Zakochalam sie w kobieciarzu

On od paru miesiecy pracuje w naszej firmie. Na poczatku caly czas mowil mi komplementy i nawet powiedzial ze mnie kocha. Pozatym caly czas probowal sie ze mna umowic, jednak wlasnie nie tylko ze mna. On sie juz paru kobiet pytal o spotkanie. Moja kolezanke tez podrywa. Ja nie jestem slepa i widze jak sie do nie caly czas usmiecha a ona do niego a mnie to poprostu denerwuje. Ten facet jest tak bezczelny ze na naszych oczach flirtuje jeszcze z innymi kobietami. I ja nie wiem czy on jest naprawde taki glupi czy tylko udaje ale pozniej sie dziwi i sie mnie pyta czemu nie chce sie z nim spotkac. On ma zone i dzieci, chociaz mi (i pewnie innym kobietom rowniez) probuje wmowic ze sie rozwiodl. Blagam doradzcie mi cos. Ja sie na prawde strasznie z tym wszystkim czuje. Jak mam sprawic zeby byl mi obojetny. Zapomniec o nim nie moge bo codziennie go widze a on nadal probuje sie ze mna umowic. :(

nigdy nie zrozumiem kobiet, które "zakochują się", bo facet mówi im komplementy i zaprasza na spotkania ;) x tutaj powinno się to wydrukować i powiesić niczym odezwę do nieśmiałych facetów, którzy się boją podejść i zaprosić kobietę gdziekolwiek. To jest łatwe ...wystarczy być miłym i zapraszać .....a tracą gło

przecież ty go nie znasz,znasz tylko jego twarz i kilka miłych słówek,wielkie zakochanie

ale on jest naprawde przystojny

to napisałam twarz,ja się nie zakochuje w opakowaniu bo dla mnie to za mało

kobieciarz zabajeruje zadupczy potem zacznie zdradzać a potem w ogóle zapomni że jesteś z nim i będzie cię brał już tylko okazjonalonie nierzadko z litości lub dla świętego spokoju a wreszcie powie ci adieu

azor przystojny był kiedys z tego co pamiętam