Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybór gdzie mieszkać docelowo, powstał problem.

Polecane posty

Gość gość

Obecnie mieszkamy w moim mieszkaniu po babci, jestem w ciazy.Mieszkanie ma 64 m, stare budownictwo blok z lat 60, 3 piętro bez windy, mieszkanie do remontu w dość dobrym punkcie naszego miasta.Plan był taki,że kupujemy działkę z kasy którą odkładaliśmy od ślubie czyli 5 lat , sprzedajemy moje mieszkanie i budujemy mały domek. W czasi budowy mieszkamy w bloku z moją mamą, ma 3 pokoje, mieszka sama.Działki już mniej wiecej upatrzone tak wstępnie . Niestety pojawiła się postać teściowej, mieszkają w domu pod naszym miastem około 10 km od nas, chce nam przepisać część swojej działi koło domu, abyśmy się tam budowali, niby będzie taniej o koszt działki.Ja kategorycznie tego nie chcę, maż się kruszy, bo za ceną działi mielibyśmy wiecej kasy na dom no i teoretycznie opieką nad dzieckiem pod nosem.. Nie ustąpię, nie chce mieszkac tak blisko , problem to wyjsć z tego obronną ręką, nie robić burzy w szklance wody.Meża przekonam, ale teściowa bedzie miała do mnie wąty na 100%. Pisze bo chcę poznać Wasze zdanie jak to zgrabnie rozwiazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego. Nigdy w życiu! Chyba, że Twoja teściowe to złota kobieta o gołębim sercu w co powątpiewam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźcie tę działkę od teściowej, sprzedajcie i kupcie sobie gdzie chcecie inną. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie nie proste, bo działka albo się budujemy albo nie mamy, ona nie chce nikogo obcego za płotem. Mataczenie,że bierzemy a potem sprzedajemy nierealne w 100%. Ja nie chcę tam mieszkac, ale muszę z tego się jakoś w miarę kulturalnie wyplątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozecie wyremontowac tego mieszkania i mieszkac w nim nadal. Urodzisz bedzie ci lepiej mieszkac w centrum. Z dala od tesciowej. Matki. A nie topic sie w kredytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż bardzo chce dom, w sumie nawet się nie zakredytujemy jakoś koszmarnie.Na działkę mamy, mieszkanie sprzedamy i niewiele zabraknie do domku.Myślimy o młaym domu takim 100-120 m , działki które ogladam sie niedaleko od nas może góra 2 km, w dobrych lokalizacjach, wszystko jest.Działkę chcemy nie dużą taką w granicach 6-7 arów, więc cenowo się wyrobimy w kasie na ten cel. Tego mieszkanie raczej nie opłaca się remontować, bo lepiej sprzedać i kupić nowe i zrobić wszystko od początku.W tym mieszkaniu wszystko jest do remontu od a do z. Nowe mieszkanie kupilibyśmy bez prblemyu z kasy na działkę i sprzedaży tego, ale mąż nie chce absolutnie o tym słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mąż się zgodzi a pretensje będzie mieć tylko teściowa to w czym problem? :) Ja Cię tam doskonale rozumiem, bo w życiu bym nie chciała mieszkać tuż obok teściów czy rodziców. Koszt działki to jedno a święty spokój to drugie. Gwarantuję, że jak będziecie mieszkać tuż obok to możesz zapomnieć o świętym spokoju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko postaw sprawę jasno. Prawda taka, ze sprzedasz swoje mieszkanie, władujesz kase w budowę domu na posesji teściowej (tak, tak, ona nawet jak przepisze to po pierwsze tylko na syna, po drugie i tak bedzie uwaźała ze to jej). I bedziesz miala naloty, mozliwe ze codziennie, mozliwe ze bez pukania, mozliwe ze bedziecie na kazde jej zawołanie, mozliwe ze bedzie ci na kazdym kroku pokazywac ze nie jestes u siebie, ze nie twoje, mozliwe ze bedzie oczekiwac dozgonnej wdziecznosci, mozliwe ze bedzie mowic tobie i innym ze wszystko jej zawdzieczacie, ze ty przylazlas na gotowe jako golodoopiec. A mozliwe ze bedzie dobrze. A jak wam sie nie uda to pewnie ty z dziecmi bedziesz musiala stamtad uciekac, i gdzie? Jesli jakims cudem zdecydujesz sie na ten pomysl, to najpierw musi wam dzialke przepisac, a jesli tylko na meza to dom niech bedzie tylko na ciebie. No i od razu ustalic zasady, jestescie odrebnymi rodzinami i nic wspolnie nie robicie, kazdy swoje rachunki, gotowanie itp. I nie ma wpadania codziennie. A jesli chcesz rad jak sie wykrecic, to powiedz ze ani lokalizacja ci nie pasuje, i wolisz miec niezalezną dzialke z dala od jednych i drugich rodzicow, bo nawet z najlepsza rodzina mozna kota dostac jak sie mieszka na kupie, dodatkowo zapytaj meza czy bylby w stanie zagwarantowac ze dzialka najpierw przepisana, ze na was a nie tylko na niego, ze jrsli tylko na niego, to dom na ciebie, ze nie bedzie wtracania, kontroloeania, nachodzenia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przepisaniem tej dziełki sprawa byłby prosta, byłby podział, oddzielna Kw i my razem jako właściciele, w życiu nie dałabym złotowki gdyby to była działka tylko ma męża, taka głupia to nigdy nie byłam. Nie rozumiem też faktu,że owszem dadzą, ale tylko na ich warunkach, bo sprzedać już nie można, a ja wyłożę wiecej kasy za mieszkanie niż warta jest ta działka, czyli w sumie to ja powinnam mieć najwięcej do powiedzenia i jak będzie taka potrzeba też im uświadomię.Jednak mam nadzieję,ze nie będzie takiej konieczności wyliczania kto, co i dlaczego. W sumie to już mi się na 100% wyklarowała, po prostu nie chę mieszkać obok tych ludzi, teściowa czepia się mnie o takie pierdoły,że szok, typu niebieski szampon wyrównujący kolor, kiedyś u nas była bez zapowiedzi i widziała, gadała,ze szkodzę dziecku, albo zakup lokówki bo byłąaakurat jak kurier mi paczkę przyniósł i ona podekscytowana pyta co to, mówię lokówka wilofunkcyjna zgodnie z prawdą i kaws bo powinnam dla dziecka kupować a nie dla siebie i masa tego typu podjazdów o nic. W sumie powiem króko,że mnie ta opcja nie interesuje, tak sobie czytam co napisałyście i w sumie to z czego mam się tłumaczyć,że chcę mieszkać w innym miejscu i wydać swoją kase na dom jaki razem chcemy?Teraz to sobie właśnie uświadomiłam,ż eja się jakoś podświadomie boję jej reakcji, przeciez to jest chore, tym bardziej powiem prawdę , bez tłumaczenia i włażenia w tylek, bo potem będzie tylko gorzej. Dzięi za wszystkie sugestie.Meża przekonam, w sumie już jest przekonany, problem był tylko z teściami.Do nich ciągle przyjeżdza siostra meża, nie kochamy się, wieć tym bardziej dystans wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro teściowa jest taka jak piszesz to nie mielibyście łatwego życia mieszkając obok niej. Nie ma co się decydować, chytry dwa razy traci. Weźmiecie działkę i będziecie do końca życia ten dzień przeklinać. Co do tego jak zareaguje teściowa: to nie Wasz problem. Grzecznie odmówicie, podziękujcie że chciała pomóc i tyle. Jak chce tak dzieci mieć blisko siebie to niech córka obok niej zamieszka, skoro mają takie super relacje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Autorko. Czyli tak jak pisałam, ze mozliwe ze będzie wtrącanie itp, no i już widzę że byłoby. Co ją obchodzi lodówka lub szampon? Ludziom to się w doopach przewraca, oj miałabyś się z nią gdybyś przystała na ten pomysł. Dlatego kupcie sobie działkę a najwyżej trochę kredytu, można też znaleźć dom taki 90-100 m, może nie za duży, ale za to własny i bez wypominania "bo ja wam dałam a wy tacy niewdzięczni". Reakcją teściow się nie przejmuj, najwyżej się obrażą, Tobie nic nie ubędzie. A jak tak jej zalezy to tak jak ktos napisal, niech córke sciągnie na tę dzialkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś czuję, że ta działka sporo by Was kosztowała. Niby za darmo, a zaczęło by się: a to pomóż mi skosić trawę (oczywiście teraz i natychmiast), a to trzeba zakupy zrobić, a to przy domu pomóc, a to remont, a to może na obiad wpadnę, a to zawieź, przywieź, odwieź mnie i wszystkie moje znajome i koleżanki. I oczywiście,w ramach wdzięczności, należałoby tolerować dziwactwa mamusi, jej poglądy, głupie nawyki i zachowania, słowa złego nie mówić nawet jak przesadza. Taaaa... Nie żebym uważała, że pomoc rodzicom jest zła. Pomóc trzeba, oczywiście. Ale jak ktoś lubi się wtrącać i kontrolować (tak jak Twoja teściowa), to taki podarunek w postaci działki byłby świetnym powodem do oczekiwania wdzięczności w każdej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 15.30 idealnie napisałaś, tak właśnie by było.Gość z 15.23 też masz sporo racji.Córka niestety nie jest w stanie zamieszkać przy rodzicach nawet na tej działce, bo nie ma kasy nawet na kalaerkę i zdolności kredytowej, tylko jej maż pracuje a ona wychowuje dzieci. Mieszka u teściowej, to też dla mnie jest dziwne, bo przecież mogłaby mieszkać ze swoimi rodzicami typowo na pięterku, ale nei wnukam, nie moje małpy , nie mój cyrk. Ta działka obok teściowej mimo,że miałaby około 15 arów to i tak cenowo tańsza niż ta którą chcemy kupić nawet o połowę mnijeszą,ich to wieś podmijska, bardzo mało akrtakcyjna bo po stronie"przemysłowej" miasta, niedaleko bardzo *****iwa obwodnica itp, a "nasza' to regularne miast, gdzie przedszkole pod nosem, szkoła, apteka , sklepy itp, itd do mojej pracy 15 minut specerkim do męża gora 30 minut .Można spokojnie bez 2 samochodu żyć, a u nich niestety już nie, bo przecież z małym dzieckim nie jeździłabym 4 autobusami i i kilkoma busami i czekała po przystankach zimą, do przystanku około 2km od teściów.No szukam powodów w razie gdybym musiała je przedstawić. No działka obok teściów odpada, całkowicie odpada, nie da się, to nie możłiwe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak właśnie argumentuj teściom : że odległości, że atrakcyjność dzielnicy, że nie trzeba drugiego samochodu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Grzecznie podziękujcie, powiedzcie, że to ładny gest i doceniacie, ale jak to wszystko przeliczyliście to niestety nie jest już tak fajnie, bo mieszkając na działce teściów musicie mieć 2 samochód, dochodzą inne koszta, przedszkole daleko itp. A przecież dom się buduje na lata. Oczywiście też z tym tłumaczeniem nie przesadzajcie. Tłumaczyć się nie musicie, odpowiedzcie logicznymi argumentami czemu Wam ta działka nie pasuje. A jak się obrażą to ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czemu wszystkie doradzacie jakies cackanie sie z tesciowa... Mowi sie krotko - nie chcemy kolo was mieszkac. Cackacie sie cale zycie a potem placz ze sie wtracaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, trzeba brac pod uwage to o czym autorja napisala, miejsca/instytucje uzytecznosci publicznej, komunikacja. Powiem ci ze sto razy bardziej wolalabym miec malutką dzialke z malym domem i jakims kredytem, ale dobrze zlokalizowaną i daleko od jednych i drugich rodzicow. I miec wzgledne dojazdy/dostep do pracy, przedszkola czy sklepu. Ludzie czesto kupuja daleko dzialki bo tanio, a potem klną bo dojazdy zabierają im 4 godziny dziennie. I co po wielkiej dzialce jak ciagle w pracy i dojazdach sie jest? Masz mase argumentow na nie i na to ze tesciowej wcale nie chodzi o pomoc wam tylko interes dla niej. Moglaby wziac i sprzedac te ziemie lub pol i dac corce kase na postawienie malego domku, ale nie,bo tesciowa nie chce miec obcych sasiadow i w efekcie sama zostanie na starosc na wielkiej dzialce w wielkim pustym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, ze jeszcze nie przylazła do tego wątku ta wariatka od kwadratowych nawiasów, mieszająca z błotem wszystkie synowe a broniąca wszystkich teściowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wywołuj wilka z lasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhmmm,taka franca tesciowa niedobra a wychowała takiego wspaniałego faceta.I kto jest gorszy mąciciel w rodzinie jak nie synowa? Mamusia własna jej męzowi nie przeszkadza,musi pasować,to wspaniała osoba,od tesciowej z daleka bo to samo zło. Jest pocieszającym ze autorka zostanie kiedys tesciową i jeszcze niejedną łzę wyleje,poczekamy/zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się mądrzysz, a ile jest cudownych kobiet które są kochającymi matkami i żonami a mają głupixh ojców ochlejusów? Co ma franca teściowa do swojego syna? Poza tym ona może być kochaną matką dla syna a okrutną teściową dla synowej, bo ta go jej zabrała, bo razem z nim tworzy odrębną rodzinę, bo inaczej wychowuje dzieci, bo ma inne zwyczaje. Ale jak zwykle tępota na kafe widzi tylko albo czarne albo białe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam się w końcu udało kupić mieszkanie i je remontujemy. Zaczynamy od kuchni, bo to najważniejsze pomieszczenie. Kupiliśmy wczoraj zlew tutaj: http://www.zlewozmywak.pl/k37,zlewozmywaki-podblatowe.html . Chcieliśmy coś porządniejszego, żeby służyło nam długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare mieszkanie to tylko koszty i niezbyt wysoki standard. Uważam że warto kupić mieszkanie w Ząbkach na osiedlu Neptun, większość mieszkań jest tam dwustronna, podzielona na strefy dzienne i nocne umożliwiające dowolna aranżacje przestrzeni. Mieszkania posiadają przestronne tarasy lub balkony, a mieszkania parterowe ogródki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, o czym my mowimy. Trzeba sie wspierac a nie propagowac oddalenia się od własnej rodziny. To o czym wspomniał tu ktoś poprzednio- podwiezsc czy skosic trawe, pojsc na obiad...rzeczywiscie jakies wielkie wymogi. Skoro para dobrala sie, sa malzenstwem to chyba mieli orientacje jaka rodzina jest malzonka przed slubem. Wszystko byloby inaczej i mozna byloby uniknac takich sytuacji jesli bysmy sluchali naszych rodzicow i rodziny. A tak naprawde, radze kupno gotowego domu gdzies w poblizu centrum. Budowa duzo kosztuje-zdrowia i czasu. Bedzie dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×