieważna, pozbawiona talentu, niefajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że już nie chcecie ze mną rozmawiać... Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem sam bo mnie oszukiwala jedna taka.Teraz mam traumę po zawodzie w milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego,ze gadamy,jak nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda, to dużo daje, kiedy można z kimś pogadać (choćby wirtualnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokladnie to samo. Jestem juz po 30, bylam gnojona przez faceta. Czuje sie bezwartosciowa. Przez problemy osobiste stracilam prace, teraz mam nowa, ale taka bez szans na rozwoj i za najnizsza krajowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna0987
gosc - może miałabyś ochotę pokorespondować mailowo? Myślę, że byłabym w stanie Ci pomóc i dać wsparcie, wykaż tylko chęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×